Wysłany: 2007-10-29 22:01
Wild_Child chętnie skorzystam :D
Wysłany: 2007-10-30 08:39
Lepiej nie mówić na głos jakie sny rodzą się w głowach po Acodinie... A tak na trzeźwo, to bardzo często mi się śni, że przyzywam coś za pomocą kręgu. Czasem śni mi się Cthulhu albo jakieś Little Pony i latające krowy XD
la mayyitan ma qadirun yatabaqa sarmadi fa itha yaji ash-shuthath al-mautu gad yantahi
Wysłany: 2007-10-30 17:14
Grimie, mój współlokator łyknął raz 400mg (a przynajmniej tak coś pamietam...) Acodinu i nie musiał położyć sie po nim spac by coś mu strzeliło do łba, hehehe :twisted:
"God made me a cannibal to fix problems like you."
Wysłany: 2007-11-06 21:53
Ja też nie.. a przez tą uczelnię, dojazdy, pustkę, ostatnio umysł mi się lansuje i nawet fajnych śnień nie miewam... Dziwne.
Wysłany: 2007-11-07 13:29
[quote:0cde9f07af="Rubi"]Myślę, że to nie brak snu. Na pewno coś się śni, nawet drobnostka, z tym że nie zawsze to pamiętamy i mamy wrażenie jakby noc była tylko pustką.
Przechodziłam taki okres, gdzie przez dłuższy czas nie zapamiętywałam żadnego z moich snów, mając wrażenie, że nic się nie śniło...[/quote:0cde9f07af]Ten okres trwa już u mnie dobre 5 lat o ile nie wiecej ale nie tęsknie za snami. Pamiętam pare z wcześniejszych lat i mi styknie. Człowiekowi o dość bujnej wyobraźni nie potrzebne dodatkowo sny :twisted:
"God made me a cannibal to fix problems like you."
Wysłany: 2007-11-07 13:30
A mi sie gołe baby śniły i jest zajebiście :lol:
.
Wysłany: 2007-11-07 13:33
A potem w tym śnie pojawiłem sie ja z rachunkiem za te panienki i w tym momencie sie obudziłeś cały zalany potem :lol: :twisted: 8)
"God made me a cannibal to fix problems like you."
Wysłany: 2007-11-07 14:14
Taaaa, miałem kiedyś taki sen, że sie stroiłem w odpowiedni kamuflarz, a potem szedłem na polowanie... na ludzi z mojego miasta. Oczywiscie zawsze byłem snajperem. I co mi sie dodatkowo w tym śnie podobało to to, że gdy ktoś nagle padł trupem na ziemie to wszyscy szli dalej...jakby trup na ulicy to była codzienność. 8)
"God made me a cannibal to fix problems like you."
Wysłany: 2007-11-08 17:18
Drech to nic...miewało sie jeszcze inne dosyc nie przyjemne sny :roll:
"God made me a cannibal to fix problems like you."
Wysłany: 2007-11-08 19:50
Ciekawe sny macie, wzorniaki hehe :D
Ostatnio naoglądałem się kinowych Transformers i we śnie trafiłem w sam środek konfliktu takich wielkich mechów... Poezja. Swoją drogą, fajny film, pozytywnie mnie zaskoczył. :twisted:
Wysłany: 2007-11-09 09:28
czytam wszystkie wasze posty i normalnie w głowie mi sie kręci. opowiem wam co mnie sie przytrafiło. Dwa miesiace temu zginał w wypadku samochodowym mój ex-chłopak. nie mogłam sie z tym pogodzic..i do tej pory nie mogę. Nie moge zasnać, a jesli juz mi sie uda zasnąć to ten sen jest bardzo niespokojny :-/ od dwóch miesięcy często mi śie wlasnie snil Darek. raz snił mi sie w calej krasie..potem nagminnie śniły mi sie cmentarze..i to ze szukam jego grobu. Nie wytrzymałam więc dłużej i postanowiłam jechać na jego grób. Wogóle to na pogrzebie jego nie byłam bo nie byłam w stanie z tego względu ze widziałam go w trumnie zanim go skremowali, gdybym w dniu pogrzebu weszła do kościoła i zobaczyła taka malą uRnę i to co z niego zostało to bym nie wytrzymala psychicznie. Niedawno śniło mi sie że jestem na cmentarzu takim upiornym, zaniedbanym..biegam i szukam jego grobu. Nagle widze światło w tuneLu z drzew biegne w strone tego światła mijam jakies drzewo znowu i nagle okazuje sie..