Wracać wciąż do domu Le Guin
Zmierzch Bogów
Poezja :

marmurowy posąg zwątpienia

stoisz i patrzysz...
ja patrzę na ciebie...
stoisz i myślisz...
nie myślę o tobie...
stoisz w bezruchu,
wiec pytam ciebie.
czego szukasz?
cisza, milczysz...
powtarzam więc...
czego szukasz...?
znów ciche milczenie.
stoję. krzyczę.
błagam o twój głos.
kazałeś pytać,
więc pytam ponownie.
czego szukasz,
odpowiadasz milczeniem...
i stoisz w bezruchu...
niczym marmurowy,
nikczemnie piękny posąg.
tak zimny...
niczym lodowiec
i twardy jak skała
milczysz, choc pytam...
jakby bezmyślny artysta
nie wykonał dla ciebie
wystarczająco pieknych ust,
by mogły sie z nich
wydobyć słowa.
tylko twoja cisza,
moze mnie uratować zabijając.
i stoisz tak dalej
jak kamień...
milczysz dalej...
rezygnuję, odchodzę....
wtedy łapiesz mnie za ramię
i mówisz...
szukałem twego zwątpienia....
Komentarz
Średnia ocena: 0
Oceny: 0
starstarstarstarstar

Podobne artykuły