Byłbym skłonny zaryzykować stwierdzenie, że nowy album Ulcerate jest obok nowych płyt Morbid Angel i Autopsy najbardziej wyczekiwanym, deathmetalowym wydawnictwem tego roku. W końcu tak monumentalne dzieła jak "Everything Is Fire" nie powstają zbyt często, a tym bardziej, gdy tego typu albumy stanowią nową jakość w gatunku. Czy dziwi więc fakt, ze oczekiwania wobec zapowiadanego od dawna "The Destroyers Of All" były bardzo wysokie?
Komentarze Harlequin : Mnie sie trudno go troche słucha, ale z innymi płytami Ulcerate mam podob...
Dreamen : Myśle, że wyszli z twarzą i złego słowa powiedzieć nie można n...
Harlequin : In Flames się skończył przed "Kill'em All" :)) a co do Ulcerata - naprawde...
Mmm, jaka ładniusia okładka. Gdybym nie wiedział, że nowozelandzki Ulcerate gra brutalny death metal, to w życiu bym nie pomyślał, że "Everything Is Fire" przynosi zestaw apokaliptycznie brzmiących dźwięków, które w gatunku nie były słyszane od lat. Paul Kelland, Michael Hoggard oraz Jamie Saint Merat - tych trzech panów skutecznie wypełnia lukę podczas kryzysu jaki przeżywają najbardziej znani przedstawiciele gatunku czyli Nile, Cryptopsy i Immolation.
Komentarze Harlequin : Po 10 odsłuchach, gdzies do mnie dotarł ten rozkurw jaki niesie ta płyta...
DEMONEMOON : a co to k*rwa jest kindermetal? kinder metal to metal dla dzieci,...
DEMONEMOON : czyli wychodzi na to że Ulcerate gra kinder metal skoro łatwo wchodzi, a...