Never Say Die! Tour powraca do Polski. Trasa organizowana we współpracy z Impericonem kolejny rok podbije europejskie kluby. Tradycji stało się zadość i 16 listopada 2019 roku spotkamy się ponownie we wrocławskim klubie Pralnia. W tym roku o sile lineup’u stanowić będzie metalcore’owe objawienie z Japonii - Crystal Lake, a wraz z nimi australijskie In Hearts Wake, długo wyczekiwani po raz pierwszy w Polsce King 810 oraz Our Hollow Our Home, Polar, Alpha Wolf i Great American Ghost.
„The American Way” to druga płyta Sacred Reich, na której zespół znów wypowiada się w tematyce społecznej i politycznej. Widać to już po tytule i okładce. Mamy na niej kolejną parodię amerykańskiego symbolu, który okazuje się być nie do końca takim, za jakiego się go powszechnie uważa. Wszystko to jest podane w czystej thrash metalowej formie.
Luksemburski gitarzysta i wokalista Jérôme "Rome" Reuter nie pozwala o sobie zapomnieć. Po świetnie przyjętej płycie "The Hyperion Machine", która ukazała się w sierpniu 2016 roku, Rome powraca z nowym wydawnictwem. Ta płyta to początek czegoś nowego. Jej dźwięk, jak mroczna, potężna burza, przekracza próg percepcji. Jej Wergiliusz u Dantego, Jérôme zabiera słuchaczy za rękę i prowadzi przez sfery ludzkiego podłego istnienia.
Killing Addiction jest przedstawicielem starej szkoły death metalu z Florydy. Zespół powstał w 1989 roku w Ocala, mieście położonym 160 kilometrów na północ od Tampa. Po dwóch demówkach zainteresowała się nimi JL America, dzięki czemu, w 1993 roku udało im się wydać płytę „Omega Factor”. Rok później materiał ukazał się w Polsce, na kasecie licencyjnej Carrion Records, która właśnie powstała jako kontynuacja Carnage Records.
Po pamiętnym sierpniowym koncercie w Krakowie, King Dude wraca do Polski. TJ Cowgill wraz z zespołem odwiedzi trzy polskie miasta na wiosennej trasie promującej najnowszy album "Sex". Będą to Wrocław, Warszawa oraz Gdańsk. Tym razem, Król zabiera nas w napędzaną ludzkimi namiętnościami, whisky i amfetaminą przejażdżkę po pustyniach i najmroczniejszych zakamarkach swojego umysłu, mając za przewodnika światło Lucyfera.
Trochę łotr, a trochę romantyk. Piewca Lucyfera, bard Ścieżki Lewej Ręki. 8 sierpnia 2016 King Dude zagra swe pieśni w krakowskim Klubie Alchemia. Na koncert zapraszają Left Hand Sounds i Southern Discomfort. Na fali sukcesu wydanej w zeszłym roku płyty „Songs of Flesh and Blood – In the Key of Light” i po świetnie przyjętych wiosennych koncertach, King Dude powraca na Stary Kontynent. Określany przez niektórych mianem „złego Johnny'ego Casha”, King Dude czerpie z klasycznych wzorców amerykańskiej piosenki i definiuje go na nowo, nadając mu wyraźnie ciemniejszy odcień.
Jak tak sobie śledzę różne wydania zagranicznych płyt metalowych, jakie ukazywały się w latach dziewięćdziesiątych, to widzę, że wiele z nich było rozpowszechnianych w Polsce na kasetach, na licencjach kilku rodzimych firm. To nie jest wcale tak, że w każdym kraju działały takie przedsiębiorstwa i każda nacja miała swoją własną wersje kasetową. To właśnie u nas wydano bardzo wiele jedynych na świecie kaset do wielu różnych tytułów. Dzięki temu mogliśmy cieszyć się muzyką, jaka, w innym wypadku, nie byłaby dla nas dostępna. Jedną z najbardziej zasłużonych wytwórni była w tym temacie Carnage Records, która w 1994 roku zmieniła się w Carrion Records, a jednym z pierwszych tytułów jakie zaprezentowała pod nową nazwą było „Rotting In Hell” amerykańskiego Deteriorate.
