wegatarianizm Wysłany: 2006-09-26 21:56
jak najbardziej nie chce wywolac dyskusji na temat wegetarianizmu, bo moim skromnym zdaniem nie ma o czym dyskutowac - wege wiedza swoje, miesozercy wiedza swoje i nikt nikogo nie przekona.
chcialam tylko zapytac, czy sa tu wegetarianie? jesli tak to sie odezwijcie i napiszcie, jak dlugo, dlaczego i czy macie wege partnera (jesli w ogole macie )
ja - od prawie 10 lat, troche ze wzgledow etycznych, pozniej religijnych, a teraz, bo poprostu dobrze sie z tym czuje i nie umiem (nie lubie tez) jesc miesa. a moj mezczyzna je sobie mieso, ale mi to nie przeszkadza, bo nie probuje mnie przekonac do miesa i nie marudzi, gdy je u mnie obiad :)
Wysłany: 2006-09-26 22:19
No więc ja jestem wegetarianinem od jakis 5 lat .Nigdy nie przepadałem za mięsem więc po co jesc co sie nie lubi :), względy etyczne pewnie tez odgrywaja jakąś rolę.Moja ex była (jest) wege i mysle,ze to przedewszystkim przeze mnie choć nie jestem jakims nawiedzonym aktywistą i nie przekonuje nikogo do moich racji.
Wysłany: 2006-09-27 22:56
prawie wcale nie jadłem mięsa, więc pół roku temu stwierdziłem, że mogę nie jeść w ogóle. Wiem, że to krótko...Zdecydowały głównie względy estetyczne. Teraz nie wyobrażam sobie, że mógłbym zjeść jakieś zwierzę, szczególnie rybę.
Ale mam skórzany płaszcz, glany, karwasze, obroże itd. i tylko z noszeniem tego pierwszego mam jakieś problemy (moralne).
don't worry but memento mori
Wysłany: 2006-09-30 19:19
Moja przyjaciółka jest wegetarianką, ja sama jakoś nie mogłabym się obyć bez mięsa, chodź czasem nie mam na niego smaka. Ale przyznaje że kuchnia wegetariańska mi bardzo smakuje, szczególnie szpinak w cieście francuskim lub szpinak z makaronem.:)
Szalona, wariatka, marzycielka, romantyczka, ciepła, chodź i pyskata. Jestem wielkim kontrastem ^^
Wysłany: 2006-09-30 20:32
a ja bez MIĘSKA bym nie wyżyła....................................
Wysłany: 2006-09-30 21:07
Pewnie!!!Taki np. kebab bez mięcha...to nie jest kebab!!!!
Szalona, wariatka, marzycielka, romantyczka, ciepła, chodź i pyskata. Jestem wielkim kontrastem ^^
Wysłany: 2006-09-30 21:20
ja należe do typowych mięsożercow...
podobno jest to też zależne od grupy krwii...
ja mam "0" od pradziadow myśliwych..... :wink: :wink:
Wysłany: 2006-09-30 21:32
tez kiedys mowilem, ze bez miecha nie dam rady zyc i co? i nie jem go od 10 lat :wink: co tu duzo gadac to chbya byla najlepsza decyzja w moim zyciu bo czuje sie z tym zdecydowanie lepiej :wink:
--------------
Sikth-Summer Rain
united we stand divided we fall
Wysłany: 2006-10-01 11:44
Noone, nie ma mowy... Cały tydzień cierpiałam bez mięska... Dzisiaj sobie nie dam!
Ja kiedyś nie jadałam mięsa, ale tylko pół roku wytrzymałam, bo bym nie przeżyła. Poprostu kilka dni bez mięsa i się źle czuje. Nie mogę zniesc myśłi, że choduje się zwierzęta tylko po to, żeby potem zabic i zjeść... Ale skoro już ktoś to zrobił, to przecież nie wyrzuce tego na śmietnik. A mięso zawiera takie białka, których nigdzie w żadnych kiełkach, roślinach straczkowych czy innych nie znajdę. a one są potrzebne, żeby żyć i być zdrowym i nie miec problemów na starość. Zgodzę się tez z tym, że to zależy od grupy krwi, bo ja mam grupe 0 i chyba coś w tym jest :)
Wysłany: 2006-10-01 13:01
Zasady zasadami, ale pamiętam załamanie mojej przyjaciółki gdy lekarka jej powiedziała wprost że musi jeść mięso, bo warzywa nie zapewnią jej wszystkich niezbędnych witamin. I co w takim wypadku zrobić? Trudna sprawa chyba...
