Zmierzch Bogów
Wracać wciąż do domu Le Guin
Recenzje :

Macabre - Sinister Slaughter

Stodoła, Pungent Stench, Brutal Truth, Hazael, Christ Agony, Vader, Macabre, Corporate Death, Sinister Slaughter, Loud Out Records, Sgt. Pepper's Lonely Hearts Club Band, The Beatles, grindcore, punk rock, death metal

14 czerwca 1994 roku staliśmy pod Stodołą w oczekiwaniu na koncert Pungent Stench i Brutal Truth. Było to duże wydarzenie, a w zestawieniu były jeszcze Hazael, Christ Agony, Vader, który ostatecznie nie zagrał i nikomu nie znany, amerykański Macabre. W pewnym momencie przechodził koło nas facet w żółtym swetrze i z fryzurą na czeskiego piłkarza. Śmialiśmy się, że on pewnie też na koncert i ubawiło nas jak rzeczywiście skręcił w stronę wejścia i wszedł do środka. Ale naprawdę zdziwiliśmy się dopiero jak zobaczyliśmy go na scenie.

To był Corporate Death czyli gitarzysta i wokalista Macabre. W ogóle całe to trio to była szajka świrusów, ubranych jak farmerzy i grających dziwną i śmieszną, ale zabójczą muzykę. Trzeba przyznać, że był to występ zapadający w pamięci. Jeden z kolegów niedługo potem kupił sobie ich nową wówczas, a drugą w dorobku, płytę „Sinister Slaughter”, wydaną w Polsce na kasecie przez Loud Out Records. Po latach ta kaseta, wraz z paroma innymi, trafiła do moich zbiorów.

Nigdy nie wiedziałem natomiast, że okładka jest parodią obrazu do płyty „Sgt. Pepper's Lonely Hearts Club Band” zespołu The Beatles. Zamiast napisu z kwiatów mamy jednak kości, a profil znanych postaci, otaczających muzyków, jest zupełnie inny. Bez wyjątku są to bowiem seryjni mordercy, którzy spoglądają na nas także z wnętrza okładki. Są to bohaterowie pieśni na „Sinister Slaughter”. Każdy utwór poświęcony jest jednemu z nich i do każdego tytułu dopisane jest odpowiednie nazwisko.

Teksty są krótkie, choć zazwyczaj oddają meritum sprawy, a przynajmniej dotykają jej sedna. Resztę można sobie wygooglać. Każda z postaci jest na Wikipedii, choć nie wszyscy się wsławili na tyle, by się dorobić polskiej wersji językowej. Przygotowując się do recenzji przepatrzyłem sobie ich wszystkich i musze przyznać, że nie jest to lekka lektura, szczególnie w tak obfitej ilości. Nie chciałbym nikogo wyróżniać, bo to nie temat tego tekstu, ale niektóre te życiorysy, bestialskość oraz skala zbrodni są wprost niewyobrażalne. A Macabre podaje to z pozoru wręcz humorystycznie, choć chyba jednak nie do końca. Z tekstów da się wyczuć zdziwienie i taką groteskowość. Podane zwięźle i prosto fakty, są tak szokujące, że aż ciężko je przyjmować na poważnie. Wydają się jakimś wytworem chorej wyobraźni. Niektóre jak „Gacy’s Lot” czy „There Was A Young Man Who Blew Up A Plane” są wręcz napisane jak wiersze dla dzieci.

Chore za to z pewnością są wokale. Piski, kwiki, ryki, jakieś psychiatryczne jęki i zawodzenia. Jest tego cała różnorodność. Takie „White Hen Decapitator”, albo końcówkę „Zodiak” naprawdę aż ciężko wytrzymać, a „Nightstalker” czy „The Boston Strangler” aż przerażają tym swoim chorobliwie napastliwym utyskiwaniem. Od „Is It Soup Yet?” i „Albert Was Worse Than Any Fish In The Sea” też głowa może rozboleć. No, ale wszystko tu jest paranoiczne i takie wokale wpisują się w całą stylistykę. Spora część z nich jest też po prostu grindowo/punkowym krzykiem.

