Cellar Pillow to projekt, który początkowo miał być elektroniczny, ale z biegiem czasu rozwinął się do pełnoprawnego rockowego podmiotu, którego efektem działań jest debiutancka płyta „Wind Memory”. Jej autorami są gitarzysta Wojciech Dmochowski z Krakowa i wokalista Wojciech Lyszczyna z Zabrza. Jako duet tworzą muzykę progresyjno rockową.
Na 22 października Fastball Music zapowiada EP The End A.D. „It’s All In Your Head”, ale płyta już do mnie dotarła. Zawiera cztery nowe kawałki plus cover Deep Purple „Bloodsucker”. Razem daje to czternaście minut energicznego groove metalu. „One, two fuck you”. Taki początek wita nas w otwierającym „Deathcult”. The End A.D. to taki crossover, w którym znajdziemy wybuchową mieszankę metalu, punka i hardcorea.
Gdy Rob Halford opuścił Judas Priest, wielu marzyło o tym żeby zająć jego miejsce. Jednym z nich był Ralf Scheepers z Gamma Ray, który tak zaangażował się w ten pomysł, że odszedł ze swojego zespołu. Jak wiadomo z tych planów nic nie wyszło, więc został bez przydziału. Dlatego postanowił stworzyć własną formację, co zrealizował z muzykami Sinner. W ten sposób powstał Primal Fear, który szybko stał się pełnowartościowym i pełnoetatowym zespołem. Ich pierwsza płyta ukazała się w 1997 roku i nosi tytuł „Primal Fear”. Od razu też można było zapoznać się z żelaznymi ptaszyskami, które opanowały ciemne niebo i miały już pozostać znakiem rozpoznawczym zespołu.
Rozsypał się Black Sabbath po „Born Again” permanentnie. Ian Gillan wrócił do Deep Purple, swój projekt założył Geezer Butler, więc Tonny Iommi zawiesił działalność zespołu i również rozpoczął karierę pod swoim nazwiskiem. Płyta „Seventh Star” miała być jego pierwszym solowym albumem, ale na to nie zgodziła się wytwórnia Warner Bros. Ostatecznie, w drodze negocjacji, płyta ukazała się pod nazwą Black Sabbath featuring Tony Iommi, co samo w sobie jest po prostu bez sensu, ale cóż, prawa rynku.
Chyba każdy fan muzyki metalowej ma pojęcie czym jest Metal Blade Recods, ale raczej mało kto znał historię jej założyciela i przewodnika Briana Slagela. Do teraz. Nakładem wydawnictwa In Rock ukazało się polskie tłumaczenie jego zawodowej autobigrafii. Jeżeli ktoś myśli jednak, że podczas jej lektury utknie w biurokratycznej maszynie wydawniczej to muszę uspokoić. Nic z tych rzeczy. Historia Briana Slagela jest pasjonującą i świetnie wchłaniającą się historią metalu.
Type O Negative powstał w 1990 roku w Nowym Yorku po rozpadzie poprzedniego zespołu Petera Steele’a Carnivore. Peter jest autorem całości materiału, który pierwotnie szykowany był na trzecią płytę Carnivore. Wyszło jednak inaczej i powstał „Slow, Deep And Hard” - pierwszy album Type O Negative, budujący charakterystyczną tożsamość tego zespołu i stanowiący początek jego wyjątkowej twórczości.
A więc skąd pochodzi kał? Kał pochodzi z d… A zresztą zobaczcie sami. Oczywiście jeżeli macie pierwsze wydanie drugiej płyty Type O Negative „The Origin Of The Feces (Not Live At Brighton Bridge)”, takie z 1992 roku. Ja się załapałem, więc z okładki wita mnie rozdziawiony odbyt Petera Steele’a, a w środku efekt jego pracy oraz efekty pracy odbytów pozostałych członków zespołu, umieszczone wprost na zdjęciach ich twarzy. Jeżeli macie wydania od 1994 roku wzwyż to okładka będzie już zupełnie inna, przedstawiająca średniowieczny taniec śmierci. Czy są stolce w środku, tego nie wiem. Nie wiem też czy to wielka strata jakby ich nie było, ale to już co kto lubi.
