„Attention – Death Metal” Takie ostrzeżenie widnieje na debiutanckim demie „Decomposed” warszawskiego Abominated. I rzeczywiście pod vaderowym logiem kryje się bulgotliwa muzyka śmierci, z brzmieniem mocno zakorzenionym w szwedzkiej odmianie gatunku, o czym w dobitny i gustownie stęchły sposób, świadczy również okładka.
Slava Slovenom! Tak przywitała się ze mną Djavena w szykownie spreparowanym liście jaki od nich dostałem. Mogłem się z niego dowiedzieć, że są zespołem z Częstochowy założonym w październiku 2017 roku i łączą współczesne ciężkie brzmienia ze słowiańską duszą przełomu V i VI wieku, którą chcą pokazać wchodząc w prastarą duchowość, codzienność, prawa i wartości świata pradawnych Słowian. To wszystko można więc znaleźć na ich debiutanckim albumie „Djavena”, który został wydany własnymi siłami w digipakowym formacie.
„Threshold Of The Usurper” to EPka Usurper, która ukazała się dwa lata po pierwszym albumie „Diabolosis…” Wydała ją Necropolis Records na CD, Merciless Records na winylu i Mystic Production jako split z War na kasecie. W trackliście tej kasety brakuje ostatniego „Anno Satanas”, ale w rzeczywistości występuje jako ukryty numer. Ewentualnie nie miał być ukrytym numerem, tylko mamy do czynienia z błędem drukarskim, grunt jednak, że w muzyce wszystko się zgadza.
Po nowatorskim „Thresholds” w Nocturnus doszło do sporych zawirowań. Dość powiedzieć, że z szeregów grupy wydalony został jej założyciel Mike Browning. Zdążyli jeszcze nagrać króciutką EPkę „Nocturnus” z nowym perkusistą, ale ostatecznie, w 1993 roku, zespół się rozpadł. Powrócili w 1999 płytą „Ethereal Tomb”, na której za garami zasiada Rick Bizarro. Do odrodzenia nie dotrwał też Dan Izzo, więc na wokalu zastąpił go Emo Mowery, który dołączył na bas już na krótko przed przerwą w działalności i zagrał na wspomnianej EPce.
Pierwszą zmianą jaka rzuca się w oczy na drugiej płycie Nocturnus jest to, że skład zespołu został poszerzony o wokalistę. Obsługujący perkusję Mike Browning ustąpił miejsca Danowi Izzo, może ze względu na trudności ze śpiewaniem podczas koncertów. Głos Mikea nie był zły i pasował do muzyki, więc myślę, że bardziej chodziło właśnie o kwestie techniczne. Dan dobrze wpasował się do Nocturnus, nie zmieniając jego oblicza. Jego wokal jest dość podobny, a zespół dalej rozwija swój galaktyczny death metal, prezentując ciekawą i pełną zawirowań muzykę.
Harlequin : W koncu posłuchałem tej płyty. O klasę lepsza od debiutu, pomysłowa...