Zmierzch Bogów
Wracać wciąż do domu Le Guin
Recenzje :

Hepatomancy - De Tyrannide Daemonum

Hepatomancy, Under The Sign Of Garazel Productions, De Tyrannide Daemonum, Narbentage Produktionen

A gdy człowiekowi wydaje się, że wszystko już słyszał i nic go nie zaskoczy, to z piekielnych zakamarków wyskoczy taki brzydal, że dech aż w piersi zapiera. Uczepi się to kurczowo i będzie drzeć się do ucha tak, że można zwiędnąć. Obrzydlistwo to nazywa się Hepatomancy i pochodzi z Włoch, a wydobył je na świat Under The Sign Of Garazel Productions powołując do życia ich debiutanckie EP „De Tyrannide Daemonum”.

Więcej Komentarz
Recenzje :

Deicide - Scars Of The Crucifix

Deicide, Insineratehymn, In Torment In Hell, Scars Of The Crucifix, Legion, Glen Benton, Steve Asheim

Jeżeli ktoś uważa, że po wielkiej czwórce Deicide dostał zadyszki to pewnie ma rację. „Insineratehymn” to była słabsza płyta, „In Torment In Hell” oceniam już lepiej, choć jej powszechne notowania również są niskie. Zupełnie inaczej przedstawia się sprawa z siódmym albumem „Scars Of The Crucifix”, który przywrócił wiarę fanów w zespół i zebrał same pozytywne recenzje. I nie dziwne, bo Deicide uderzył niesamowitą ciężkością i potworną dziczą, a wszelkie porównania zwracają się ku jednemu magicznemu słowu – „Legion”.

Więcej Komentarz
Recenzje :

Judas Priest - Killing Machine

Killing Machine, Hell Bent For Leather, Judas Priest, Fleetwood Mac, Rob Halford, heavy metal, rock, Running Wild

Dziwne są koleje płyty „Killing Machine”, gdyż w Stanach Zjednoczonych ukazała się ona kilka miesięcy później niż w Europie i to w dodatku pod tytułem „Hell Bent For Leather”. Z jednej strony wprowadza to małe zamieszanie w dyskografii Judas Priest, z drugiej jest mobilizujące dla kolekcjonerów, tym bardziej, że wersja amerykańska jest bogatsza o cover zespołu Fleetwood Mac. Przyznam też, że mimo tytułu, który widnieje w recenzji, tak naprawdę piszę właśnie o tym wydaniu, które kupiłem będąc w USA. Muzyka jednak tu i tu jest taka sama, podobnie jak okładka.

Więcej Komentarz
Recenzje :

Ferosity - Primordial Cruelty

Ferosity, Primordial Cruelity, Overthrown Divinity, death metal, Pavulon, Glen Benton

Rozwój warszawskiego Ferosity miałem okazję śledzić na bieżąco, bo i na koncertach bywałem często i płyty przy tych okazjach mi wpadały. I tak jak na żywo prezentowali się coraz lepiej, tak i drugi album „Primordial Cruelity” niósł ze sobą więcej szlachetnej zgnilizny od debiutanckiego „Overthrown Divinity”. W żadnym wypadku nie odstąpiono jednak od kanonów stęchłego, piwnicznego death metalu.

Więcej Komentarz
Recenzje :

Sparagmos - Conflict

Sparagmos, Error, Andrzej Rudnicki, Robert Morganti, grindcore, hardcore, death metal, thrash metal, Łukasz Myszkowski, Krzysztof Bentkowski, Antigama, Sebastian Zusin, Rootwater, Frontside

Pięć lat potrzebował Sparagmos na wydanie następcy „Error” i przez te pięć lat wiele się zmieniło. Zmienił się basista, gdyż Andrzej Rudnicki zaczął zapowiadać pogodę w TVN, a na jego miejsce pojawił się Robert Morganti. Zmienił się język, gdyż Sparagmos zaczął nadawać po polsku i zmieniła się muzyka, która słała się cięższa, bardziej miażdżąca i trzeba przyznać, całkiem oryginalna.

Więcej Komentarz
Recenzje :

Deicide - Serpents Of The Light

Deicide, Legion, Once Upon The Cross, Serpents Of The Light, death metal, Glen Benton

Są tacy, którzy uważają, że Deicide skończył się po „Legion”, inni twierdzą, że po „Once Upon The Cross”. Są tacy, którzy nie przepadają za „Serpents Of The Light”, mając ją za płytę słabą i zbyt przewidywalną. Wszystkich ich kompletnie nie rozumiem. Uwielbiam ten album i po tym jak wyszedł niesamowicie się nim jarałem, a gdy go sobie odświeżam, to uznaję, że nie przeszło mi to do dziś.

