Druga spośród wydanych przez Therion w tym samym roku płyt jest chyba tą mniej eksperymentalną częścią podwójnego wydawnictwa. "Sirius B" przynosi jedenaście kawałków, które raczej są bardziej osadzone w nowszej stylistyce zespołu. Krążek jest więc bardziej symfoniczny od "Lemurii", zdecydowanie więcej tu chórów, a mniej heavymetalowego pitolenia.
W trzy lata po wydaniu "Secret Of The Runes" Therion powrócił z dziełem, które z miejsca zebrało same najwyższe noty. Szwedzi nagrali dwie płyty - "Lemuria" i "Sirius B", które zostały wydane w tym samym czasie. "Lemuria" jest pierwszą i chyba tą lepszą z nich, choć po zapoznaniu się z tymi wydawnictwami nie jestem do nich tak przychylnie nastawiony.