Klawiszowiec Rammstein – Flake Lorenz udzielił niedawno wywiadu magazynowi Strassenfenger, w którym wypowiedział się na temat planów zespołu. Jak już wcześniej zapowiadali muzycy – w przyszłym roku grupa wystąpi na kilku festiwalach, między innymi w Wiedniu i Paryżu. Być może wkrótce do mapy koncertowej dołączy również Polska. Co poza tym porabia Rammstein?
Deathmetalowych perełek z lamusa ciąg dalszy. Dziś na tapecie jeden z moich faworytów w gatunku - nowojorski Morpheus Descends, formacja, która do końca została wierna swoim undergroundowym ideałom, a każde z ich wydawnictw miało znamiona wybitności. "Ritual Of Infinity" to jedyny pełny krążek zarejestrowany przez tą formację, ale zarazem chyba jej najlepsze osięgnięcie.
Od dawna trwa spór fanów i przeciwników Courtney Love o to,
czy jest ona tylko beztalenciem, sławnym z powodu śmierci męża, czy drzemie w
niej jednak jakiś potencjał twórczy. Odpowiedź na to pytanie jak zwykle zależy
tylko od subiektywnych przemyśleń i odczuć, więc nie uda mi się odpowiedzieć
obiektywnie. Moją odpowiedzią będzie ta recenzja, co uważam za sprawiedliwe.
Muzycy kanadyjskiego technical deathmetalowego Augury na swoim myspacowym blogu poinformowali, że jeden z najbardziej utalentowanych basistów współczesnej sceny metalowej Dominic "Forest" Lapointe nie jest już członkiem tej formacji. Na czas trwającej od wczoraj trasy American Defloration Tour, podczas której Augury wystąpią wraz z niemiecką Obscurą i duńskim Hateshpehe jako support przez The Black Dahlia Murder, sekcję rytmiczną tworzyć będą jazzowy basista Christian Picaud i były perkusista tech/death metalowego Neuraxis - Tommy McKinnon.
Eric Powell, zawiadowca amerykańskiego industrial rockowego 16Volt, ogłosił wyniki konkursu na najlepszy remiks utworów ze swojej ostatniej płyty długogrającej - "American Porn Songs". Z ponad 100 nadesłanych dźwiękowych prac wybrano 22 najlepsze. Wszystkie trafią na pierwszy w historii działalności projektu album remiksowy - "American Porn Songs//Remixed", który na sklepowych półkach stawi się już 11 maja. Wśród interpretacji i reworków nagranych przez mało znanych DJów z USA, Niemiec czy Singapuru znalazły się również miksy nagrane przez Erikę Dunham (Unter Null), Jeremy'ego Inkela (Left Spine Down), Erica Gottesmana (Everything Goes Cold) czy Tima Skolda.
Od początku lat 90-tych Eric Powell, lider amerykańskiego one-man projektu 16Volt, utrzymuje status guru tamtejszej sceny rocka industrialnego. Kiedy już nachwalono się jego wspaniałej płyty "FullBlackHabit" z czerwca 2007 roku, Powell powrócił do studia, aby rozpocząć pracę nad nowym dziełem. W rezultacie otrzymaliśmy jeszcze bardziej wyrafinowany (niż ostatni album), trochę agresywniejszy krążek "American Porn Songs". 15-ścieżkowy materiał wzbogacili goście: Tim Skold (były muzyk Marilyn Manson, współproducent ostatniego wydawnictwa KMFDM), Steve "Pig" White (KMFDM, ex-Pig), Joseph Bishara (Danzig, Rasputina) i wielu innych.
