"Neuro" projektu hrv. to promo albumu "Anaesthesia", który ukaże się już 9 września. Wydawnictwo zawiera cztery utwory w zupełnie innej aranżacji niż pojawią się na longplayu. Muzycznie "Neuro" przenosi nas do wielkomiejskiej dżungli. To mieszanka muzyki jungle, ambient, IDM, industrial i trance przeplatana motywami etno, nie lada gratka dla fanów choćby takich projektów jak Juno Reactor.
Rudy Ratzinger, twórca i lider niemieckiego projektu :Wumpscut: nie próżnuje i po raz kolejny powrócił do studia, gdzie rozpoczął prace nad nowym krążkiem pod roboczym tytułem "Siamese", o czym poinformował fanów na swojej oficjalnej stronie. Muzyk planuje ukończyć prace studyjne nad nowym albumem pod koniec
listopada bieżącego roku, a premiera nowego materiału planowana jest na
kwiecień 2010 roku.
Na oficjalnej stronie zespołu Rammstein pojawiła się informacja na temat nadchodzącej premiery albumu. Singla promującego o wieloznacznym tytule "Pussy" możemy się spodziewać już 18 września, natomiast nowy krążek ukaże się w październiku - dokładna data nie została jeszcze podana. Jednak już teraz znamy jego tytuł oraz tracklistę.
Włosi z synthpopowo/wave'owego Halo Effect konsekwentnie kontynuują formę promocji swojej twórczości polegającą na publikacji płyt w sieci za darmo. Po debiutanckim albumie "New Romantic Industry" (1 listopada 2008 roku) kwartet wpuścił do sieci promocyjnego singla "Hammer The Gear" będącego zapowiedzią drugiej płyty studyjnej "The Fourth Zone". Mini-płytkę wypełniło 7 remiksów, układanek dźwiękowych i interpretacji nagrania tytułowego autorstwa m.in. niemieckiego FabrikC, norweskiego tria Spektralized czy polskiego (dokładniej łódzkiego) projektu Controlled Collapse. Link do pobrania w rozszerzeniu.
Po niedawnym przemeblowaniu w składzie Dimmu Borgir, podobną taktykę zastosowali również muzycy Chrome Division. Shagrath z DB. Norweski skład heavy/rock'n'rollowy podziękował za współpracę dotychczasowemu wokaliście - Eddie Guzowi. Podobno jego "wypad za burtę" ma związek z "brakiem poświęcenia i zaangażowania na rzecz formacji". Muzycy nie rozpaczali zbyt długo po długoletnim gardłowym i szybko znaleźli sobie następcę w osobie Påla Mathisena aka Athera pełniącego tę samą rolę w Susperii. Z nowych informacji warto wspomnieć także o rozpoczęciu prac nad trzecim długograjem.
Choć muzycy szwedzkiego Grave nie narzekają na brak obowiązków znaleźli chwilę czasu na podzielenie się ze swoimi fanami refleksjami na temat ostatniej trasy koncertowej i kilkoma informacjami dotyczącymi najbliższych planów. "W pierwszej kolejności chcieliśmy podziękować wszystkim fanom obecnym na letnich festiwalach z naszym udziałem. Szczególne wyróżnienie należy się tym obecnym na niemieckim Summer Breeze. Widzieć na raz tylu ludzi "miotających się" pod sceną o tak wczesnej porze, niezapomniane. Także występ na czeskim Brutal Assault był bardzo satysfakcjonujący, coś w rodzaju tych nie do zapomnienia" - kończą muzycy. Prócz wiązanki pełnej słów wdzięczności Szwedzi zdradzili, że szykują się do nagrywania nowej płyty. "Album powinien ukazać się w okolicach lata 2010" - informuje grupa.
Mortiis, niegdyś skrywający swoją twarz pod maską podsuszonego goblina, wrzucił do sieci dwa filmiki ściśle związane ze zbliżającą się premierą nowej płyty artysty - "The Great Deceiver". Oba "wideosy" pochodzą z planu nagraniowego teledysku do pierwszego singla "Halloween Torture Pain And Sado Masochism", które trafi również na ścieżkę dźwiękową kolejnego filmu Roba Zombie - "Halloween II". "Cały teledysk to dość makabryczna sprawa - ale nie powiem, jesteśmy strasznie tym podekscytowani. To coś niesamowitego uczestniczyć w tego typu niekontrolowanej akcji i nie martwić się, że cenzura czy ktoś z wytwórni położy na to wszystko swoją łapę. Oba obrazy, jak i moje nowe utwory zmiatają wszystko co robiłem wcześniej!" - relacjonuje całą akcję Mortiis.
Kilka dni temu informowaliśmy, że Zakk Wylde, lider Black Label Society, a do niedawna także gitarzysta Ozzy'ego Osbourne'a trafił do szpitala z powodu zakrzepicy płuc i nogi. Wczoraj, żona muzyka Barbaranne podała do publicznej wiadomości, ze Zakk odpoczywa już w rodzinnym domu w Los Angeles, a jego stan zdrowia jest stabilny. Mimo wszystko muzyk długo nie będzie mógł molestować sześciu strun na scenie - proces rehabilitacji będzie bowiem dość długi. W piątek sam gitarzysta na portalu Twitter opowiedział co nieco o swoich dolegliwościach: "Miałem przeszywający ból w łydce, myślałem, że zerwałem mięsień. USG wykazało jednak, że mam tam skrzepy, które szybko przedostały się na udo i płuca".