Znana w podziemiu muzyczny formacja Deep-pression kojarzona ze sceną ambient, całkiem nie tak dawno, bo dokładnie 18 marca na swoim bandcamp udostępniła nowy mini album zawierający trzy utwory, pełne mroku oraz niepokoju, opatrzone duszną klaustrofobiczną atmosferą. EP’ka nosi tytuł „In Silent Moisty Air”, jest fascynacją nad wyjątkowym opuszczonym miejscem ulokowany dokładnie w samym sercu Pomorza Zachodniego.
Jak wyjaśnia okładka, „A Change Of Seasons” zostało napisane już w 1989 roku i pierwotnie miało być częścią płyty „Images And Words”. Ostatecznie jednak tak się nie stało i materiał ukazał się dopiero w 1995 roku jako odrębne wydawnictwo, dodatkowo wzbogacone serią koncertowych coverów nagranych na specjalnym koncercie w Londynie 31 stycznia 1995 roku. Faktycznie można by więc przyjąć, że jest to płyta z coverami i jednym własnym numerem, ale, że numer ten trwa dwadzieścia trzy minuty i jest podzielony na siedem części to jest o czym pisać.
Wiele wydarzyło się w Corruption od czasów albumu „Bacchus Songs”, ale też wiele czasu upłynęło, zanim ukazała się ich następna płyta „Pussyworld”. O tym, że jest to coś zupełnie nowego świadczy już kolorowa i mało poważna okładka oraz tytuł albumu, a także zupełnie odmienione logo zespołu. No i z rozgrzanych do czerwoności, płomiennych żądz, wyłania się, całkiem niespodziewanie, energiczny stoner metal, jakże inny od wcześniejszych dokonań tej formacji.
Dużą krytykę i rozbieżność zdań odnaleźć można czytając o ostatniej płycie Satyricon „Deep Calleth Upon Deep”. Jednych razi ona brakiem progresu, co dla innych jest powodem do zadowolenia. Jednym nie podoba się sięganie po sprawdzone schematy, co innym sprawia największą radość. Postanowiłem więc odłożyć na bok historię, zapowiedzi, a nawet guza mózgu Satyra i skupić się na samej muzyce. Okazuje się, że jest czego posłuchać.
Siedział sobie Johan Edlund na swojej szwedzkiej prowincji, raczył się grzybami halucynogennymi własnej hodowli i przekładał swoje doznania na dźwięki i słowa. A gdy już nazbierał dostateczną ilość materiału, zwołał zespół i wyjechał na trzy miesiące do Niemiec, aby nagrać „Deeper Kind Of Slumber” – płytę jeszcze bardziej odległą od metalu, ale też znacznie odmienną od „Wildhoney”. Płytę, która rozpoczyna nowy, gotycko-rockowy rozdział w historii Tiamat.
Już 22 września 2017 roku nakładem Napalm Records ukaże się nowy, dziewiąty już w dorobku album studyjny Satyricon „Deep calleth upon Deep”. Pierwszym singlem z najnowszej płyty Norwegów był utwór tytułowy, teraz zespół ujawnia drugą kompozycję, która promuje „Deep calleth upon Deep” - „To your brethren in the dark“. Satyr komentuje: „‘To your brethren in the dark’ jest zdecydowanie jedną z najbardziej flagowych piosenek na tej płycie.
Już 22 września nakładem Napalm Records ukaże się nowy, dziewiąty album studyjny w dorobku Satyricon, zatytułowany „Deep calleth upon Deep”. Wydawnictwo dostępne będzie w kilku wersjach: cyfrowej, CD digipak oraz na płycie winylowej w różnych wariantach. Album można już zamawiać poprzez stronę wytwórni. Na okładce płyty wykorzystany został mroczny rysunek z 1898 roku autorstwa jednego z największych norweskich artystów, Edvarda Muncha. Na albumie znajdzie się finalnie 8 utworów.