Na długo oczekiwany nowy album Marilyn Mansona i powracającego po latach towarzysza broni - Twiggy'ego Ramireza przyjdzie jeszcze trochę poczekać. Jak informuje oficjalny MySpace amerykańskiej formacji datę oficjalnej premiery płyty "The High End Of Low" przesunięto z 18 na 26 maja. Jednak dzięki wspaniałomyślności i wyrozumiałości Marilyn Mansona, dotąd obojętnego na prośby swoich fanów o opublikowanie fragmentów nowego krążka z wyprzedzeniem, już dziś można zapoznać się z jednym z nagrań z siódmego krążka studyjnego.
Wytwórnia Rhino zapowiedziała, że premiera najnowszego, dwunastego już albumu prog-metalowców z Queensryche będzie miała miejsce 31 marca. Krążek zatytułowany został "American Soldier" i ma być albumem konceptualnym, na który składać się będzie z 12 utworów. Tematyką albumu ma być obraz wojny widziany oczami żołnierza stykającego się z tym problemem po raz pierwszy.
Na trop tego zespołu wykonującego gatunek nigdy dotąd niecieszący się moim uznaniem, a nazywany przez znawców tematu groove metalem wpadłem zupełnie przypadkiem, podczas jednej z audycji radiowych. Pokazano tam jeden z utworów grupy Lamb Of God, pochodzący z ich pierwszej płyty "New American Gospel". Sam do końca nie wiem czy to jakaś chwilowa niedyspozycja czy może senność (pasmo leciało, bowiem w godzinach nocnych), doprowadziły do tego, że kawałek nie dość, że mnie zaciekawił, to jeszcze stał się wstępem, do jeśli nie dyskografii zespołu, to, chociaż ich pierwszej płyty. Tak, więc pewnego dnia usiadłem do albumu Amerykanów i oddałem się ich muzyce. Wynik tej przeszło 30 minutowej przygody muzycznej przerósł moje najśmielsze oczekiwania.
Depeche Mode - ikona muzyki elektronicznej doczekała się kolejnego muzycznego hołdu złożonego przez ich niezliczoną rzeszę fanów. Od dziś na platformie MySpace całkowicie za darmo pobrać można składankę "Latin American Tribute To Depeche Mode" zawierającą dwie pełne płyty muzycznych interpretacji autorstwa 20 projektów wschodzącej sceny electro w Ameryce Południowej, w tym składów z Kolumbii, Meksyku, Chile czy Argentyny. Inicjatorem akcji "latynoskie covery największych przebojów Depeche Mode" jest Marko Delgado, muzyk peruwiańskiej grupy Último Misterio, jednej z gwiazd spanish electro popu w Ameryce Południowej.
Recenzje albumów grupy Marilyn Manson często oceniane były przez pryzmat "wybryków" zespołu i jego lidera, przez co zawartość krążków recenzowano pobieżnie. Dlatego też pierwsze dokonania Amerykanów przeszły zupełnie niezauważone. A szkoda. Bo trudno obecnie znaleźć tak niebanalną i zarazem oryginalną zawartość jak ta z debiutu "Portrait Of An American Family" z 1994 roku.
Premiera akustycznej EPki zespołu The Smashing Pumpkins zatytułowanej "American Gothic" zapowiedziana jest na 2 stycznia 2008 roku. Na krążku znajdą się 4 utwory nagrane w Pass Studio w L.A. pod koniec 2007 roku w przerwie między trasami koncertowymi zespołu. Za produkcję odpowiadają 3 osoby - frontman grupy Bill Corgan (wokal, gitara elektryczna) oraz Jimmy Chamberlain (producent, perkusja) i Roy Thomas Baker (co-producent jednego utworu). Wersja wydawnictwa w zapisie cyfrowym dostępna będzie wyłącznie w amerykańskim sklepie internetowym iTunes, międzynarodowe wydanie ukaże się na CD.