Macabre swoją muzykę nazywa murder metalem. Na podstawie tego albumu mogę stwierdzić, że murder metal jest to grind, punk i death, wymieszane w pralce i wymaglowane maglownicą. Kawałki są krótkie, a tempa szybkie. Gitary jednak wcale nie mają ciężkiego brzmienia, choć nadrabiają animuszem i nieokrzesaniem. Wszystko jest do siebie dość podobne i na dłuższą metę męczące, choć zdarzają się i rodzynki. Na pewno numerem jeden jest „Zodiac”. Wkręcająca historia o zbrodniarzu, który nie został nigdy złapany, a jego tożsamość ujawniona, choć sam wysyłał do prasy wskazówki na swój temat, wodząc wszystkich za nos. Numer zaczyna się używanymi przez niego słowami: „This is the Zodiac speaking…”. Jest to ciężki kawałek i z zabójczym i przebojowym refrenem: „You’re going to die. There’s no question about that…”. Do tego jest jeszcze zupełnie masakryczna końcówka. Drugim takim wpadającym w ucho kąskiem, ale bardziej na wesoło jest „Vampire Of Dusseldorf”: „I’m going kill you just because I want to…”. Kolejną taneczną przyśpiewką jest „Edmund Kemper Had A Horrible Temper”, a miniaturową balladą Mary Bell, o jedenastoletniej dziewczynce, która zamordowała dwóch małych chłopców. Ta pozycja rozdzielona jest na dwie i zajmuje dwa numery w traciliście, choć zupełnie nie wiem dlaczego. Z takich dodatków wskazałbym jeszcze na intro do „There Was A Young Man Who Blew Up A Plane”. Słychać w nim lecący samolot, który, zgodnie z fabułą, nagle wybucha rozpoczynając z impetem kawałek.

Poza tym zdarzają się momenty bardziej zwartego grania, są dobre deathowe riffy, basowe wariacje i nieustanne perkusyjne przejścia. „Sinister Slaughter” to dopracowana muzycznie płyta, z wieloma zaletami, choć na pewno ciężka w odbiorze. Ma jednak własny styl, z którym trzeba się pogodzić. Na pewno do posłuchania, choć później trzeba od niej odpocząć.

Tracklista:

01. Night Stalker / Richard Ramirez
02. The Ted Bundy Song / Ted Bundy
03. Sniper In The Sky / Charles Whitman
04. Montreal Massacre / Marc Lepine
05. Zodiac / Identity Unknown
06. What The Hell Did You Do? / James Edward Plough
07. The Boston Strangler / Albert De Salvo
08. Mary Bell/ Mary Bell (With Reprise 9.) / Mary Bell
10. Killing Spree (Postal Killer) / Patrick Sherrill
11. Is It Soup Yet? / Daniel Rakowitz
12. White Hen Decapitator / Michael Bethke
13. Howard Unrah (What Have you Done Know?) / Howard Unrah
14. Gacy's Lot / John Wayne Gacy
15. There Was A Young Man Who Blew Up A Plane / Jack Gilbert Graham
16. Vampire Of Dusseldorf / Peter Kurtin
17. Shotgun Peterson / Christopher Peterson
18. What's That Smell? / Jeffrey Dahmer
19. Edmond Kemper Had A Horrible Temper  / Edmond Kemper
20. What The Heck, Richard Speck ( 8 Nurses You Wrecked) / Richard Speck
21. Albert Was Worse Than Any Fish In The Sea / Albert Fish

Wydawca: Nuclear Blast (1993)

Ocena szkolna: 4+

Komentarz
Średnia ocena: 0
Oceny: 0
starstarstarstarstar

Podobne artykuły