że stoje jakby na uboczu...wokół mnie jakaś mała ląka..i nagle ukazuje mi sie tabliczka z imieniem i nazwiskiem mojego chłopaka..ile miał lat i takie tam. to jest taka tabliczka jak sie w ziemie wbija jak chowaja człowieka. W koncu nie wytrzymałam i pojechałam na ten cmentarz. Nie uwierzycie co sie okazało jak dojechałam..Znalazłam jego grób..w tym samym miejscu które mi sie przyśniło !!!!! Nie byłam na pogrzebie, nie wiedziałam gdzie on leży..to mi sie przyśniło..to jeszcze nie wszytko..mam wrazenie ze od tamtej pory sypiam jeszcze gorzej. a dzis tez mi sie śnił..tym razem jednak taki strasznie zaniedbany..nieogolony i bez kilku zębów na przodzie..nie wiem co to znaczy wszystko. modle sie za niego codziennie ale chyba to nie wystarczy. Nie wiem czy on chce mi cos powiedzieć, czy coś mam dla niego zrobić? czy on cos chce ode mnie?? nie wiem juz sama :-/. Tak nie może być ..bo zwariuje :-/ byłam ostatnio u psychologa i przepisał mi leki antydepresyjne. Ludzie mam 22 lata i depresje :-/
PAMIĘTAM, Że BYŁEŚ DZIĘKUJĘ, Że JESTEŚ WIEM, Że BĘDZIESZ.. Daruś [*]
Wysłany: 2007-11-09 09:44
Hej, spokojnie, nie łam się. Psychologiem nie jestem, ale wiem co to deprecha, więc może coś poradzę. Spróbuj gdzieś wyjechać, zmienić klimat, oderwać się od rzeczywistości, to często pomaga bardziej niż najlepsze leki. Wierzę, że dasz radę i wyjdziesz z tego stanu, w końcu nie istniejemy po to, by ciąglwe cierpieć. Pozdrawiam gorąco.
Wysłany: 2007-11-09 22:35
Śniło mi się, że płaczę ze szczęścia.
I starzy znajomi... bardzo starzy, nie widziani od ponad 12 lat.
Czuję, że coś mi się w głowie odblokowało. Tylko co to znaczy??
I can't look it in the eyes Seconal, Spanish fly, absinthe, kerosene... Cherry flavored neck and collar I can smell the sorrow on your breath, The sweat, the victory... and sorrow The smell of fear, I got it
Wysłany: 2007-11-10 11:31
Dziękuję Kochani za ciepŁe SŁowa..JeśLi chodzi o wyjazd..to raczej nie mam takiej możliwości..Nie stać mnie poprostu :-/. Wiem Że z czasem to minie..ale poki co..moze jeszcze za krótki czas upłynał Żeby sie całkiem z tego wygrzebać. Wiadomo jak jestem wsród znajomych..to o tym nie mysle..najgorsze są jednak wieczory..wtedy wszystko wraca. Wiem że on by nie chcial żebym sie smuciła ale wiadomo to silniejsze od człowieka. Czas leczy rany (albo przynajmniej zalecza)
PAMIĘTAM, Że BYŁEŚ DZIĘKUJĘ, Że JESTEŚ WIEM, Że BĘDZIESZ.. Daruś [*]
Wysłany: 2007-11-10 13:57
Wierzymy, że dasz radę <cieplutki tulik> :wink:
Wysłany: 2007-11-10 22:36
Łatwiej byłoby mi o tym nie mysleć gdyby on mi sie przestal śnić... bo nie wiem jak mam to interpretować i co o tym myslec..więc na ten temat tez chce poznac wasze zdanie :-/ ..mam coś takiego w sobie..co dla mnie jest przekleństwem..kiedy śnią mi sie za przeproszeniem gówna(jakaś awantura kłótnia, brudy) albo krew(ktos z rodziny przyjedzie) albo małe dzieci (ploty) albo zęby i krew(choroba lub śmierć) zawsze wszystko mi sie sprawdza.. jest jeszcze coś..potrafie wróżyć z kart..kiedy wróże koleżankom..zawsze sie sprawdza tez wszystko..ale to wszystko.. ale najgorsze jest to..że jesli sprawdzaja sie te złe wydarzenia..to maja do mnie pretensje ze ja tak wywrożylam..ale przeciez to są tylko karty..to jest moje przekleństwo..
