Suffer In Silence to włoski, jednoosobowy projekt, za którym stoi Patrick Amati. W nagrywaniu płyt wspomaga go jednak perkusista Nightland Filippo Cicoria, który kiedyś był nawet członkiem zespołu. „Obscurity” jest już czwartym albumem wydanym pod tą nazwą, a ukazał się nakładem polskiej wytwórni Via Nocturna, co może się przyczynić do spopularyzowania go w naszym kraju.
Trzecia płyta Opera IX „The Dark Opera: Symphoniae Mysteriorum In Lauden Tenebrarum” intryguje już samym swoim długim tytułem. Ma być mrocznie, symfonicznie, mistycznie i ku chwale ciemności. No i trzeba przyznać, że jest, co gwarantuje ich gotycki melodic black metal. Zaszywamy się więc w nieprzeniknione lasy, aby odwiedzić sześć wież i odnaleźć sześć pieczęci. Ukażą nam one oblicze boga, który siedzi na wielkim czarnym tronie…
Voidfire to melodic black metalowy zespół z Białegostoku, którego mózgiem jest Jakub Zdzienicki (gitara i bas). Na perkusji gra Icarnaz z Corruption, w przeszłości występujący w wielu polskich zespołach, a na wokalu Virian z Lilla Veneda. Autorem tekstów jest Jakub Lisicki. W tym składzie popełnili album „Ogień Pustki”, którego oficjalna premiera będzie miała miejsce 28 lutego. Płyta funkcjonuje już jednak i w wersji cyfrowej i fizycznej, wydanej własnymi nakładami, z okładką przedstawiającą obraz Zdzisława Beksińskiego.
Wszyscy którzy zdążyli poznać chłopaków z Uada i liczyli, że drugi krążek przyniesie coś nowego w historii zespołu – czeka smutna niespodzianka. Ci którzy zespołu nie znają w ogóle na „Cult of dying sun” znajdą wszystko czego należałoby się spodziewać po przyzwoitym melodyjnym black metalu. No... prawie wszystko.
Co to do jasnej i ciasnej leci? Takie pytanie zadałem sobie w trakcie odsłuchiwania najnowszego albumu czeskiego Root zatytułowanego „Heritage Of Satan”. Swego czasu nazwa tego zespołu zaistniała w mojej świadomości z uwagi na pochwały jakie pod ich adresem kierował wokalista Moonspell. Dodatkowo notka wydawcy z której wynika, że zespół ten wykonuje black metal sprawiła, że liczyłem na dźwięki mistyczne, mroczne i ciężkie. Niestety po raz kolejny przeliczyłem się.
Trochę ponad dwa miesiące temu, skład fińskiej Catamenii uległ prawie całkowitej zmianie. Z różnych powodów, zespół opuściło aż czterech jego członków. Nowy basista, perkusista i gitarzysta znaleźli się niedługo później, lecz wokalisty nie poznaliśmy do teraz. Już wiadomo, że za mikrofonem stanie frontman innej fińskiej grupy - Juha-Matti Perttunen (All Against).
Jednym z bardziej zmiennych stylistycznie zespołów na norweskiej mapie black metalu jest Satyricon. Praktycznie każdy następny krążek ukazuje nowe oblicze formacji, a co za tym idzie zdradza i pozyskuje coraz to nowych fanów grupy. Tylko do końca lat 90. ekipa pod dowództwem Satyra przebrnęła przez najróżniejsze odmiany black metalu, sięgając nawet prymitywnej elektroniki. Nic zatem dziwnego że tak rozległe horyzonty muzyczne musiały się gdzieś spotkać. Tym miejscem może być wydana w 1999 roku "Rebel Extravaganza" - płyta niezwykle dyplomatyczna pod względem muzycznym.
Austriacy z avant/black/folk metalowego Dornenreich ruszyli z nagraniami materiału na szósty album studyjny. Płyta pod tytułem "Flammentriebe" przez najbliższych kilka miesięcy powstawać będzie w należącym do Marcusa Stocka (The Vision Bleak, Autumnblaze, Nachtmahr, ex-Empyrium) niemieckim studiu E. "Przynajmniej do końca roku będziemy zajęci szczegółowym opracowywaniem kawałków na nową płytę" - mówią muzycy. "Na "Flammentriebe" trafi osiem utworów, które będą łączyć w sobie dramatyzm black metalu z masywnym fundamentem ostro płonących skrzypiec i unikalnych wokali" - dodaje zespół.
