„Mare Tenebrarum” – recorded but not released”. Taka informacja widnieje na profilu Goetia na The Metal Archives. Na Spirit Of Metal natomiast można znaleźć tę płytę, ale z szerszą tracklistą i inną okładką niż ja mam. Jako wydawca widnieje tam angielski Mordgrimm. Ja zaś posiadam kasetę Apocalypse Production, czyli wytwórni Mittloffa, który gra tu na perkusji. Na jednej jej stronie jest właśnie „Mare Tenebrarum” z okładką jak na zdjęciu, a na drugiej album „Hail Satan” z 2001 roku.
„Hail Satan” to właściwie druga, ale opublikowana pierwsza, płyta Goetia. Wydała ją równocześnie grecka ISO666 Releases na CD, włoska Black Blood Productions na winylu i Apocalypse Production Mittloffa na kasecie wraz z poprzednim albumem „Mare Tenebrarum”. Materiał nie jest długi, więc mieści się na jednej stronie kasety, ale jest to zło wcielone i siła przekazu nie pozostawia żadnych niedomówień.
Po jedenastu latach wspólnego grania z Hate odszedł Mittloff. Znałem ten zespół od zarania i na jego koncerty chodziłem właściwie jeszcze będąc dzieckiem, na długo zanim wydali pierwszą płytę. Poza tym Mittloff był bardzo barwną i znaną postacią w świecie warszawskiego metalu, więc tą wiadomość przyjąłem z pewnym żalem, że coś się skończyło. Szybko okazało się jednak, że Hate nie stracił swojej siły rażenia, a Adam The First Sinner ze swoją ekipą nie mają zamiaru się poddawać. Na miejscu Mittloffa pojawił się Hellrizer grający wcześniej w takich warszawskich zespołach jak Saltus, Gortal i Goetia. Słuchając pierwszej z nim płyty „Awakening Of The Liar” trzeba przyznać, że było to godne zastępstwo.