Więcej Komentarz
Recenzje :

Sphere - Mindless Mass

Sphere, Th0rn, Homo Hereticus, Diego, Beton, Mesmerized, Iron, Dawidek, gothic, Raincarnation, heavy metal, Witchking, Analripper, grindcore, Mindless Mass, Jacek Hiro, Glen Benton, Deformeathing Production, death metal

Oj, namieszało i nakotłowało się w Sphere ostatnimi czasy. Do tego stopnia, że ze starego składu na placu boju pozostał tylko perkusista Th0rn. Udało mu się jednak zebrać nową ekipę i we wcale nie tak długim czasie od „Homo Hereticus” wypluć z siebie trzecie bluźnierstwo. Bezbożnicy, którzy wspomogli go w tym niecnym procederze to Diego – gitara, Beton z Mesmerized – bas, Iron – gitara i Dawidek na wokalu. Szczególnie ciekawa jest droga do Sphere tego ostatniego. Pogrywał na basie w gotyckim Raincarnation i heavy metalowym Witchking, by ostatecznie porzucić instrument i zastąpić Analrippera.

Więcej Komentarz
Recenzje :

Sparagmos - Error

Invitation From The Host Of Wrath, Sparagmos, Metal Mind Productions, Error, Tomasz Marecki, Krzysztof Bentkowski, thrash metal, death metal, groove metal, Piotr Sterbicki, rap

Po „Invitation From The Host Of Wrath” Sparagmos był już znanym polskim zespołem metalowym, a debiut w barwach Metal Mind nie przeszedł bez echa. Jednak to wydany w 1994 roku „Error” był tym albumem, który ukształtował pewien rozpoznawalny styl tej grupy i przyniósł jej największy rozgłos. W jego nagraniu wziął już udział nowy perkusista. Tomasza Mareckiego zastąpił Krzysztof Bentkowski.

Więcej Komentarz
Recenzje :

Deicide - Deicide

Deicide, Amon, Glen Benton, death metal, Amon - Feasting The Beast

W 1989 roku, pochodzący z Tampa na Florydzie zespół Amon zmienił nazwę na Deicide, zachowując jednak kontynuację muzycznej drogi. Dlatego pierwszy album Deicide zawiera głównie utwory, które znalazły się wcześniej na dwóch demach Amon. Zresztą split tych demówek został wydany w późniejszym okresie pod szyldem Deicide, dając możliwość zapoznania się z pierwotnymi wersjami tych kawałków szerszej publiczności. Brutalność i brud jaki prezentował Amon przebija jeszcze ostateczny kształt tego co zostało nagrane na „Deicide” i to wydawnictwo było strzałem w dziesiątkę. Zawsze bardzo lubiłem wracać sobie do tych garażowych nagrań. Nie umniejsza to jednak faktu, że „Deicide” jest totalnym wyziewem jakiego wcześniej jeszcze nie było.

Więcej
Komentarze
leprosy : Jestem w stanie wymienić max. 5-10 płyt które mogą konkurować z...
Recenzje :

Cannibal Corpse - Butchered At Birth

Cannibal Corpse, Butchered At Birth, death Metal, Chris Barnes, Megadeth, Glen Benton

Na „Butchered At Birth” ujawnił się znany na cały świat styl Cannibal Corpse z czasów Chrisa Barnesa i starego logo. Potwornie niska, bulgocząca miazga przelewa się i pulsuje przybierając wszelkiej maści obrzydliwe odsłony i obsceniczne kształty. Chory, docierający z grobowych czeluści wokal dodaje paranoicznej atmosfery, a wszystko dewastuje okolice w sposób całkowicie niezrozumiały dla każdego prawowitego obywatela.

