Dwa lata po głośnym debiucie, wciąż bardzo młody, ale już uznany i ceniony nie tylko w Polsce, Decapitated uderzył po raz drugi, tym razem w szeregach potentatów z Earache Records. „Nihility” to album, który potwierdził nieprzeciętne umiejętności muzyczne zespołu, ale jednocześnie nie odniósł tak spektakularnego sukcesu jak „Winds Of Creation”.
Skład skompletowany do nagrania albumu „Set The World On Fire” nie przetrwał próby czasu i stało się jasne, że Annihilator stał się teatrem jednego aktora. Do prac nad kolejną płytą „King Of The Kill” Jeff Waters skorzystał już tylko z pomocy perkusisty Randy Blacka, całą resztę nagrywając sam. Materiał jaki powstał w ten sposób prezentuje szerokie horyzonty i jest bardzo zróżnicowany.
Drogie metale. Jakbyście poszli kiedyś do lekarza w celu poradzenia się co do swoich stosunków rodzinnych i współżycia społecznego i dowiedzieli się, że przyczyną Waszych problemów są dziwne koszulki w jakich chodzicie i hałaśliwa muzyka jakiej słuchacie, to nie przejmujcie się. W życiu trzeba być trochę zwariowanym i nie oznacza to od razu, że jest się nienormalnym. Jeżeli kiedykolwiek poczuliście się z tego powodu wyobcowani to szesnasta płyta Annihilator jest właśnie dla Was – „For The Demented”
Długo rodził się debiutancki album Rot, skoro okładka mówi, że nagrania skomponowano i nagrano „between 2014-2018”. I rzeczywiście seria wcześniejszych demówek kończy się na roku 2013, kiedy to Panowie Triumph Blood Annihilate i Lethal Shot Venom postanowili się już nie rozdrabniać i uzbierać materiał na album „Messiah Death”, który wydany został w roku 2018 przez Demented Omen Of Masochism.
„Księżyc Milczy Luty”. Już sam tytuł jest zastanawiający. No bo kto milczy, księżyc czy luty? Gdzieś tam powinna być chyba kropka. Ale nie ma. I ciężko też mówić, że coś powinno, bo tutaj nic nie jest takie jak powinno. Furia po raz kolejny wydała album intrygujący, zagadkowy i wymykający się wszelkim konwencjom. A więc czekajmy do nocy i milczmy, wtapiając się w mrok post black metalowej melancholii.
Kolejna edycja Dynamo Metalfestu zbliża się wielkimi krokami. Już wkrótce, 14 lipca 2018 roku holenderskie miasto Eindhoven będzie gościło setki fanów ostrego brzmienia. Początki tego festivalu sięgają 1986 roku, wtedy też wystartowała piewrwsza edycja Dynamo Open Air. Impreza trwała aż 3 dni i zachwycała doborowym składem samych "metalowych" gigantów. Niestety w 2005 roku została zawieszona organizacja festivalu i dopiero po 10-letniej przerwie ponownie wznowiono działalność. Tym razem pod szyldem Dynamo Metalfest.
„Speed and aggression, a deadly obsession joining together in ultra-motion”. Tak zaczyna sie refren pierwszego utworu “Ultra-Motion” z płyty “Waking The Fury” Annihilator. I rzeczywiście szybkości i thrash metalowej agresji temu numerowi, jak i całej płycie, nie brakuje. Nie brakuje też świetnej gry i fajnych kawałków. Naprawdę, aż miło posłuchać.
Knock Out Productions prezentuje dwa koncerty Annihilator w Polsce. Thrash metalowa grupa wystąpi 24 listopada 2018 roku w katowickim MegaClubie oraz dzień później, 25 listopada w warszawskiej Proximie. Po niezwykle udanych występach u boku Testament i Death Angel w listopadzie 2017 roku (obydwa koncerty wyprzedały się do ostatniego miejsca!), Annihilator wraca do Europy – tym razem w roli headlinera. Kanadyjska grupa przyjedzie do Polski promować swój ostatni album, zatytułowany „For The Demented”, który ukazał się 3 listopada nakładem Silver Lining Music.
Zacierałem rączki, gdy do mojej wiadomości trafiła informacja, że aż 3 tuzy trashu przyjadą do mojego miasta zagrać razem podczas jednej trasy. Testament co prawda widziałem całkiem niedawno aż 2 razy, ale to nie przeszkodziło w niczym, aby zobaczyć Chucka i spółkę po raz kolejny. Kanadyjskiego Annihilator’a również miałem okazję posłuchać w nieistniejącym już klubie Alibi jakiś rok temu, jednakże sytuacja odnośnie tego bandu była taka sama, jak w przypadku Testament. Death Angel chciałem zobaczyć i to bardzo i choć wielkim fanem ich muzyki nie jestem, to możliwość usłyszenia tej zasłużonej dla gatunku formacji napawała mnie niemałą radością.
Swoistą drugą młodość przeżywa obecnie Testament. Świetne płyty, utrzymanie gwiazdorskiego składu i doskonała forma powodują, że zespół cieszy się popularnością jaką mógł się szczycić w latach dziewięćdziesiątych. W dodatku do Polski przyjechał z obstawą takich tuzów jak Annihilator i Death Angel. Nic więc dziwnego, że do Warszawy ludzie ściągali z odległych części kraju, a pod Progresją pojawił się nawet autokar z Litwy. Koncert został wyprzedany.
