Kiedy rozpadło się Sanctuary myślałem, że to będzie koniec tak świetnej muzyki, jaką prezentował ten zespół. Jednak myliłem się i to bardzo. Ze zgliszczy świetnej niegdyś kapeli Sanctuary powstał Nevermore. Po przeciętnej pierwszej płycie "Nevermore", zespół o krok do przodu. Materiał na "The Politics Of Ecstasy" jest zaskakująco zróżnicowany i nie tak jednostajny jak debiutancki album.
Komentarze soundcliniqum : kto nie byl moze zalowac ... byly industriale,byly electro-industriale,bylo...
Tranzystor_liniowY : PIĘĘĘĘKNA PŁYTA !!!!!!!!!!! :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :tw...
soundcliniqum : plan imprezy start 20.oo projekcja koncertu Suicide Commando z Dr...
Nie wiem jak to się dzieje na tym świecie, że zespół, który jest powszechnie szanowany, jego albumy zbierają rewelacyjne recenzje, a muzyka wymyka się jakimkolwiek szufladkom, nie może zapracować na status gwiazdy. "Politics Of Ecstasy" jest drugim pełnym krążkiem zespołu i chyba tym, o którym najmniej się mówi... nie wiem tylko dlaczego. Zaetykietowanie muzyki Nevermore jako power metal to czysta herezja i ośmieszanie samego siebie.