Wysłany: 2010-03-11 14:33
[quote:b4f5cd808b="Paskievicz"][quote:b4f5cd808b="sphinxia"]Tyle, że człowiek jest mięsożerny. To nienaturalne, żeby nie jeść mięsa. Owszem, da się przeżyć jedząc same warzywa, ale tak naprawdę, to można przez to mocno podupaść na zdrowiu.
Z całą pewnością też nie powinno się być na diecie wegetariańskiej jeśli ma się szybką przemianę materii i niską wagę. A już na pewno dzieci nie powinny.[/quote:b4f5cd808b]
sranie w banie
a człowiek nie jest mięsożerny tylko, jeśli już, wszystkożerny
co to znaczy 'da się przeżyć'? ja żyję i nie dosyć, że wszyskie badania mam w porządku to jeszcze czuję się o wiele lepiej niż kiedy wegetarianinem nie byłem
z dziećmi to już totalny kit. goście z Hare Krsna wychowują swoje dzieci od małego na pożywieniu wegetariańskim i jakoś nie zauważyłem aby były niedorozwinięte albo wynaturzone w żaden sposób
jedyny minus bycia wegetarianinem, który zauważyłem to jawna dyskryminacja mojej osoby z tego powodu pochodząca z różnych źródeł. wegetarianiom przynajmniej w polsce nie jest łatwo. tak czy inaczej taką bzdurę idzie przeżyć lub zwyczajnie się przyzwyczaić ale dzięki temu być zdrowszym i mieć czyste sumienie.[/quote:b4f5cd808b]
Przepieknie ujete:)
Osobiscie znam pare osob ktore od urodzenia nie jadly miesa-rowniez ryb,co wiecej ich matki beda w ciazy nie spozywalay miesa i jego pochodnych i jakos gorszych wynikow nie mialy
"argumenty" typu jem mieso zeby miec sile itp..sa kompletna bzdura,dobrze dobrana dieta zapewnia wszytskie skladniki i ma potrzeby uzupelniac ich miesem
Ja nie jem miesa od kilkunastu lat i jakos na brak sily nie narzekam
"..Przed nikim czoła nie chylę Odrzucam te chwile I wszystkie słowa, którymi Złamali, opętali Odrzucam boga, dogmaty, świętości, herezje Odrzucam pustą poezję "
Wysłany: 2010-03-17 17:03
A ja poczyniłam postęp, który nie klasyfikuje mnie już jako ścisłej wegetarianki, lecz co najwyżej fleksitarianki.
Za bardzo lubię ryby. A od jakiegoś czasu zaczęłam spożywać piersi z kurczaka. To jedyne formy mięsa, jakie toleruję.
"I lived the life of a drifter waiting for the day/ When I'd take your hand and sing you songs/ And may be you would say/ Come lay with me and love me/ And I would surely stay." "A ty z tej próżni czemu drwisz, kiedy ta próżnia nie drwi z ciebi
Wysłany: 2010-03-17 20:24
A ja myślę, że to zależy od organizmu.Mam osoby w rodzinie, które jak nie zjedzą mięsa sa po prostu głodne i złe .Ja bym mogła nie jeść mięsa, ale jak widzę w lodówce pasztet ze śliwką to się nie oprę .
Bo ja z przeklętych jestem tego świata, Ja bywam dumny i hardy
Wysłany: 2010-03-17 21:27
Jak by tego pasztetu nie było, to by mi go nie brakowało . Nie stwierdziłabym, że nie ma nic do jedzenia bo jest tylko ser żółty, topiony i biały, pleśniowy wyszedł., jezscze puszka szprotek i dzemy. Dla niektórych osób to nie jest jedzenie.
Wiesz, że osoby ze znaku Tygrysa " mają mięsożerny uśmiech ".
Ja jestem Kogut, ziarenkami się pożywię ale jak się trafi dżdżowniczka to dziobnę.
Bo ja z przeklętych jestem tego świata, Ja bywam dumny i hardy
Wysłany: 2010-03-17 21:52
[quote:79ec710327="Durante"]Black_gothic - "parówki mogą zawierać śladowe ilości mięsa" :P
Wracając do wątku: bawią mnie niepomiernie Ci wegetarianie, którzy wygłaszają płomienne mowy o naszych "braciach mniejszych", zwierzętach, które cierpią, i o których podejmują walkę w imię Dobra i Sprawiedliwości i mniejszej koniunktury w złym, współczesnym społeczeństwie. Innymi słowy, tacy wegetarianie robią wszystko, aby wydawać się wojownikami o Dobro i Życie, etc. Wystarczy jednak sukcesywnie pytać ich o pobudki ich postanowień i zachowań, a wtedy rychło okazuje się, że wegetarianom albo po prostu mięso nie smakuje, albo obrzydza ich czynność żucia np. chrząstek, czy wyciąganie kostek. Mylą swoją prywatną estetykę z "etycznym zadaniem". Natomiast sporo wegetarian, którzy nimi się stali z pobudek ideologicznych po prostu prędzej czy później rezygnuje (przynajmniej częściowo) z niejedzenia mięsa.
