Pod koniec września Warszawa stanie się stolicą muzyki alternatywnej, a wszystko za sprawą trzydniowej imprezy (24-26 września) pod nazwą „Requiem Festiwal”. Impreza odbędzie się z okazji XX-lecia niezależnej wytwórni płytowej Requiem Records. Na scenie zaprezentuje się 15 zespołów zrzeszonych w wydawnictwie Requiem Records. Artyści warszawscy to połowa składu. Wraz z nimi wystąpią goście z Wrocławia, Trójmiasta czy Katowic. Pierwszy dzień należeć będzie do młodego pokolenia. W klubie LAB (Bracka 25) zaprezentują się trzy formacje: Krem, Modernmoon oraz Augen X.
13 lutego 2015 roku ukaże się nowy album Klimt zatytułowany "Genesa". Nowy krążek trójmiejskiego projektu to osiem kompozycji utrzymanych w stylistykach shoegaze, ambient i post rock. Klimt to projekt solowy Antoniego Budzińskiego grającego na co dzień na gitarze w sopockim zespole Saluminesia. Zadebiutował na składance "Sleep Well III" (Requiem Records) z utworem "Ennui" w maju 2007. W marcu 2008 ukazała się jego debiutancka płyta zatytułowana "Jesienne odcienie melancholii" (Requiem Records). Debiutancka płyta artysty znalazła się w wielu podsumowaniach polskich płyt 2008 roku m.in. w magazynie "Przekrój".
W sieci ukazał się właśnie teledysk do nagrania "Ghost Of A Tape Listener" - kolejnego singla z trzeciego albumu długogrającego włoskiej formacji Klimt 1918 - "Just In Case We'll Never Meet Again (Soundtrack For The Cassette Generation)". Autorem klipu, prócz zawodowego filmowca Paolo Marchione są... sami muzycy, którzy z zapałem sugerowali reżyserowi pomysły i ujęcia oraz pozowali i sekundowali ekipie realizatorów znosząc przy tym ich wszelkie zachcianki. Krótki film promocyjny jest niejako promocją kolejnego wydawnictwa kwartetu - EPki "Ghost Of A Tape Listener" zapełnionej niepublikowanym wcześniej materiałem.
Klimt 1918 - włoska formacja reprezentująca postmodernistyczną mieszankę new wave, post-punku, alternatywnego i progresywnego rocka inspirowaną twórczością Anathemy, Katatonii, The Cure czy U2. Pierwszy człon nazwy grupy pochodzi od nazwiska austriackiego malarza secesyjnego Gustava Klimta, drugi zaś to rok jego śmierci. Zespół powstał w 1999 roku w Rzymie.
Trzy lata po ogromnym sukcesie albumu "Dopoguerra" włoski zespół Klimt 1918 powraca na klimatyczną niwę z nowym, trzecim albumem. Płyta o malowniczym tytule "Just In Case We'll Never Meet Again" to postmodernistyczna mieszanka darkwave'u, new wave'u i post-punku inspirowana twórczością Anathemy, Katatonii, The Cure czy U2. Krążek "Just In Case We'll Never Meet Again" ukaże się 23 czerwca za sprawą Prophecy Records.