Accidental Suicide to, zapomniany już chyba, śmiertelny twór z Milwaukee w stanie Wisconsin. Powstali w 1989 roku i szybko popełnili dwie demówki, co zaowocowało współpracą z Deaf Records, która była sublabelem Peaceville. Tak doszło do nagrania albumu „Decease”, który w Polsce ukazał się na kasecie nakładem Metal Mind Records i tym sposobem trafił także i do mnie. Płyta zawiera dziesięć porcji gnuśnego i ociekającego stęchłą posoką death metalu, w tym wszystkie trzy z poprzedzającego ją dema „Flesh Parade”.
Rzadko się zdarza, aby zespół, który działa na scenie od 20 lat nie miał na swoim koncie choćby jednej płyty. Takim zespołem jest działający od 1990 roku, grindcore'owy Flesh Parade, w którego składzie znajdują się muzycy innej kapeli z podwórka - Mule Skinner. Debiutancki album grupy "Dirty Sweet" ma się ukazać jeszcze w tym roku i będzie wydany przez Mainstay Records.