Coraz więcej wiadomo o dziewiątym albumie studyjnym norweskiego Dimmu Borgir. Choć na tytuł, projekt okładki, tracklistę i pierwsze snippy nowego wydawnictwa przyjdzie fanom jeszcze trochę poczekać, pewne jest, że muzycy grupy w dostateczny sposób zadbali o jego brzmienie i oprawę instrumentalną. Lider zespołu, Stian Tomt Thoresen vel. Shagrath: "Na potrzeby nagrywania nowej płyty rozpoczęliśmy współpracę z norweskim kompozytorem, absolwentem Berklee College of Music - Gaute Storaasem. To właśnie on pokieruje zespołowym wykonaniem premierowych kawałków z udziałem prawie 51-osobowej orkiestry KORK (norweska radiowa orkiestra symfoniczna) i składającym się z 38 osób chórem Schola Cantorum". Co na to sam dyrygent? "Było już wiele podejść do przebierania muzyków rockowych w garnitury i muszki, z różnym skutkiem. Dimmu Borgir jest jednak inne. Ich muzyka jest bardzo epicka, symfoniczna, pisana w wyraźnie orkiestralny sposób".
Mamy 2001 rok, istniejąca już 7 lat black metalowa formacja Dark
Fortress, wreszcie wypuszcza na rynek swój pierwszy materiał długogrający. Krążek zatytułowany "Tales From Eternal Dusk" okazuje się
strzałem w dziesiątkę. Ciężki styl grania jaki prezentują Niemcy
pięknie zapakowany w melodyjne riffy, pozwala nie tyle odprężyć się
przy dobrej muzyce ile wyszaleć, wykrzyczeć i co tylko jeszcze w rytm
chwytliwych, prędkich jak błyskawica riffów!
22 lutego 2010 roku poprzez Century Media, trafi na sklepowe półki najnowsze wydawnictwo jaskiniowców z Finntroll. Muzycy wyjawili, że po intensywnym koncertowaniu latem, byli bardzo zmęczeni podczas prać nad nowym wydawnictwem, ale końcowy efekt w pełni zrekompensował włożony wysiłek. "Nifelvind" ma być najdojrzalszym dziełem formacji, w którym odnajdziemy zarówno deathmetalowe riffy, blackmetalowe, mroczne pejzaże, jak i przebojową nutę popu lat 80-ych. Oprócz tego muzycy wykorzystali bardzo szeroką gamę instrumentów ludowych, których do tej pory nie stosowali w swojej twórczości.
Jeśli ktoś kocha melodyjny death metal w stylu Dark Tarnquillity, Soilwork, In Flames czy bardziej papkowatego wcielenia Rotting Christ, to debiut moskiewskiego Fragile Art jest właśnie dla niego. Póki co "Axiom" jedyne wydawnictwo Rosjan i hańby im na pewno nie przynosi.
Fińscy melo death/blackmetalowcy z Kalmah właśnie zakończyli nagrywanie szóstego studyjnego albumu, którego premiera została zaplanowana na początek 2010 roku. Proces nagraniowy trwał ponad 3 miesiące od maja do sierpnia - rejestracja materiału oraz cały miks odbył się w Tico-Tico Studios, zaś mastering w Cutting Room Studios. Tytuł płyty nie jest jeszcze znany, choć jego robocza wersja zwie się "12 Gauge", tak jak jeden z utworów na płycie. Wiadomo także, że na nadchodzącym albumie znajdzie się 9 premierowych kompozycji i jeden cover. Wydawnictwo ukaże się za pośrednictwem Spinefarm Records.
