Jak wiele w życiu zawdzięczamy przypadkowi, karmie, boskiej opatrzności czy przeznaczeniu przekonałem się w piątek, wieczorową porą, kiedy na miękkich nogach opuszczałem poznański Fort Colomb. Nie była to tym razem sprawka podstępnie przenikającego do krwiobiegu alkoholu, ani innych substancji psychoaktywnych. Takie wrażenie wywarł na mnie koncert, który o mały włos nie doszedłby do skutku.
Informujemy, że 28 września w warszawskiej Hydrozagadce przed koncertem zespołu Fu Manchu na scenie, w roli supportu pojawi się kalifornijska grupa The Shrine. The Shrine to młody zespół obracający się w klimatach pustynnego rocka, który jest pod skrzydłami słynnej amerykańskiej wytwórni Tee Pee Records, promującej zespoły stonerowe i psychodeliczne. Do tej pory grupa w swoim dorobku ma jeden krążek zatytułowany 'Prymitive Blast', który z całą pewnością będzie można usłyszeć na wrześniowym koncercie.