Manowar powstał w 1980 roku w Nowym Jorku, ale jego genezy należy upatrywać na angielskiej ziemi. To tam heavy metal rozwijał się najintensywniej, a takie zespoły jak Saxon czy Iron Maiden podbijały świat swoimi fantastycznymi płytami. No, ale przede wszystkim z Anglii był Black Sabbath, którego Joey DeMaio, w latach siedemdziesiątych, był technicznym. Gdzieś, po jakimś koncercie, właśnie w Anglii, poznał Rossa i tak zrodził się pomysł założenia własnego zespołu. Kto wie, może to już wtedy postanowili, że to oni zawładną światem i zostaną królami?
Dziś, 7 kwietnia 2017 roku swoją premierę ma długo oczekiwany album Deep Purple zatytułowany „inFinite”. Wydawnictwo dostępne jest aż w pięciu różnych wersjach: CD, CD + DVD, 2LP, limitowane CD + DVD + t-shirt oraz box zawierający CD, DVD, 2LP, album koncertowy „The Now What?! Live Tapes Vol. 2”, t-shirt i kolekcjonerskie gadżety. Na DVD znajduje się 97 minutowy film dokumentalny zatytułowany „From Here To inFinite”, który doskonale pokazuje proces tworzenia i nagrywania nowego albumu Deep Purple.
„Awatar” to płyta, która wyszła dziewięć lat po poprzedniej produkcji Turbo „One Way”. W tym okresie zespół przez pewien czas nie istniał, a składy zmieniały się dynamicznie. Ostatecznie Wojciechowi Hoffmanowi udało się skompletować klasyczne zestawienie z Grzegorzem Kupczykiem i Boguszem Rutkiewiczem, a na perkusji zagrał Mariusz Bobkowski. Po latach Turbo wróciło na scenę.
Bogdan : Turbo gralo juz wszysko hard heavy thrash czekam az nagraja plyte w stylu dis...
Dokładnie miesiąc przed premierą albumu „inFinite” zespół Deep Purple zaprezentował nowy teledysk do utworu „All I Got Is You”, który promuje płytę. Klip zawiera sceny z 97 minutowego filmu dokumentalnego „From Here To inFinite”, który doskonale pokazuje proces tworzenia i nagrywania nowego albumu Deep Purple. Muzycy po raz pierwszy pozwolili, aby w trakcie pracy w studio obecne były kamery. Przez wiele lat nikt nie towarzyszył zespołowi podczas procesu powstawania i nagrywania płyt.
Już 10 marca 2017 roku (piątek), w łódzkim Teatrze Muzycznym będzie można wysłuchać i obejrzeć Symphonicę. Widowisko multimedialne z gościnnym udziałem Małgorzaty Ostrowskiej (ex Lombard) to pierwsze w Polsce widowisko z muzyką zespołów: Metallica, Nirvana, Pearl Jam, Deep Purple, AC/DC, Guns N' Roses, Aerosmith, Soundgarden, Nightwish. Jest to podróż po niezwykłym świecie artystycznych doznań, w którym potęga elektrycznych gitar współgra z subtelnym i pełnym klasy śpiewem operowym, a wszystko wypełnia brzmienie orkiestry symfonicznej.
Tiamat, który na „Deeper Kind Of Slumber” pokazał dobitnie, że czasy metalu ma dawno za sobą, szedł dalej swoją muzyczną ścieżką i nagrał nową płytę. Z zespołu po raz drugi odszedł Thomas Peterson i „Skeleton Skeletron” został nagrany jako trio z gościnnym udziałem kilku wokalistek i pianisty. Wszystko to można wyczytać na stylizowanej na afisz filmowy okładce, w środku zaś można się natknąć na gotycko – industrialną, posępną twórczość, przyprawioną jednak gdzieniegdzie mocą gitarową.
Uriella : Moj ulubiony Tiamat!