Knock Out Productions prezentuje dwa koncerty wspólnej trasy Testament z Annihilator oraz Death Angel! Giganci thrash metalu z Bay Area wracają do Europy ze swoim najnowszym albumem "Brotherhood Of The Snake"! Po opublikowaniu najnowszego materiału w październiku 2016 roku Testament podbija listy sprzedaży płyt oraz otrzymuje entuzjastyczne recenzje od fanów i dziennikarzy z całego świata.
zet : Powinna być na stronie opcja "zgłoś nadużycie" czy coś w tym sty...
Knock Out On Tour zaprasza na trasę koncertową "Za ćmą w dym 2017". W trakcie sześciu koncertów zaprezentują się zespoły: Furia, Thaw, Sacrilegium oraz Licho. Przedsprzedaż biletów startuje w najbliższy piątek 28 lipca o godzinie 10:00. Bilety są dostępne w cenie 45 zł w przedsprzedaży oraz 55 zł w dniu koncertu.
Jeden z największych metalowych open air festivali zbliża się wielkimi krokami. Już wkrótce, w sierpniowy weekend w dniach od 03-05 sierpnia odbędzie się 28. edycja Wacken Open Air Festival.Trudno sobie wyobrazić, że wieś Wacken położona na północy Niemiec i licząca nie więcej niż 2000 tys. mieszkanców stanie się przystankiem dla ok. 85 tys. fanów ciężkiego brzmienia, którzy przybędą z różnych zakątków świata, po to, by wspólnie wziąć udział w imprezie tak dużego kalibru.
Knock Out Productions oraz Core-Poration z wielką dumą zapraszają na wydarzenia muzyczne, o których pewnie wiele się jeszcze mówić będzie. Owe imprezy, to nic innego jak dwa występy legend metalu, a dokładnie thrash metalu. Testament, Annihilator oraz Death Angel na jednej scenie wystąpią: 15 listopada w warszawskiej Progresji oraz 17 listopada we wrocławskim Centrum Koncertowym A2. Jak widać po składzie szykuje się nie lada gratka dla fanów tego typu grania.
Evildead to stary kalifornijski zespół, którego założycielem był Juan Garcia z Agent Steel. Kiedy jego pierwotna kapela zaczęła dostawać zadyszki i na czas jakiś zawiesiła działalność, rozwijać się zaczął Evildead i w 1989 roku nagrał debiutancki album „Annihilation Of Civilization”. Jest to kawał mocnego thrash metalu jakiego nie powstydziliby się amerykańscy prekursorzy gatunku.
Oczekiwałem tego koncertu i to bardzo. Chciałem zobaczyć legendę sceny na żywo, nie tylko podczas koncertu festiwalowego, gdzie Annihilator prezentuje się naprawdę znakomicie, ale móc poczuć tę energię utworów Jeffa, spotęgowaną przez ściany klubu. Udało się doświadczyć tego fantastycznego uczucia 16 listopada, kiedy to ten zasłużony zespół, a właściwe projekt Jeffa Watersa, zawitał do Wrocławia. Oprócz stolicy Dolnego Śląska, polscy fani kanadyjskich klasyków mieli możliwość zobaczenia i usłyszenia ich na żywo w Gdańsku i Poznaniu.
Przy okazji „Gateways To Annihilation” do Morbid Angel wrócił Eric Rutan. Wzmocniony gitarowo zespół nagrał płytę potwornie ciężką, ale zarazem wyjątkowo wolną, czym zadziwił światową publiczność. Zamiast szaleńczych temp mamy więc jeszcze bardziej przytłaczającą swoim majestatem konwencję. Nie każdemu się to musiało spodobać, ale album przyjęty został bez rozczarowań. Nikt bowiem nie może zaprzeczyć, że Morbid Angel wciąż pozostaje death metalowym bogiem i instrumentalnym geniuszem.
Już tej jesieni, 5 listopada 2016 roku we wrocławskim klubie „Liverpool”, odbędzie się jedyny koncert w Polsce formacji Obscura. Wielu z Was pamięta ich gig przed koncertem Death to all, po którym ludzie chóralnie krzyczeli "jeszcze!". Horda ta nadciąga ponownie, tym razem jako główna gwiazda, by zmieść zgliszcza Wrocławia do końca w towarzystwie trzech równie okrutnych zespołów: Revocation, Beyond Creation, Rivers Of Nihil. Ceny biletów: 59 / 69 zł.
Z początkiem roku, kanadyjski Striker wydał swoją czwartą, długogrającą porcję heavy metalu. Przez dwa lata, jakie minęły od „City Of Gold”, zespół uszczuplił się o gitarzystę Chrisa Seggera, więc na „Stand In The Fire” zatrudniono Trenta Halliwella z Villainizer, który zresztą, po rozpadzie tego ostatniego, dołączył na stałe do Striker. Gościnnie na perkusji płytę wspomógł także Randy Black znany z takich kapel jak Anihilator, Primal Fear czy Rebellion.
Twórczość Spiritual Front to świetne połączenie kabaretowej nonszalancji z teatralną ekspresją i neofolkowym brzmieniem. Jest to muzyka smutna, dekadencka i mroczna, która poprzez swoją charakterystyczną aurę sprawia, że mimo trudności w jej odbiorze, chętnie się do niej wraca. Wielbiciele klimatów Nicka Cave'a, który jest mistrzem w tworzeniu posępnych piosenek, z pewnością zasmakują w tej stylistyce. “Armageddon Gigolo” to propozycja, która ukazuje, że muzyka dla nihilistów może się podobać.
skoggtroll : No i to jedyna płyta, której da się słuchać...reszta jest po prostu nud...