Szalona, wariatka, marzycielka, romantyczka, ciepła, chodź i pyskata. Jestem wielkim kontrastem ^^
Wysłany: 2006-10-01 13:48
Mozna lykac witaminki w pigulach :wink: poza tym np bialko z miecha bardzo latwo jest zastapic, oczywiscie nie wystarczy odstawic zwloki i na tym zakonczyc bo bardzo szybko mozna sie przejechac na czyms takim :wink:
poza tym mieso zawiera w cholere roznych toxyn, sterydow i innych milych i sympatycznych dodatkow, mimo wszystko warzywka z dodattkiem olowiu i innych metali ciezkich sa zdrowsze :wink:
------------------
Deadsy-Asura (live)
united we stand divided we fall
Wysłany: 2006-10-01 17:18
No dobra a co np. z napalonymi mamuśkami wegetariankami które swoje małe dzieci karmią tylko warzywami?Bo to chyba już dobre nie jest...
Zresztą do samego wegetarianizmu nic nie mam, zresztą do żadnej formy żywienia...Chodź przerażają mnie trochę weganie...to już według mnie duże ograniczenie...Taki tościk bez sera żółtego...Albo fruterianie...
Szalona, wariatka, marzycielka, romantyczka, ciepła, chodź i pyskata. Jestem wielkim kontrastem ^^
Wysłany: 2006-10-01 18:33
[quote:833db87127="Alec-II-Pure"]Mozna lykac witaminki w pigulach :wink: [/quote:833db87127]
no niestety wszystkie piguły zalegają na wątrobie. Do tego większość ludzi gdy bierze witaminy w pigułach nie patrzy na to, że ich nadmiar też może zaszkodzić.
I nic nie zastąpi białka zwierzęcego.
Mam paru znajomych, którzy nie jedzą mięsa. Różnie to z nimi wyglada. Oczywiście, każdy ma możliwość wyboru. Jak ktoś chce jeść mięso to niech je, gdy nie chce niech nie je. Każdy wybiera czy potrzebuje danych składników pokarmowych czy nie.
Ja tam jestem zawodowym amatorem mięsa :wink:
między fiordami a fieldami
Wysłany: 2006-10-01 19:07
<odaje jej kromeczke>smacznego...
Ej ale dobre jest amu w Green Way albo w Złotym Ośle w Katowicach, tylko że szkoda że w tym drugim jest nie przyprawione...:P
Szalona, wariatka, marzycielka, romantyczka, ciepła, chodź i pyskata. Jestem wielkim kontrastem ^^
Wysłany: 2006-10-01 19:24
Wbrew temu, co usilnie wmawiają sobie i innym wegetarianie dieta ta jest dość niezdrowa.
Zresztą dieta wegetariańska wcale nie jest bardziej moralna. Jedzenie mięsa jest naturalną czynnościa człowieka, nie może być więc niemoralne!
Wysłany: 2006-10-01 21:16
Albo synek nią :P Ja do wegetarianów nic nie mam. Jak ktoś nie chce jeść mięsa to jest jego prywatna sprawa. Sam uwielbiam mięsko pod prawie każdą postacią a jak ktoś nie je to mi nie przeszkadza za weganizm albo frutarianizm to już lekka przesada moim zdaniem. Od razu przypomina mi się cytat z "Notting Hill": "Czy to znaczy że ta marchewka została zamordowana?".
"You gotta put your faith in a loud guitar..."
Wysłany: 2006-10-02 20:07
Właśnie!!!Bo jeśli idąc tokiem rozumowania z tego cytatu to morderstwem jest wyrwanie marchewki...Czyli co żyjemy o samej wodzie?Dobra ale pijąc wody chyba też zjadamy jakieś bakterie :P
Dziś byłam na obiadku w knajpie vege...pycha lasange z cukinią!!!!
Szalona, wariatka, marzycielka, romantyczka, ciepła, chodź i pyskata. Jestem wielkim kontrastem ^^
Wysłany: 2006-10-02 20:36
Odróżniam tylko się pomyliłam. A pomyłka to rzecz ludzka
Dla ścisłości by nie było że nie wiem:
wegetarianizm-nie jedzenie mięska
weganizm-nie jedzenie produktów pochodzenia zwierzęcego.
Szalona, wariatka, marzycielka, romantyczka, ciepła, chodź i pyskata. Jestem wielkim kontrastem ^^
Wysłany: 2006-10-03 18:45
[color=violet:b71aedc4e8]lubie warzywa i owoce ale nie wyobrażam sobie życia bez ryb i innych morskich frykasów, bez mięska też żyć nie mogę "dzień bez mięsa to dzień stracony" jak mawia mój znajomy[/color:b71aedc4e8]
jestem na www.myspace.com/xxmad_crowxx i na fotce pod nikiem missyxxlouve więc poszukajcie jak chcecie coś wiedzieć o mnie
Wysłany: 2006-10-08 18:19
Uwaga wszysscy wegetarianie!!!:) W ramach eksperymentowania z własną osobą chce do końca października nie jeść mięcha, zwłok, padliny etc...
I mam do Was gorącą prośbę:) czy moglibyście mi podać pare przepisów na jakieś smaczne i proste dania wegetariańskie?:)
Szalona, wariatka, marzycielka, romantyczka, ciepła, chodź i pyskata. Jestem wielkim kontrastem ^^