Na facebooku zostało umieszczone oficjalne oświadczenie: "Slayer jest zdruzgotany informując, że przyjaciel i brat Jeff Hanneman, odszedł o 11 rano w pobliżu swojego domu w Południowej Kalifornii. Hanneman był w pobliskim szpitalu z powodu niewydolności wątroby. Pozostawił swoją żonę Kathy, siostrę Kathy oraz braci Michaela i Larry’ego, którym będzie go brakowało."
W lutym 2011 roku u Hannemana wykryto rzadką bakterię necrotizing fasciitis. To odmiana paciorkowca, nazywana często "mięsożerną bakterią". Choroba ta dosłownie "pożera" kolejne narządy, prowadząc do zupełnego zniszczenia ludzkiego organizmu. Hanneman nabawił się choroby po tym, jak został ugryziony przez pająka.
To chyba jedna z najboleśniejszych strat jaki metalowy światek odniósł przez ostatnie 3 lata. Jeff Hanneman byl nie tylko założycielem zespołu Slayer, ale także kompozytorem i tekściarzem. To z jego inicjatywy wyszły takie klasyki jak "Die by the sword", "Angel of Death" czy "Reign in Blood". W 2004 roku muzyk wraz z Kerrym Kingiem został sklasyfikowany na 10. miejscu listy 100 najlepszych gitarzystów heavymetalowych wszech czasów według magazynu Guitar World. Spoczywaj w pokoju mistrzu!
lord_setherial : Niestety wielcy z czasem odchodzą...
JancioWodnik : No i w pizd... poszedł :/ Ale Slejer będzie istnieć po Apokalipsy Dzień...
jedras666 : Ja coś czuję, że Gary Holt zagrzeje dłużej ławę w Slayerze. K...