Kroniki ptaka narzekacza - "Jadą Polacy autostradą"
O kurwa! Co się w tym kraju porobiło? Na drogach i drożynach – chamstwo, chamstwo i jeszcze raz chamstwo. Szybcy i wściekli, taka ich mać! Kto tym bęcwałom prawa jazdy powydawał, no kto? I gdzie do kurwy nędzy jest policja, w momencie, gdy zmotoryzowane gówniarstwo łamie wszelkie przepisy drogowe, urządzając sobie zawody prędkości? Pewnie się szanowni panowie policjanci pochowali po krzakach i żrą pączki!
O co mi chodzi? Ano o to, że gdzie się człowiek nie ruszy wszędzie naokoło widzi jak tłuste, w większości dresiarskie pyski w wypasionych, albo tylko tuningowanych furach mkną z prędkością, która wcześniej czy później spowoduje, ze wylądują na drzewie. Czego im szczerze i gorąco życzę. I mam gdzieś fakt, że takie podejście do ludzi jest niehumanitarne. Dawcy nerek są i będą potrzebni zawsze, a lepiej chyba wziąć narządy z człowieka, który ukatrupił się na własne życzenie, jeżdżąc jak idiota, niż z jakiegoś bogu ducha winnego nieboszczyka albo prawie nieboszczyka, który puszcza ostatnią parę w spokojniejszych okolicznościach.
Czasami się zastanawiam, czy ludzie debilnieją w momencie, kiedy siadają za kółkiem. Bo wiele na to wskazuje. Ot, choćby wspomniane wyżej wyścigi na trasach, które się do nich za cholerę nie nadają. Czy przysłowiowy Kowalski, siedzący za kierownicą swojego czworokołowego cacka naprawdę MUSI śmigać z prędkością 160 na godzinę w miejscu, gdzie ograniczenie dozwala na prędkość nie przewyższającą 90? I jeszcze trąbić na osoby, które jadą rozsądniej od niego? Chamstwo po prostu, chamstwo do kwadratu. A nie dość że chamstwo, to jeszcze z przymrużeniem oka przez społeczeństwo traktowane. Co kogo obchodzi ze ktoś tam za szybko jeździ – niech jeździ na zdrowie, przecież nikomu krzywdy nie robi! Oczywiście do momentu, kiedy nie potraci jakiejś niewinnej osoby, albo nie wpakuje się w pełen ludzi przystanek.
Ja jeszcze rozumiem młode osoby, które niedawno dostały prawko i tak im się we łbie pomieszało, ze w momencie odpalenia samochodu głupieją i wariują. Bo trzeba przeca zaszpanować, a najlepszy szpan jest wtedy, kiedy nikt cię na drodze nie prześcignie. Zagadką jest jednak to, dlaczego w ślady małoletnich debili idą stateczni panowie i panie w poważniejszym wieku.
Dlaczego nie ma u nas wysokich kar pieniężnych za łamanie przepisów drogowych, jak na przykład w Niemczech? Może już wszyscy mają problem kierowców-szaleńców głęboko w dupie? Na to wygląda. Bo nikt nic z tym problemem nie robi. Aż chce się po trzykroć zakląć: Kurwa mać!
Calla : Testy psychologiczne, jeśli ktoś jest sprytny (albo szybko dowie się z net...
Kirie : A co do psychopatów, to powinno się wprowadzić przymus przeprowad...
Hananel : Tak mi się skojarzyło czytając ten tekst. Na "przelotówce" biegnące...