Zmierzch Bogów
Wracać wciąż do domu Le Guin

Realny Internet. Strona: 1

Artykuł: Realny Internet

Realny Internet Wysłany: 2011-03-22 13:07

Yngwie (Diabolista)
Yngwie
Posty: 2299
Wrocław / Częstochowa

Ja sobie pozwolę na komentarz, bo co prawda nie znam autorki, ale znam ten styl wypowiedzi.

W kwestiach "emo" próby ingerencji są ryzykowne, więc też uważam że na siłę się pomóc nie da. Dla mnie "emo" to niestabilność emocjonalna, raz smutno, raz wesoło i nie wiadomo czemu. Z tym, że patrząc z dystansu, to ten tekst jest cały smutny, a to wymaga stymulacji :P. Poza tym niegroźne "emo" to nic strasznego. Gorzej, gdy ktoś np. próbuje podejmować ważne decyzje za pomocą wahadełek i innych abstrakcji. Tyle w kwestii "emo".

Do słabości charakteru, to nie wiem jak się odnieść, ale jeśli to norma, to niefajnie. Niefajna jest anoreksja, ale nadwaga też. Można z tym walczyć albo próbować spowodować, żeby nie miało to znaczenia.

Ale zainteresowały mnie zachowania kompulsywne, bo nie wiedziałem co to jest i sprawdziłem w Wikipedii. Mógłbym w sumie powiedzieć, że tak mam w pewnym stopniu, z tym, że to też niekoniecznie musi być złe.

Przedstawione tam niektóre "lęki" i "obsesje" jak powtarzalność czynności czy rumniacje, jako skutek uboczny mogą później powodować umiejętność zagrania skomplikowanej solówki, szybkiej analizy doboru uszczelki do cieknącego kranu na podstawie długości, średnicy rur, maksymalnego ciśnienia i rozkładu naczyń połączonych albo ugotowania obiadu tak, żeby nic nie przypalić ani nie rozgotować robiąc coś po raz pierwszy na podstawie szczegółowej analizy ilości wody, enegrii cieplnej płomienia, grubości używanych naczyń czy wyliczonego wcześniej czasu gotowania, ha!

A do tego czy ktoś będzie miał pozytywny czy negatywny stosunek do wpisów blogowych, komentarzy to i tak nigdy nie wiadomo na kogo się trafi i w jakim akurat będzie nastroju czy kondycji.


od czasu do czasu warto wrócić do źródła


Wysłany: 2011-03-26 18:45

Yngwie (Diabolista)
Yngwie
Posty: 2299
Wrocław / Częstochowa

Violanta, z Tobą akurat rozmawia się dość przyjemnie i bez znaczenia kto kogo zagiął czy coś w tym stylu, bo dopiero całość tej dyskusji i każdej innej z jakiegokolwiek wpisu z wyłączeniem głupich zdań i błędów ortograficznych nadawałaby się do czegoś, np. popularyzacji zagadnień popularno-naukowych.

Kwestia emo musiała się pojawić choćby dlatego, że w jednym z wcześniejszych tematów bezsensownie sobie coś próbowaliśmy udowodnić, a tamten temat był o emo.

Ja nie mam dobrze wyrobionego stylu pisarskiego, może dlatego, że rozmawiam tu ze zbyt wieloma osobami ze zbyt wielu środowisk i też się muszę i chcę dopasować do większości i aktualnych trendów, stąd pewnie lanie wody, a w dodatku temat ze zwykłego wpisu blogowego nie jest chyba za bardzo wart roztrząsania na Darkplanet, jeśli dostał ocenę 2 już na wstępie.


od czasu do czasu warto wrócić do źródła


Wysłany: 2011-03-26 19:54

Yngwie (Diabolista)
Yngwie
Posty: 2299
Wrocław / Częstochowa

A ja nie wiem do czego się odnieść, bo coraz więcej znaków zapytania i wykrzykników. W takiej sytuacji nawet, gdybym trafił z jakąś odpowiedzią, żebyś się uspokoiła, to przez przypadek chyba.

Właśnie nie chcę tego tematu kontynuować, ale
nie wiem czemu, nawet nie przeszkadza mi, że się na mnie rozładowujesz.

Ja też się nie cieszę, nie mam ochoty nic pisać i też mam wrażenie, że nie powinienem w ogóle zaczynać.


od czasu do czasu warto wrócić do źródła


Wysłany: 2011-03-27 13:06

Yngwie (Diabolista)
Yngwie
Posty: 2299
Wrocław / Częstochowa

W tym temacie akurat poprawiasz mnie dużo lepiej niż sam bym to zrobił. Zakładając taki temat dałaś do zrozumienia, że to raczej Tobie o coś chodzi a sądząc po ocenach to nie wiadomo o co.


od czasu do czasu warto wrócić do źródła


Wysłany: 2011-03-28 22:40 Zmieniony: 2011-03-28 22:40

Hmm, nie wiem droga Violanto co mógłbym Ci mądrego napisać.
Więc nie napiszę nic.


“History,Stephen said, is a nightmare from which I am trying to awake”


Login

Password


Załóż konto / Odzyskaj hasło