Czy niejedzenia mięsa może być zdrowe? Jeżeli ktoś nie umiał sobie zorganizować diety jedząc mięso - to jego problem, więc zapewne kiedy z mięsa rezygnuje, to związany z tym rygor dotyczy całej jego diety. Równie dobrze mógłby się czuć jedząc mięso, gdyby miał dobrze (trafnie) zorganizowaną dietę.
Ale uważam, że słusznym jest podnosić kwestię cierpienia zwierząt w procesie ich zabijania i zdobywania tym samym dla nas mięsa. Wegetarianizm pokazuje alternatywę dla mięsa, ale problemu cierpienia zwierząt nie rozwiązuje.
Słyszałem kiedyś o projektach, gdzie z komórek hoduje się mięso, które niczym nie różni się od tego, które bierzemy zwierzętom, ale jest ono "nieżywe" w tym sensie, w jakim "nieżywe" jest mięsiwo na naszych stołach. Ktoś coś o tym słyszał?[/quote:79ec710327]
Ten kto rezygnuje z niejedzenia mięsa nigdy nie powinien określić siebie jako WEGETARIANINA
Mnie z kolei bawią ludzie którzy wypowiadają się o wegetarianiźmie nie mając o nim zielonego pojęcia. Wdawanie się w dyskusję z takowymi nie ma najmniejszego sensu. Poza tym nie zgadzam się z tym, że wegetarianizm nie rozwiązuje problemu cierpienia zwierząt. Jeśli ludzie globalnie przestaną jeść zwierzęta, będzie się ich znacznie mniej zabijać i nie będą masowo rozmnażane. Życie każdego zwierzęcia jest ważne i warto choćby po to odmówić sobie spożywania zwłok. Co do samej diety - nie jem mięsa od około 14 lat i wyniki badań mam IDEALNE. Do wszystkich jedzących mięso - zobaczcie filmiki z rzeźni na www.peta.co.uk i obejrzyjcie film "Peaceable Kingdom" a potem zastanówcie się co wspieracie. Na tym kończę moje wywody a wszelkie agresywne riposty ignoruję. WEGETARIANIZM NIKOGO NIE KRZYWDZI.
Wysłany: 2010-03-18 09:23
Paskiewicz Ty w chińskim zodiaku jesteś pewnie spod znaku Małpy , Ty z ziarenek przestaw się na banany.
Jak nie będzie dyskusji to się nie dowiemy nic ciekawego o wegetarianach , tu mamy możliwość na wiadomości z pierwszej ręki.
Bo ja z przeklętych jestem tego świata, Ja bywam dumny i hardy
Wysłany: 2010-03-18 09:50
Właśnie Paskievicz... Ty z ideologii też jesteś wegetarianinem ?
Czyli pasków i butów skórzanych nie nosisz? :)
Nie powinieneś?
Aliquando praeterea rideo, jocoro, ludo, homo sum.
Wysłany: 2010-03-18 11:40
[quote:2ce6ef23b2="thistle89"]Czyli pasków i butów skórzanych nie nosisz? :)
Nie powinieneś? [/quote:2ce6ef23b2]
kurtki nosi
Wierzę w Boga, Ojca Wszechmogącego ...
Wysłany: 2010-03-18 12:27
Z kotletami to jest straszna sraka, sojowe rozwalają mi żołądek.
Wysłany: 2010-03-18 12:38
Ja tam wcinam mieso i dobrze mi z tym, jak nie ma mieska na stole to sie nie najadam :P zreszta od poczatku czlowiek je mieso. A Ci co chca pomoc zwierzeta niech daja na schroniska
Kotlety sojowe tez jem hehe tylko takich to trzeba 10 wciagnac zeby cos poczuc hehe :D
A wlasnie nie mozecie jesc jajek, jak to tak zabijac nienarodzonych i zastanawia mnie dlaczego wegetarianie jedza nieraz ryby przeciez one tez cierpia jak sie zaplacza w siec.
