"We Deserve Much Worse" to trzecia płyta fińskich grindcore'owców z Deathbound. Znając "Doomsday Comfort" - poprzedni album zespołu, nie spodziewałem się po tej płycie czegoś ponad przeciętność. Chyba właśnie dlatego miło się zaskoczyłem.
Formacja wyciągnęła wnioski ze współpracy z Mieszko Talarczykiem i zarejestrowała materiał, który ma o wiele większa szansę bycia dostrzeżonym niż poprzednie nagrania Tym razem 18 kawałków zostało zamkniętych w 32 minutach muzyki. Finowie nie zmienili drastycznie formuły swoich utworów, ale pojawiło się kilka elementów czyniących te muzykę bardziej przyswajalną. Cieszy to, że Deathbound nie stara się wzorować na Nasum. "We Deserve Much Worse" kultywuje ścieżkę obraną na poprzednim albumie, stawia na groove kosztem techniki czy poziomu agresji. Pojawiło się całe mnóstwo motywów - riffy, przejścia, dzięki którym muzyka zyskała jakieś punkty zaczepienia i zapada w pamięć. Pod tym względem jest to ogromny krok do przodu w porównaniu do "Doomsday Comfort".
W dalszym ciągu nie jest to jednak poziom pozwalający zaliczyć ten zespł do światowej czołówki. Przy ekipach pokroju Pig Destroyer, Kill the Client czy choćby Rotten Sound, Deathbound wypada po prostu gorzej. "We Deserve Much Worse" choć jest albumem, którego można posłuchać bez krzywienia się, to nie wnosi absolutnie nic nowego do gatunku, ani też nawet nie określa stylu zespołu. W dalszym ciągu jest to druga liga grindcore'u.
Tracklista:
01. Deceving Shortcuts
02. End The Guessing
03. Gain Control
04. Revolutions Against Nothing
05. Connected to the Confusion
06. Torn
07. Debate or Terminate
08. Preaching Back to Preachers
09. Betrayal Wears Your Face
10. No Disease Like Us
11. Final Element
12. A Fraction of Truth
13. Never Been Worse
14. Rockthrowers Among Us
15. Landmine
16. Put the Blame on the Devil
17. Vansinne
18. Ward 77
Wydawca: Dynamic Arts Records (2007)