Zmierzch Bogów
Wracać wciąż do domu Le Guin
Recenzje :

Death - Spiritual Healing

Spiritual Healing, Death, Leprosy, Rick Rozz, Massacre, James Murphy, Cause Of Death, Obituary, Terry Butler, death metal, Chuck Schuldiner, Human

„Spiritual Healing” to trzeci album Death, kończący tą początkową, ciężką erę działalności zespołu. To moje zupełnie prywatne spojrzenie, ale jest to płyta dopełniająca trylogię, po której Death już nigdy nie miał być taki sam. W ramach tej dotychczasowej działalności również jednak wiele się zmieniło. Wciąż mamy bowiem do czynienia z mięsistym death metalem, ale już mniej krwistym i strasznym, a bardziej ogładzonym i uspołecznionym w formie i treści.

 

Po „Leprosy” z zespołem pożegnał się Rick Rozz, który poświęcił się grze w Massacre, a na jego miejsce zawitał, rozpoczynający swoją poważną karierę James Murphy, który w tym samym roku nagrał także „Cause Of Death” z Obituary. Początkującą gwiazdą muzyki metalowej okazał się również Terry Butler, który zagrał tu na basie. Szczególnie dużo do „Spiritual Healing” wniósł Murphy, który szafuje solówkami na równi z Chuckiem, choć i Butler jest współkompozytorem kilku kawałków.

Autorem wszystkich tekstów natomiast jest Schuldiner i tak jak już napisałem, mają one tematykę społeczną. Pieniądze, władza, narkotyki, fałsz i zło świata zaczęły inspirować młodego geniusza bardziej niż krwiste, bajkowe opowieści. Również muzyka jest, mniej dzika, choć nie znaczy to wcale, że lżejsza. Death wciąż jest śmiercionośny, riffy mocno gniotące, a wokal rykliwy. Muszę też, zaznaczyć, że wszystko jest bardziej stateczne i mało przebojowe. Muzyka jest rzemieślnicza i precyzyjna, jakby wyciosana z wielkiego pniaka albo skały, ale chyba troszkę brakuje jej nutki artyzmu.

Od razu jednak zaznaczam, że w żadnym wypadku nie śmiałbym marudzić i deprecjonować poczynania wielkiego Death. Wszak mówimy o poprzeczce zawieszonej na najwyższym możliwym pułapie. Mimo to myślę, że „Spiritual Healing” jednak trochę ginie między tak wspaniałymi dziełami jak „Leprosy” i „Human”. Nie wydał z siebie też tak wiekopomnych hitów, jakie znalazły się na wspomnianych albumach.

Najlepszy jest „Defensive Personalities”. Ma świetny refren, po którym wchodzą doskonałe solówki: „Protecting the weak points of their minds…” Czy jednak uświadczymy tu więcej takich? Owszem, są dobre wokalizy w „Living Monstrocity” i „Spiritual Healing”, są świetne riffy w „Low Life”, jest pełno znakomitych solówek i w ogóle cała płyta jest bardzo dobra, tylko, że moim zdaniem nie jest wybitna. Trzeba jednak pamiętać, że jest przejściowa. Rewolucja miała nadejść już bardzo niedługo i jak napisałem we wstępie, Death, a może nawet i cały death metal, już nigdy nie miał być taki sam.

 

Tracklista:

01. Living Monstrosity
02. Altering The Future
03. Defensive Personalities
04. Within The Mind
05. Spiritual Healing
06. Low Life
07. Genetic Reconstruction
08. Killing Spree

Wydawca: Combat Records (1990)

Ocena szkolna: 5

Komentarz
Średnia ocena: 0
Oceny: 0
starstarstarstarstar

Podobne artykuły