Miecho jest dobre
Wysłany: 2010-03-18 12:55 Zmieniony: 2010-03-18 13:05
[quote:8b99def686="toxicshop"]Ten kto rezygnuje z niejedzenia mięsa nigdy nie powinien określić siebie jako WEGETARIANINA[/quote:8b99def686]
Chyba trochę się zapętliłaś w tych zaprzeczeniach.
[quote:8b99def686="toxicshop"]Poza tym nie zgadzam się z tym, że wegetarianizm nie rozwiązuje problemu cierpienia zwierząt. Jeśli ludzie globalnie przestaną jeść zwierzęta, będzie się ich znacznie mniej zabijać i nie będą masowo rozmnażane.[/quote:8b99def686]
Twoje idealistyczne myślenie jest bardzo milutkie, ale - póki co - widać tendencję zupełnie odwrotną. Dowodów nie trzeba daleko szukać, na początek proponuję np. zestawienie [u:8b99def686]TUTAJ[/u:8b99def686] (jeśli występują jakiekolwiek tendencje spadkowe, mają one związek z ptasią grypą albo BSE, a nie z lobby wegetariańskim zdolnym poruszyć rynek). Z innych tekstów (patrz: choćby [u:8b99def686]TUTAJ[/u:8b99def686]) wynika natomiast, że spożyciu mięsa przez (uogólnijmy) Europejczyków nie tylko nic nie grozi, lecz wręcz przeciwnie, ludzie coraz częściej mogą pozwolić sobie na konsumpcję coraz wyższego szczebla, uwzględniającą wyroby z większą zawartością mięsa niż "zapychaczy" i lepiej przygotowane - nawet, jeśli wziąć pod uwagę margines medialnych przekłamań, wyłania się z tego obraz konsumenta w większości jednak, jak tysiąclecia wstecz, niezachwianie mięsożernego.
Nie mam nic przeciwko ludziom na diecie bezmięsnej, sama mam dobrą koleżankę, która nie je mięsa od urodzenia, ale cenię sobie brak dorabiania do tego ideologii i wytaczania prywatnych krucjat: po pierwsze, z uwagi na naiwność przytoczonych przez Ciebie rojeń o przyszłej globalnej skali antymięsnych przedsięwzięć (którą skrótowo uargumentowałam w poprzednim akapicie), po drugie, z uwagi na znikome efekty teraźniejszych poczynań wegetariańskich, które w skali globalnej mieszczą się w granicach błędu statystycznego, po trzecie, z uwagi na bardzo częsty brak konsekwencji u ideologicznych aktywistów, na co już ileś razy w tym temacie zwrócono uwagę (używanie odzieży, obuwia i galanterii ze skóry naturalnej; wystarczy spojrzeć na Twoje aukcje na Allegro, aby przekonać się, że i Ty nie jesteś wyjątkiem).
[quote:8b99def686="toxicshop"]WEGETARIANIZM NIKOGO NIE KRZYWDZI.[/quote:8b99def686]
Racja. Dopóki, jak każdy światopogląd, jest indywidualną sprawą każdego człowieka - postulując, aby "ludzie globalnie przestali jeść zwierzęta", już poza tę prywatność wyboru wykraczasz. :)
(Tymczasem idę przygotować sobie na obiad pyszną [b:8b99def686]rybkę[/b:8b99def686] z ryżem i warzywami. :>)
"Mit Worten läßt sich trefflich streiten."
Wysłany: 2010-03-18 14:36 Zmieniony: 2010-03-18 14:37
[quote:db121d2644="Pan"][quote:db121d2644="Signa"][quote:db121d2644="toxicshop"]Ten kto rezygnuje z niejedzenia mięsa nigdy nie powinien określić siebie jako WEGETARIANINA[/quote:db121d2644]
Chyba trochę się zapętliłaś w tych zaprzeczeniach.
[/quote:db121d2644]
:) Mogłabyś to wyjaśnić, przykładowo uzasadniając zdanie przeciwne, a ewentualnie przyznać się, że będąc jeszcze przed zjedzeniem dobrej na wszystko ryby w walce z istotnie imponującą ilością przeczeń poległaś? :)[/quote:db121d2644]
Chodziło mi tylko o to, że "istotnie imponująca ilość przeczeń", z combo w postaci podwójnego zaprzeczenia "nigdy nie powinien", zaciemniła IMHO sens - ale niech będzie, że w tym punkcie po prostu się czepiam, bo inaczej zrobi nam się off-top dotyczący ekonomii językowej. :)
"Mit Worten läßt sich trefflich streiten."