Więcej
Komentarze
Harlequin : Kiedyś nie lubiłem tej płyty. Zbyt klaustrofobiczna, zbyt płaskie brzmie...
zsamot : Totalne zezwierzęcenie. Genialny album. ;)
Recenzje :

Napalm Death - Harmony Corruption

Harmony Corruption, Napalm Death, death metal, grindcore, Glen Benton, John Tardy, Mitch Harris, Barney, Jesse Pintado, Mick Harris, Obituaty, Deicide, Mark Greenway, Mentally Murdered, Carcass, Cathedral, Benediction, Ereache

Pamiętam, że pierwszą, piracką wersję kasetową „Harmony Corruption” kupiłem, będąc jeszcze w podstawówce, w osiedlowym kiosku ruchu. Miała całkiem inną okładkę z jakimś marnej jakości truposzem, któremu z gęby leciała krew. Do tego tło było biało różowe. Wyglądało to beznadziejnie. W dodatku taśma była nagrana tak jakby nie od początku bo przed pierwszymi dźwiękami była dość długa cisza. Po płycie była tam jeszcze EPka „Mentally Murdered” zapisana jako ostatni kawałek. Ta wersja była dość popularna w tamtym czasie i nie byłem jedynym, który ją posiadał.

Więcej
Komentarze
leprosy : Brzmienie jest dość specyficzne , ja bym je określił jako przytłumion...
Harlequin : W sumie to długo sie do niej przekonywąłem. Jak dla mnie troche cicho...
leprosy : Jeden z trzech najlepszych Napalmów. Doskonały krążek (ostatni z M...
Recenzje :

Vital Remains - Icons Of Evil

Glen Benton, Vital Remains, Yngwie Malmsteen, Dechristianize, Icons Of Evil, Jezus

Ta recenzja pewnie byłaby zupełnie inna gdybym nie znał "Dechristianize". Ale "Dechristianize" znam i uważam za jedno ze szczytowych osiągnięć death metalu. I nie da się podejść do "Icons Of Evil" w oderwaniu od poprzedniczki tym bardziej, że z wielu względów ta płyta jest kontynuacją tamtego dzieła.

Więcej Komentarz
Recenzje :

Deicide - Insineratehymn

Deicide, Insineratehymn, death metal, Glen Benton, AC/DC

Każda nowa płyta Deicide była dla mnie wielkim wydarzeniem i nie inaczej było z "Insineratehymn". Każda nowa płyta Deicide była dziełem wywierającym na mnie ogromne wrażenie, aż do "Insineratehymn". Niestety po czterech rewelacyjnych albumach Deicide wyraźnie dostał zadyszki i nie utrzymał formy z poprzednich wydawnictw. Piosenki w większości są do siebie podobne, proste i schematyczne. Nie ma tu tego szaleństwa, nieokiełznanej agresji i jadu. Bardzo słabo prezentują się gitary i to jest największym minusem tej płyty.

Więcej
Komentarze
rob1708 : wiesz dobre zioło nie jest złe ,ale powinien miec na uwadze fanów poc...
rob1708 : no to miałem szczescie widziec ich w doskonałej formie,niestety Kostrzew...
rob1708 : no to miałem szczescie widziec ich w doskonałej formie,niestety Kostrzew...
Recenzje :

Deicide - To Hell With God

Sądzę, że tego zespołu nikomu przedstawiać nie trzeba. Mimo, iż liczby to nie wszystko, warto podkreślić: setki koncertów, 10 albumów studyjnych, albumy koncertowe, płyty DVD - Deicide na pewno można uznać za potęgę. Na najnowszego długograja przyszło nam czekać 3 lata. Czego doczekaliśmy?
Więcej
Komentarze
tenmaciek : Ale w sumie moje słowa na temat "To Hell..." już padły, więc too late....
CrommCruaich : Przyjemnie mi się jej słuchało i chyba będę do niej wracał, ale na...
tenmaciek : No owszem, "Legion" to ważna i po prostu zajebista płyta tej kapeli. Ale do...
Muzyka :

Deicide - kontrakt z Century Media Records

Po sukcesie ostatniego albumu "Till Death Do Us Part" grupa Deicide stawia pierwsze kroki na drodze ku nowemu wydawnictwu. Tym razem album zostanie wydany pod skrzydłami niemieckiego Century Media Records, zaś same prace nad zupełnie nową dawką muzyki "bogobójców" będą się odbywać w studiu Audiohammer na Florydzie. Nad produkcją materiału ma sprawować pieczę Mark Lewis znany ze współpracy z takimi grupami jak: The Black Dahlia Murder czy Chimaira.
Więcej Komentarz
Teksty :

Venom - Hell Bent For Leather

Więcej Komentarz
Teksty :

Venom - Hellbent

Więcej Komentarz
Teksty :

Cannibal Corpse - Bent Backwards And Broken

Więcej Komentarz
Teksty :

System Of A Down - Psycho (Live Big Day Out)Bent Has Ben Added

Więcej Komentarz
Teksty :

Judas Priest - HELL BENT FOR LEATHER

Więcej Komentarz