Wracać wciąż do domu Le Guin
Zmierzch Bogów
Recenzje :

Gorgoroth - Destroyer, Or About How To Philosophize With The Hammer

Gorgoroth to znakomity black metalowy zespół z Norwegii. Co pokazali na płycie "Destroyer (Or About How To Philosophize With The Hammer)"? Czy tytuł zaczerpnięty z dzieła F. Nietschego wiernie oddaje atmosferę zawartą na albumie? Przeanalizujmy.
Pierwsze co rzuca się w uszy to niesamowicie brudne, chaotyczne brzmienie. Otwierający album utwór "Destroyer" zaczyna się od totalnego chaosu i blastów by potem przybrać bardziej uporządkowaną formę, aczkolwiek nadal pełną bezkompromisowej agresji.

Kolejny utwór "Open The Gates" przybiera zupełnie inny wymiar. Jest to klimat zupełnego zniechęcenia do świata i ludzkości, pełen smutku i nienawiści. Ów nastrój od tego momentu zdecydowanie dominuje na płycie. Mimo niezbyt skomplikowanych i prostych środków wyrazu Gorgoroth buduje atmosferę swoistego mroku.

Kolejny kawałek to "The Devil, the Sinner and His Journey" trochę ponad dwuminutowa nawalanka bez większego sensu - dlaczego znalazła się na płycie? - nie mam pojęcia.

Z kolei "Om Kristen og Jodisk Tru" klimatem wpisuje się w "Open The Gates". Równie depresyjny utwór z tym ,że zawierający sporo melodii jak na black metal - całość utrzymana w średnim tempie
Następny kawałek - mój faworyt to "Pa Slagmark Langt mot Nord" szybszy utwór z niewiarygodną solówką. O ile wcześniejsze utwory bardziej ilustrowały smutek to ten reprezentuje pełną nienawiść.
Niestety następny utwór "Blodoffer" to powtórka z "The Devil, the Sinner and His Journey" - kolejny utwór, który zupełenie nie przypadł mi do gustu.

Ostatni utwór rekompensuje wszystkie wcześniejsze potknięcia. "The Virginborn" to ośmiominutowy utwór utrzymany w zabójczo wolnym tempie. Według mnie jeden z najmroczniejszych utworów jakie słyszałem w życiu. Jedyne co można zarzucić to lekka monotonność kawałka.

Reasumując "Destroyer" to gratka dla każdego wielbiciela prawdziwego norweskiego black metalu. Choć nie pozbawiona błędów. Płyta strasznie depresyjna, minimnalistyczna i brudna wymagająca dłuższego obcowania. Łatwo powiedzieć o tym albumie na pierwszy "rzut ucha", że jest nudny jednak po kilku przesłuchaniach płyta nabiera zupełnie innego wymiaru.

Tracklista:

01. Deströyer
02. Open The Gates
03. The Devil, The Sinner And His Journey
04. Om Kristen Og Jodisk Tru
05. Pa Slagmark Langt Mot Nord
06. Blodoffer
07. The Virginborn
08. Slottet I Det Fjerne (Cover Darkthrone)

Wydawca: Nuclear Blast Records (1998)
Komentarz
Średnia ocena: 0
Oceny: 0
starstarstarstarstar

Podobne artykuły