Panowie Mustis i Vortex nie są już członkami czołowej maszyny do zarabiania pieniążków czyli norweskiego Dimmu Borgir. Keyboardzista Øyvind "Mustis" Mustaparta, który przez ostatnie kilka lat wypychał sobie kieszenie kasą jeżdżąc po trasach, dając kiepskie koncerty i nawiązując nowe znajomości z gruppies zespołu, zabrał głos w tej sprawie na swoim profilu MySpace. Mustis stwierdził, ze odejście do popularnego "Dinoburgera" nie było tylko jego decyzją. Muzyk ma żal do kolegów, że niedostatecznie docenili jego wkładu w powstanie takich płyt jak "Spiritual Black Dimensions", "Puritanical Euphoric Misantrophia" czy "In Sorte Diaboli", które rzekomo, bez jego pomysłów były marniejsze niż w rzeczywistości są. Basista i wokalista Vortex nie skomentował jeszcze całego zajścia - my za to czekamy z niecierpliwością na ploteczki.
Komentarze Freakstranger : UWAGA!! Może część z Was już o tym słyszała, ale... htt...
K_101 : jak dla mnie w ogóle mogą się rozsypać 8) chociaż z drugiej strony ....
Decadence : bez Vortexa to już nie będzie ten sam zespół :( Może się...
Słuchacze śledzący pierwsze "podrygi" Johana Edlunda ze szwedzkiego Tiamat kojarzą zapewne jeden z pierwszych muzycznych epizodów szwedzkiego artysty pod nazwą Treblinka. Formacja uprawiająca black/death metal bardziej niż swoimi trzema demami wydanymi pod koniec lat 80 narobiła wówczas ogromnego szumu samą nazwą po czym rozpadła się a każdy z muzyków poszedł w swoją stronę. O ile wiadomo co porabia sam Edlund los pozostałych członków składu wydaje się być teoretycznie mało znany. W praktyce okazuje się, że gitarzysta i basista Treblinki zdecydowali się kontynuować muzyczną przygodę czego wynikiem jest old schoolowo/death metalowy Mr Death. Zespół pracuje właśnie nad debiutem "Detached From Life", który trafi do sprzedaży 31 października.
Choć na co dzień muzycy szwedzkiego Dark Funeral pozują na ponuraków traktujących swoją twórczość śmiertelnie poważnie, ostatnio nie potrafią ukryć ogromnej radości i szerokich uśmiechów od ucha do ucha spowodowanych ukończeniem prac nad kolejnym albumem studyjnym, z którego, co warto zaznaczyć, wydają się być najbardziej dumni. "Słuchając surowego jeszcze miksu naszych nowych utworów stwierdzamy, że kawałki kompletnie niszczą! Nie możemy doczekać się końcowych efektów w stereo" - ekscytują się muzycy. Płytę zatytułowaną "Angelus Exuro Pro Eternus" czekają teraz miksy w szwedzkim Abyss Studios, których dokona sam Peter Tägtgren z Hypocrisy/Pain. Masteringiem całości zajmie się natomiast Jonas Kjellgren (Scar Symmetry).
Początkowe informacje o pracach nad nową płytą Liquid Divine odbierano ostrożnie i z lekkim niedowierzaniem, zwłaszcza z braku jakichkolwiek potwierdzających wieści ze strony samego zespołu. Dzisiejszy dzień przynosi radosną nowinę - po pierwsze okazuje się, że duet faktycznie pracował przez ostatnich 6 miesięcy nad nowym materiałem, po drugie wydawnictwo jest ukończone. Gotowy album czeka teraz kilkudniowa/tygodniowa wizyta w tłoczni po czym 23 października trafi do sprzedaży pod ujawnionym wcześniej tytułem "Autophobia".
Lada dzień zadebiutuje nowojorski Access To Arasaka, kolejny z szeregu czynów sprawnie posługujących się kruchymi dźwiękami ambientu, IDM oraz wymykającymi się spod kontroli stukotami downtempo i zgrzytami eksperymentalnego industrialu. Dzięki systematycznej aktywności na scenie elektronicznej, remiksowej współpracy z Zentriert Ins Antlitz, Aphorism czy Totakeke oraz więcej niż dobrze przyjmowanym remiksom na kompilacjach labelu Hymen Records projektem DJa AtA zainteresowała się wytwórnia amerykańska Tympanik Audio co koniec końców zaowocowało chęcią współpracy, wsparcia, promocji i publikacji najbliższych produktów aktu. Płytowym debiutem Access To Asaraka będzie innowacyjny album "Oppidan", który ukaże się 8 września.