Wysłany: 2010-03-18 15:02 Zmieniony: 2010-03-18 15:34
[quote:6887fb45d7="toxicshop"]Ten kto rezygnuje z niejedzenia mięsa nigdy nie powinien określić siebie jako WEGETARIANINA[/quote:6887fb45d7]
Jeśli już ktoś z niejedzenia mięsa zrezygnował, to wciąż może mówić o sobie jako o "eks-wegetarianinie". :)
[quote:6887fb45d7="toxicshop"] Co do samej diety - nie jem mięsa od około 14 lat i wyniki badań mam IDEALNE.[/quote:6887fb45d7]
Pamiętaj, że póki organizm ma dostarczane pożywienie, które może na energię przetwarzać, to funkcjonować będzie. Na przestrzeni wielu lat ciało zwyczajnie może się dostosować i działać prawidłowo w oparciu o wegetariańską dietę. A zatem - zdrowie, wyniki badań będą po prostu STABILNE. Zauważ, że "książkowe wyniki", idealne, są właśnie wynikami poświadczającymi stabilność i wydolność organizmu. Natomiast osoba o zrównoważonej diecie, w której będzie mięso, wyniki również może mieć idealne - zawsze wszystek rozbija się o odpowiednio skonstruowaną dietę, która nie musi być zawężona do jednej dziedziny produktów. Zauważ, że zwiększony cholesterol, czy nadciśnienie nie tyle jest rezultatem spożywania mięsa, co spożywania ZA DUŻO mięsa tłustego ORAZ ogólnie niezdrowego trybu życia: tu kawa, tam palenie fajek(również bierne), fast-foody ("sztuczne kalorie", zawarte nie tylko w ichnim mięsie, prowadzące do otyłości), nieregularna pora posiłków, monotonna dieta, etc, etc.
Zauważ także, że dieta wegetariańska składa się z wielkiej ilości składników: większość z nich to substytuty. Jeżeli jesteś gotowa na formułowanie totalizujących roszczeń, to rozważ jeszcze jedno: dość sporo alergii i niepożądanych reakcji organizmu wywołują właśnie rośliny i produkty roślinne. Alergie na roślinne produkty mogą skutecznie zniweczyć plany globalnego zaprzestania konsumpcji zwierząt. Por.: http://www.jaalergik.pl/rodzaje-alergii-pokarmowej_strona_66.html
Widać stąd, że:
a) każdy pokarm może wywołać alergię :P
b) najwięcej jednak produktów wymienionych to produkty roślinne (abstrahuję od pojawiących się tam np. miodu, czy czekolady, ograniczam się wyłącznie do relacji mięso-roślinność)
Ewentualnie: http://www.naleniucha.pl/medicine-and-health/dermatology/1907313-mechanizmy-alergii-pokarmowej/
Tamże: "Jednak w większości krajów więcej niż 90% przypadków alergii pokarmowych powstaje pod wpływem zaledwie 8 produktom, są to: jaja, a także ryby, skorupiaki, mleko, soja, oraz pszenica, orzeszki ziemne a także orzechy laskowe."
Jak widać w największej grupie ryzyka zachorowań i pokarmowych dolegliwości nie są mięsożercy. Nie oznacza to rzecz jasna, że to wegetarianie są bardziej narażeni: aczkolwiek zuchwałe stwierdzenia wegetarian, że mają "świetne wyniki", WŁAŚNIE ZE WZGLĘDU NA SWÓJ WEGETARIANIZM, nagle ulegają demitologizacji.
Tutaj natomiast: http://www.poradnia.pl/o-tym-sie-mowi/alergie/605-alergia-pokarmowa można znaleźć potwierdzenie, że diety można zmieniać, modyfikować: innymi słowy żywienie się jest rzeczą przyzwyczajenia. Mięso nie jest gorsze od roślin. "Idealne wyniki" to kwestia zrównoważonej diety; nie trzeba ograniczać się do żadnego rodzaju pożywienia.
[quote:6887fb45d7="toxicshop"]Mnie z kolei bawią ludzie którzy wypowiadają się o wegetarianiźmie nie mając o nim zielonego pojęcia.[/quote:6887fb45d7]
Prawie nie jem mięsa (Signa potwierdzi :P), ponieważ obrzydza mnie/ nie smakuje mi. W zasadzie mógłbym śmiało stać się wegetarianinem, ale mam uczulenie na ideologie.
