Już „Blizzard Beasts” wyniósł Immortal na wyżyny, ale to co się wydarzyło na "At The Heart Of Winter” to było coś niesamowitego. Oto królowie północy ukazali cały swój majestat nagrywając album wielki, potężny i dostojny. Potrafiący w dodatku zauroczyć swoją aurą i ekstremalnym klimatem. Tu wszystko jest zgodne z tytułem. Jest to fascynująca, wojenna wyprawa w samo serce zimy.
Sumo666 : Jest to nie wątpliwie magnum opus tego zespołu.
zsamot : Co tu mówić - sporo było kontrowersji, ale dla mnie to płyta wielka.
„Blizzard Beasts” to płyta, na którą duet Abbath – Demonaz postanowił zaprosić perkusistę. W ten sposób członkiem zespołu został Horgh. Jest to również album mocno osadzony w dotychczasowej stylistyce, ale zwiastujący już nową odsłonę działalności Immortal. Można powiedzieć, że taki przejściowy. Z zaśnieżonych, skalistych grani wciąż sypią się pędzące lawiny blastów, ale lodowaty wiatr zaczyna dąć swoją melodię.
Co więcej - zespół zapowiadał, że będzie to bardzo techniczny album.