Z nowym audio-konceptem pod tytułem "X Was Never Like This…" powraca kanadyjski ambientalno/post-industrialny Displacer. Czwarty album Michaela Mortona to kolekcja 14 zupełnie premierowych utworów zawierających wszystko co znalazło się dotychczas na trzech wcześniejszych krążkach + to czego oczekiwałeś po nowej płycie "płodnej" ikony kanadyjskiego electro. Fuzja melodyjnych gitar, nośnych beatów, melodii płynących prosto z serca, śmiałych linii basu oraz przyjemnych, lekkich i słodkich dźwięków. "X Was Never Like This…" oddaje prawdziwą istotę różnorodności w gatunkowym pakunku, który może pochodzić wyłącznie z umysłu Displacer. Wydawnictwo opublikowane zostanie 8 września dzięki Tympanik Audio.
Agencja Go Ahead zaprasza na niepowtarzalny występ doskonałej formacji Gossip kierowanej przez jedyną w swoim rodzaju, charyzmatyczną Beth Ditto. Jedna z najważniejszych współczesnych rockowych grup pojawi się w warszawskim Klubie Palladium w sobotę 21 listopada. Będzie to koncert promujący świetną płytę "Music For Men" już teraz uznawaną przez branżowe media za jeden z albumów roku. Krążek wyprodukował legendarny Rick Rubin znany ze współpracy z takimi artystami jak Beastie Boys, Metallica czy Johnny Cash.
Projektów z cyklu "tajemnicze" ciąg dalszy. Kolejnym przykładem niech będzie Herzschlag - akt, o którym wiadomo jedynie tyle, że pochodzi z Niemiec, za jego sterami zasiada ktoś kto zyskał już sporo uwagi z innymi projektami na globalnej scenie electro/EBM, a jego twórczość to idealny soundtrack do spotkania "na szczycie" - Suicide Commando naprzeciw [:SITD:], niemieckie Agonoize obok Reaper a holenderski Grendel z brytyjskim Modulate. Być może przy okazji zbliżającej się premiery nowej płyty aktu Herzschlag dowiemy się o nim zdecydowanie więcej. Album "Fest Der Liebe", jeśli wierzyć zapowiedziom wydawcy, to potężna fuzja cyber electro i harsh electro co daje w sumie 150% klubowej mocy.
Na 1 września zaplanowano premierę drugiej płyty kanadyjskiego electro/IDM/industrialnego Urceus Exit. Uroczysta odsłona zawartości albumu "Compensation For The Sound Of Silence" nastąpi w pierwszej kolejności na platformie iTunes Music Store, następnie na oficjalnej stronie wydawcy - Artoffact. "Nazywajcie nas zbyt ambitnymi, ale wszystkie wydawnictwa, które dane nam było słyszeć przez ostatnie lata nie zbliżają się poziomem do drugiego albumu Urceus Exit. Jako album popowy, to coś niezapomnianego. Jako album sythpopowy, wyprzedza wszystko co egzystuje obecnie na rynku" - informuje dumnie label. "Tekstowo i muzycznie, wokalista Richard Duggan osiągnął więcej niż oczekiwaliśmy rozszerzając możliwości elektroniki poza najśmielsze oczekiwania koneserów gatunku" - kończy wydawca.
To może być prawdziwe deathmetalowe uderzenie! Wirtuozi death metalu ze szwedzkiego Spawn Of Possession właśnie pracują nad materiałem na swój trzeci album. Nie byłoby w tym może nic nadzwyczajnego, gdyby nie to, że po szeregu roszad personalnych gitarzysta Jonas Bryssling zebrał wreszcie naprawdę wyśmienitych muzyków. Po tym jak został on jedynym muzykiem z oryginalnego składu, udało mu się wpierw zwerbować basistę Erlenda Caspersena (Blood Red Throne, Deeds Of Flesh, Decrepit Birth) i perkusistę Richarda Schilla (Shining).
Mówi się, że nagranie drugiej płyty przebijającej formą debiut to trudne i wymagające wyzwanie. "Noise Diary", drugi album studyjny wokalisty/tekściarza/lidera meksykańskiego Hocico, Erka Aicraga i jego projektu Rabia Sorda skutecznie dowodzi, że to błędna teoria. "Niepozorny muzyk stworzył materiał, który przyćmiewa pierwszy krążek we wszystkich jego aspektach. Inteligentna hybryda harsh electro/clashu i cyberpunka brzmi bardziej wszechstronnie i melodyjnie, ponadto zdecydowanie potężniej i agresywniej. "Noise Diary" to energiczne połączenie melodii i agresji dające jeden z najbardziej intrygujących i unikalnych produktów z półki "ciężkiej" elektroniki tego roku" - informuje wydawca.
Lennart Salomon, Florian Sikorski i Martin Weiland, czyli podążająca z duchem czasu reprezentacja electro popowej drużyny Sono, zakończyła żmudny proces nagrywania czwartego albumu studyjnego. "W czwartek wieczorem dokonaliśmy ostatecznej korekty materiału i ustaliliśmy kolejność kawałków. Główna część pracy twórczej jest już zakończona. Obecnie płytę czeka jeszcze "polerowanie" przez dźwiękowych techników oraz wykonanie grafików na jej okładkę" - informuje niemieckie trio.