Wracać wciąż do domu Le Guin
Zmierzch Bogów
Recenzje :

AC/DC - Rock Or Bust

AC/DC, Malcolm Young, Stevie Young, Rock Or Bust, rock and roll, rock

W 2014 roku gruchnęła wiadomość, że Malcolm Young, z powodów zdrowotnych, nie jest już w stanie grać w AC/DC. Najpierw miała to być przerwa, później okazało się, że choroba jest tak poważna, że wyklucza jego udział w ogóle. Po udarze mózgu muzyk zapadł na demencję, która uniemożliwiła mu dalszą karierę artystyczną. Po czterdziestu jeden latach, gitarzysta i współzałożyciel jednego z największych zespołów świata odszedł na wymuszoną emeryturę. Dużo mówiło się o końcu AC/DC, lecz szybko okazało się to nieprawdą. Miejsce Malcolma zajął jego bratanek Stevie Young, a jeszcze pod koniec tego samego roku ukazał się ich szesnasty już album studyjny „Rock Or Bust”.

„We be a guitar band, we play across the land.” Już sam początek utworu tytułowego i zarazem całej płyty mówi nam praktycznie wszystko. Zresztą nie tylko tekstowo, ale i gitarowo. Tu wszystko jest dokładnie takie jak zawsze. „In rock we trust, it's rock or bust”. Tak, refren również nie pozostawia żadnych wątpliwości. AC/DC robi swoje i będzie robić to do ostatnich swoich chwil, póki starczy sił i możliwości. Tylko czy kogoś to jeszcze potrafi zachwycić? Pewnie i tak i nie. Z jednej strony wiadomo przecież, że to już nie to i prochu na nowo nie wymyślą. Z drugiej robią to za co ludzie ich kochają i wciąż robią to umiejętnie. Na „Rock Or Bust” nie ma wielkich hitów, ale jest spora dawka elektryzującego rock and rolla. Nie ma tutaj szału, ale za bardzo też ciężko by było narzekać.

Na czoło wyeksponowano dwa pierwsze kawałki, których single zapowiadały album. Faktycznie wyróżniają się energią, choć pod względem śpiewności przebojowości ja najbardziej lubię „Rock The Blues Away” i zaczynający się dość mrocznie, ale rozwijający się „Dogs Of War”. Czyli, jak by nie było, to co najlepsze upchnięto na początku.

Reszta płyty przebiega w średnich tonacjach płynącego rocka, czasem jak zwykle ze starym bluesowym posmakiem. Taki to urok i trzeba go przyjmować takim jaki jest, bo, co by się nie działo, to w tej kwestii i tak nic się nie zmieni.

Tracklista:

01. Rock Or Bust
02. Play Ball
03. Rock The Blues Away
04. Miss Adventure
05. Dogs Of War
06. Got Some Rock & Roll Thunder
07. Hard Times
08. Baptism By Fire
09. Rock The House
10. Sweet Candy
11. Emission Control

Wydawca: Columbia Records (2014)

Ocena szkolna: 4+

Komentarz
Średnia ocena: 0
Oceny: 0
starstarstarstarstar

Podobne artykuły