PAMIĘTAM, Że BYŁEŚ DZIĘKUJĘ, Że JESTEŚ WIEM, Że BĘDZIESZ.. Daruś [*]
Wysłany: 2007-11-11 10:42
[quote:17ccc3ca2d="Frenczi"]..mam coś takiego w sobie..co dla mnie jest przekleństwem..kiedy śnią mi sie za przeproszeniem gówna(jakaś awantura kłótnia, brudy) albo krew(ktos z rodziny przyjedzie) albo małe dzieci (ploty) albo zęby i krew(choroba lub śmierć) zawsze wszystko mi sie sprawdza.. jest jeszcze coś..potrafie wróżyć z kart..kiedy wróże koleżankom..zawsze sie sprawdza tez wszystko..ale to wszystko.. ale najgorsze jest to..że jesli sprawdzaja sie te złe wydarzenia..to maja do mnie pretensje ze ja tak wywrożylam..ale przeciez to są tylko karty..to jest moje przekleństwo..[/quote:17ccc3ca2d]
Kobieto, ogarnij się trochę :!: Jak tak dalej pójdzie, to chorobę nerwową masz murowaną :!: Naucz się żyć chwilą, dniem dzisiejszym i ciesz się z tego co masz... Nie spędzaj życia na gdybaniu i sprawdzaniu co będzie. Gdybanie zostaw filozofom! Co ma być, to i tak będzie - nic w tym nie zmienisz, a więc po co to wszystko :?: :!: Przy okazji nie zamęczaj też wróżbami swoich koleżanek. Po co? Życie jest zbyt krótkie na takie klimaty...
Yttligare Ett Steg Närmare Total Jävla Utfrysning...
Wysłany: 2007-11-11 14:32
[quote:204017248d="Decadence"][quote:204017248d="Frenczi"]..mam coś takiego w sobie..co dla mnie jest przekleństwem..kiedy śnią mi sie za przeproszeniem gówna(jakaś awantura kłótnia, brudy) albo krew(ktos z rodziny przyjedzie) albo małe dzieci (ploty) albo zęby i krew(choroba lub śmierć) zawsze wszystko mi sie sprawdza.. jest jeszcze coś..potrafie wróżyć z kart..kiedy wróże koleżankom..zawsze sie sprawdza tez wszystko..ale to wszystko.. ale najgorsze jest to..że jesli sprawdzaja sie te złe wydarzenia..to maja do mnie pretensje ze ja tak wywrożylam..ale przeciez to są tylko karty..to jest moje przekleństwo..[/quote:204017248d]
Kobieto, ogarnij się trochę :!: Jak tak dalej pójdzie, to chorobę nerwową masz murowaną :!: Naucz się żyć chwilą, dniem dzisiejszym i ciesz się z tego co masz... Nie spędzaj życia na gdybaniu i sprawdzaniu co będzie. Gdybanie zostaw filozofom! Co ma być, to i tak będzie - nic w tym nie zmienisz, a więc po co to wszystko :?: :!: Przy okazji nie zamęczaj też wróżbami swoich koleżanek. Po co? Życie jest zbyt krótkie na takie klimaty...[/quote:204017248d]
Po pierwsze nie zajmuje sie wrózbami zawodowo tylko od czasu do czasu..po drugie nie umiem żyć chwilą po tym co sie stało nie rozumiesz tego?? no chyba nie skoro nie bylas nigdy w takiej sytuacji..najłatwiej jest powiedzieć..trudniej zrobić za wcześnie na to by nauczyć sie zyć chwilą..zrozum to !
PAMIĘTAM, Że BYŁEŚ DZIĘKUJĘ, Że JESTEŚ WIEM, Że BĘDZIESZ.. Daruś [*]
Wysłany: 2007-11-11 15:51
ja jestem spokojna ale irytuje mnie ze ktoś nie potrafi postawić sie w czyjejś sytuacji..i poucza druga osobe..a ciekawe jakby sie na moim miejscu zachował..wątpie żeby w dwa miesiące po śmierci swojego chłopaka dziewczyna nauczyła sie ''żyć chwilą'' :-/ no chyba że jest jakaś inna :-/ na to trzeba czasu.. serce to nie komputer że naciśniesz DELETE i wszystko zniknie :-/
PAMIĘTAM, Że BYŁEŚ DZIĘKUJĘ, Że JESTEŚ WIEM, Że BĘDZIESZ.. Daruś [*]
Wysłany: 2007-11-11 16:13
wiem kochana i doceniam to ..ale z doświadczenia wiem że lepiej działają łagodne słowa niż ostre.. ostre w tym wypadku są nie na miejscu wiec radze sie najpierw zastanowić nad tym co sie pisze.. bo to nie jest jakiś wypadek w którym sie odniosło tylko lekkie obrazenia wewnętrzne i jest sie happy i krzyczy sie hurra ze sie przezylo i żyje sie dalej..tylko to jest śmierć..owszem żyje sie dalej..tyLko że inaczej...jak ktos tego nie rozumie to juz nie mój problem..zrozumie jak sam doświadczy albo i nie..
PAMIĘTAM, Że BYŁEŚ DZIĘKUJĘ, Że JESTEŚ WIEM, Że BĘDZIESZ.. Daruś [*]