Że w rockowym zespole wystarczy perkusista i śpiewający gitarzysta,
pokazało już całemu światu The White Stripes. Na zdominowanej przez
kwartety scenie stanowi od tamtej pory mały ewenement. Lata później
wrocławskiej publiczności zaprezentowały się dwie grupy, które nie mają
na koncie kupy przebojów, ale udowadniają, że z takiego składu można
wydusić znacznie więcej, niż widać w mainstreamowych mediach.
We wrocławskim Firleju już 20 maja zagrają dwa duety - Dÿse i Gerda Dÿse to noise awangardowy zespół
pochodzący z Niemiec. Od wydania debiutanckiej
płyty „Dÿse” w 2007 roku, zespół dorobił się reputacji nieustannie
koncertującego po Europie.
Gerda Blank była Niemką, którą zastrzelono podczas próby przedostania
się przez mur berliński. To także nazwa new wavowego projektu Rhys
Barddocka oraz
Stuarta Millsa. Rhys, pochodzący z New Plymoth w Nowej Zelandii, w
październiku 2008 roku poznał Stuarta z Auckland.
Szybko odkryli, że mają pokrewne poglądy na temat muzyki. Wydarzeniu patronuje Darkplanet.
20 maja we wrocławskim Firleju zagrają Dÿse jak i Gerda Blank. Wystąpią w Polsce po raz pierwszy - dwa duety -
cztery niepowtarzalne indywidualności. Dÿse to noise awangardowy zespół pochodzący z Niemiec. Od wydania debiutanckiej
płyty „Dÿse” w 2007 roku, zespół dorobił się reputacji nieustannie
koncertującego po Europie. Przez ostatnie parę lat zagrali ponad 300
koncertów w tym m.in. na Roadburnie w ubiegłym roku, gdzie górowali
wśród fanów muzyki z całego świata, wywołując u nich okrzyki zachwytu. Gerda Blank była Niemką, którą zastrzelono podczas próby przedostania
się przez mur berliński. To także nazwa new wavowego projektu Rhys Barddocka oraz
Stuarta Millsa. Rhys, pochodzący z New Plymoth w Nowej Zelandii, w
październiku 2008 roku poznał Stuarta z Auckland.
Szybko odkryli, że mają pokrewne poglądy na temat muzyki. Temu niezwykłemu wydarzeniu patronuje Darkplanet.