Norweski kwartet Dimmu Borgir zbytnio nie przejął się niedawnym uszczupleniem składu o dwóch muzyków i bez jakichkolwiek wyrzutów sumienia przystąpił do nagrywania kolejnej płyty długogrającej. O prawdziwości studyjnych doniesień świadczy chociażby ostatni update na oficjalnym MySpace Skandynawów: "Za nami ponad połowa procesu pisania nagrań na nowy album. Na tę chwilę jesteśmy bardzo podekscytowani i zadowoleni z dotychczasowych efektów. Przed nami jeszcze wybór orkiestry i chóru, które wspólnie z nami uczestniczyć będą w całym przedsięwzięciu. Jeśli mielibyśmy w kilku słowach opisać dotychczas zarejestrowany materiał to byłoby to na pewno: masywny, ciężki, epicki i mroczny".
Panowie Mustis i Vortex nie są już członkami czołowej maszyny do zarabiania pieniążków czyli norweskiego Dimmu Borgir. Keyboardzista Øyvind "Mustis" Mustaparta, który przez ostatnie kilka lat wypychał sobie kieszenie kasą jeżdżąc po trasach, dając kiepskie koncerty i nawiązując nowe znajomości z gruppies zespołu, zabrał głos w tej sprawie na swoim profilu MySpace. Mustis stwierdził, ze odejście do popularnego "Dinoburgera" nie było tylko jego decyzją. Muzyk ma żal do kolegów, że niedostatecznie docenili jego wkładu w powstanie takich płyt jak "Spiritual Black Dimensions", "Puritanical Euphoric Misantrophia" czy "In Sorte Diaboli", które rzekomo, bez jego pomysłów były marniejsze niż w rzeczywistości są. Basista i wokalista Vortex nie skomentował jeszcze całego zajścia - my za to czekamy z niecierpliwością na ploteczki.
Podczas gdy oczy blackmetalowej braci są skierowane zazwyczaj na poczynania ich pupilków, wśród których najczęściej wymieniane są Dimmu Borgir, Mayhem, Cradle Of Filth, Marduk, Darkthrone czy Satyricon, jest szereg zespołów, które nigdy takiego rozgłosu nie zdobyły i już raczej nie zdobędą, a których muzyka niejednokrotnie ma więcej do zaoferowania. Do takich zespołów zalicza się austriacki Dornenreich, który kilka lat temu zostawił po sobie kilka płyt z naprawdę intrygująca muzyką.
W okolicach września/października tego roku w Mastervox Studios rozpoczną się wstępne prace nad dziewiątym długograjem fińskiej Catamenii. "Jesteśmy w trakcie pisania nowych kompozycji. Myślę, że w okolicach jesieni będziemy gotowi do rejestrowania ich w studiu. Przygotowywany album "Cavalcade" powstawać będzie w naszej rodzinnej miejscowości - Oulu" - informują muzycy. Gotowy materiał powinien ukazać się na początku 2010 roku pod szyldem Massacre Records.
In Lingua Mortua to norweski projekt black metalowy, skupiający w swoich szeregach muzyków, których niejeden fan brutalniejszych dźwięków zna lepiej niż nazwisko parafialnego proboszcza. Udzielają się tutaj panowie z uznanych skandynawskich marek Urgehal, Endezzma, Vulture Lord, Shining. Znając personalia nie dziwie się, że muzycy od stworzenia formacji a więc roku 1999 wydali zaledwie jedną płytę, traktując In Lingua Mortua po macoszemu jako przyboczny projekt ich pierwotnych zespołów.
Po czterech latach działalności i tylko jednym wydawnictwie EP z 2007 roku - "Legend", amerykański zespół Abigail Williams w końcu doczekał się debiutanckiej płyty. Album pod tytułem "In The Shadow Of A Thousand Suns" ukaże się nakładem wytwórni Candlelight 28 października 2008. Jego producentem został James Murphy, a gościnnie na krążku usłyszymy Tryma Torsona - norweskiego bębniarza w formacjach Emperor i Zyklon.
Reaktywowany niedawno melodic black metalowy Siebenbürgen 1 marca tego roku wejdzie do studia, aby przystąpić do pracy nad nową płytą. Nagrania odbywać się będą w Studio 301 w Sztokholmie i Sonic Train w Varbergu. Niemiecka wytwórnia Massacre Records premierę krążka, zatytułowanego "Revelation VI", zapowiedziała na 23 maja 2008 roku.