Jeszcze jakieś 10 lat temu Zero Hour uchodziło za najlepszy i najbardziej nowatorski oraz najlepszy instrumentalnie zespół progmetalowy zaraz obok Dream Theater i Spiral Architect. Niestety po wydaniu "Towers Of Avarice" coś w zespole się popsuło i kolejne dwa albumy nie były już tak kreatywne jak wspomniany. Dwa lata po wydaniu niezłego "Specs Of Pictures Burnt Beyond" amerykański kwartet powrócił z kolejnym dziełem zatytułowanym "Dark Deceiver".