świat się kręci w szalonym tempie, a ja po prostu z niego wysiadłam. nagle pstryk! i już mnie nie ma. byłam w swoich emocjach, uczuciach, pasjach - już mnie nie ma.
oj nie, nie, kochanie. nie będziemy tak grać. albo, albo. nie chcę być po środku. albo na szczycie, albo na dnie. dość już banałów.
w sumie trzymam się całkiem nieźle. naprawdę. po prostu nie mogę znieść myśli, że po raz kolejny bawię się w pieprzoną altruistkę i nie potrafię zadbać o własne uczucia. ale to nic, naprawdę nic. za często to robię, żeby nie wiedzieć, jak to się kończy.
you're breakin' my heart, you're tearin' it apart, so fuck you!