[quote:6887fb45d7="toxicshop"]Do wszystkich jedzących mięso - zobaczcie filmiki z rzeźni na www.peta.co.uk i obejrzyjcie film "Peaceable Kingdom" a potem zastanówcie się co wspieracie[/quote:6887fb45d7]
Jakaż impresywność! Kłóciłbym się z tym, że jedzący mięso wspierają zabijanie zwierząt, łącząc się zbiorowo w przyzwoleniu na "morderstwo". Estetyczne wzdrygnięcie się na widok szlachtowanej krowy to chyba wciąż za mało, aby ludzkość masowo zechciała stać się roślinożerna. Zresztą - znakomita część filmików mających ukazywać okrucieństwo często jest już nieco przestarzała: tendencją jest bowiem dążenie do minimalizacji cierpienia zwierząt (choć różnie bywa, i uważam za słuszne reagowanie w przypadkach wystąpienia niedopatrzeń prowadzących do okrucieństwa i zwiększenia cierpienia). Istnieją przecież nieradykalne stowarzyszenia zajmujące się dobrostanem zwierząt,vide: http://www.klubgaja.pl
[quote:6887fb45d7="toxicshop"]Jeśli ludzie globalnie przestaną jeść zwierzęta, będzie się ich znacznie mniej zabijać i nie będą masowo rozmnażane. [/quote:6887fb45d7]
Same się rozmnożą. :P
Co cię nie zabije, to cię wkurwi
Wysłany: 2010-07-27 11:39
Gdyby nasz praprzodek wpieprzał tylko jarzyny i owoce to nie przetrwałby ani jednej zimy. Taka prawda. Tyle, że zamiast pieczeni ze śliwkami i morelami wcinał surowy ochłap z jarzębiną i innymi owocami, które albo go zabiły albo nie.
"God made me a cannibal to fix problems like you."
Wysłany: 2010-08-02 16:53 Zmieniony: 2010-08-02 16:55
[quote:c2ad26d1ed="Pan"]Stąd ekologią (...) tłumaczyć wegetarianizmu się nie da.[/quote:c2ad26d1ed]
Otóż to!
http://www.bibula.com/?p=18416
"[...]prawdziwa droga do serca mężczyzny to sześć cali stali pomiędzy jego żebrami. Czasami cztery cale wykonają zadanie, ale żeby mieć całkowitą pewność, wolę mieć sześć. Zabawne, jak falliczne przedmioty są tym bardziej użyteczne, im są większe."
Wegetarianinem w żadnym wypadku nie jestem... Wysłany: 2010-09-22 20:01
...to sprzeczne z ludzką naturą, tą najbardziej pierwotną, instynktowną, ale-warto zobaczyć:
http://statichg.demotywatory.pl/uploads/201009/1285153548_by_Sword68_500.jpg
"Wolność, Prawda, Stal"
Wegetarianinem w żadnym wypadku nie jestem... Wysłany: 2010-11-15 18:36
[quote:6a094ebb78="skoggtroll"]...to sprzeczne z ludzką naturą, tą najbardziej pierwotną, instynktowną, ale-warto zobaczyć:
http://statichg.demotywatory.pl/uploads/201009/1285153548_by_Sword68_500.jpg[/quote:6a094ebb78]
Brednia z tą tchawicą i w ogóle z tym opisem. Proponuję doczytać odpowiednie źródła :P
Wegetarianinem w żadnym wypadku nie jestem... Wysłany: 2010-11-15 18:39
[quote:dc90cad1cf="skoggtroll"]...to sprzeczne z ludzką naturą, tą najbardziej pierwotną, instynktowną, ale-warto zobaczyć:
http://statichg.demotywatory.pl/uploads/201009/1285153548_by_Sword68_500.jpg[/quote:dc90cad1cf]
Radzę najpierw poczytać w źródłach a dopiero później się odnosić do nie do końca sprawdzonych informacji
Muminki Cię widzą, Muminki Cię śledzą, Muminki Cię dorwą, zabiją i zjedzą
Wysłany: 2010-11-15 20:12
Do wegetarianek też nie należę,lubię pojeść sobie często mięsiwo i jak na razie nie miałam reakcji alergicznych na skład produktów mięsnych.Współczuję tym,którzy lubią zjeść mięso,a nie mogą.
Be hard and fucking heavy-ludzie nie lubią,gdy odnosisz sukces.
Wysłany: 2010-11-15 21:44
O,czemuż? Obrzydza cię czy co?
Be hard and fucking heavy-ludzie nie lubią,gdy odnosisz sukces.