Już dziś, 7 sierpnia 2020 roku, nakładem wydawnictwa Fabryka Słów, ukazała się nowa część serii "Bogowie Krwi i Prochu" i tym samym zamknięcie trylogii "Krew Imperium". Gdy nadchodzi czas ostatecznej bitwy najemnik, szpieg i generał muszą zawiązać niebezpieczne i nieprawdopodobne sojusze by przechylić szalę zwycięstwa. Dynizyjczycy złamali zaklęcia pętające magię Kamienia Bogów. Michel Bravis uczyni co w jego mocy, by przeszkodzić najeźdźcom w użyciu artefaktu – nieważne, czy będzie to sianie zamętu w szeregach wroga, czy wzniecenie buntu Palo.
Już 7 sierpnia 2020 roku, nakładem wydawnictwa Fabryka Słów, ukaże się nowa część serii "Bogowie Krwi i Prochu" i tym samym zamknięcie trylogii "Krew Imperium". Gdy nadchodzi czas ostatecznej bitwy najemnik, szpieg i generał muszą zawiązać niebezpieczne i nieprawdopodobne sojusze by przechylić szalę zwycięstwa. Dynizyjczycy złamali zaklęcia pętające magię Kamienia Bogów. Michel Bravis uczyni co w jego mocy, by przeszkodzić najeźdźcom w użyciu artefaktu – nieważne, czy będzie to sianie zamętu w szeregach wroga, czy wzniecenie buntu Palo.
Ciężki jest los wampira we współczesnym świecie. Jak być rozumianym przez mieszkańców małego miasteczka? Czy można ot tak zapomnieć o największej miłości życia? Co zrobić, aby nie zwariować z nudów i nie popaść w obłęd? Z takimi problemami muszą się zmagać: Viago, Vlad, Deacon i Petyr – bohaterowie nowozelandzkiej komedii “Co robimy w ukryciu”.
Yngwie : Artykuł w dziale film, więc można było się domyślić ;-) Choć ja...
Mannelich : Cóż. Czuję się poniekąd zawiedziony. Pierwsza moja myśl po prze...
oki : Bardzo klasowa rozrywka i jeden z najśmieszniejszych filmów ostatnich lat...
Azazella : Muszę się przyznać, że jestem pozytywnie zaskoczona. Widziałam z...
szarl : Hmm, nie wiem droga Violanto co mógłbym Ci mądrego napisać. Wię...
Yngwie : W tym temacie akurat poprawiasz mnie dużo lepiej niż sam bym to zrobił....
Yngwie : A ja nie wiem do czego się odnieść, bo coraz więcej znaków zapyta...
Zapomnij o bólu i zanurz się w moich ustach,
popatrz jak wschodzi słońce następnego dnia.
Poniosą nas moje skrzydła,
tam gdzie nikt już nie zada ci cierpienia.
Pozwól mi zasmakować twej słodkiej krwi,
Nie obawiaj się,
Chwyć mą dłoń,
Wsłuchaj się w blask mych oczu,
Nie obawiaj się,
Oddaj mi się cały,
Zaufaj mi,
Pozwól mi posmakować twej gładkiej skóry,
Nie opuszczę cię, nie teraz,
Nie zginiesz, lecz narodzisz się na nowo,
Zapomnij o bólu i zanurz się w mym ciele,
popatrz jak specjalnie dla ciebie, wstaje słonce następnego dnia…
Po raz ostatni.
Niech twe serce mrocznym się stanie,
Niech twa matka od dziś noc będzie,
A szkarłat krwi, niech popłynie niczym czerwona wstęgą po twych ustach.
Pij, pij,
Zaśnij i obudź się na nowo.
Jako
Bestia,
czarny kot,
dziecko nocy...
Chłopak wyprostował się i ziewnął nie wstając. Wyciągnął ręce na boki, by się rozciągnąć. Nieco bolała go głowa, ale nie przejmował się tym, w końcu to nie pierwszy raz i nie ostatni.
Siedzący przed nim kolega właśnie się obudził. Erif zazwyczaj nie śpi podczas jazdy, jednak chyba łapała go choroba, przez co był osłabiony i nie mógł się powstrzymać. Ale cóż, nie ze wszystkim można wygrać - nie od razu.
Uśmiech nie znikał z jego twarzy, czasami tylko jego oko mrugnęło w grymasie bólu. Przebite kołkiem serce wciąż krwawiło, nikt nie mógł wyjść z podziwu, że on jeszcze się odzywa. Nikt z gapiów nie miał pojęcia jak to cholernie boli, mieć wbity kołek w serce...