Nie, to nie pomyłka,
ten zespół się tak nazywa. Mamy do czynienia z kapelą, która
tylko pozornie jest niczym więcej, jak metalowym dowcipem. Jest
to swoisty hołd dla niezłomnych Cannibal Corpse, którzy od ponad
dwudziestu lat chłoszczą słuchaczy metalem śmierci. Niejaki
Philip Hall, basista rewelacyjnego Municipal Waste oraz jego brat,
walący w bębny Josh, postanowili połączyć swoje dwie największe
pasje - palenie trawki z muzyką Kanibali.
Komentarze travis_bickle : tej epki jeszcze nie slyszalem, ale mam spore oczekiwania. pierwsza plyta C...
zsamot : Jestem cholernie ciekaw;)