. Wysłany: 2008-12-15 22:26
kiedyś, kiedy na kotleta trzeba było zapolować, czlowiek miał jeszcze szacunek dla zwierząt.
Wysłany: 2008-12-16 00:06
Do polowania na mamuta to może potrzebował narzędzi. Ale z kotem czy szczurem, ewentualnie jakąś jaszczurką bez problemu sobie radził. Szczególnie jak zszedł z drzewa i jedzenie chodziło obok niego a nie pod nim.
Życie ssie.
Wysłany: 2009-03-20 21:27
To nie jest mięso tylko zwierzęta do cholery!!!!!!
Nie nawidze jak ktoś mówi "to tylko zwierzęta"! A my jesteśmy tylko ludźmi i nie mamy prawa zabijać!!!
Zwierzęta i ludzie są sobie równi!!!
Wysłany: 2009-05-18 13:36
jakbym musiał zjadłbym człowieka i powiedziałbym "to tylko cżłowiek".
Niektóre zwierzeta wpieprzają ludzi.
A jeżeli moge jeść świnie, krowy to to robie.
Lubie zwierzęta bo sa smaczne, a jak tak ci żal to spóbuj mi zabronić.
pierdol studia, zostań ninja
Wysłany: 2009-05-18 16:33
[quote:2459a0d8fa="wojak151"]jesteśmy tylko ludźmi i nie mamy prawa zabijać!!![/quote:2459a0d8fa]
śmieszy mnie jak ktoś mówi o prawach zwierząt czy prawach człowieka. Co to znaczy? Kto niby te prawa nadaje? państwo? na pewno nie natura, bo praw natury jeszcze nikt nie złamał, a ludzie codziennie zabijają zwierzaki i siebie nawzajem. A i nierzadko rozdziobują nas kruki i wrony :D Może lepiej byłoby odnieść się do etyki niż prawa. Uważam że zatłuczenie świnaka tak aby nie znał dnia ani godziny i żeby nie poczuł zbytnio tego momentu jest jak najbardziej etyczne
Wysłany: 2009-05-28 16:50
zwierzęta same też się nawzajem zjadają więc dlaczego ja miałabym tego jako człowiek nie robić :D
Wysłany: 2009-05-28 20:04
ja z checia. dajcie spokoj i tak za 50 lat bedzie na ziemi taki burdel, ze lepiej najesc sie zawczasu poki jescze nie smierdzi
"Zwycięskie wojska radzieckie wracają spod Berlina na paradę zwycięstwa w Moskwie. Nagle po drodze słychać wybuchy i strzelaninę. - Czyżby to już strzelano na wiwat? - Nie, to 6 Armia w dalszym ciągu zdobywa Wrocław."
Wysłany: 2009-05-29 11:55
Nie chcę dożyć tych czasów i patrzeć na to.
"I lived the life of a drifter waiting for the day/ When I'd take your hand and sing you songs/ And may be you would say/ Come lay with me and love me/ And I would surely stay." "A ty z tej próżni czemu drwisz, kiedy ta próżnia nie drwi z ciebi
Wysłany: 2009-05-29 15:31
Ja mowiac krotko nie mam nic do wegetarianinow ale sama dnia nie moge wytrzymac bez miechaaa (szyderczy smiech) ^^
use condoms
Wysłany: 2009-05-30 11:48
Ja się dam tobie Envy schrupać :wink: kiedy tylko chcesz :D XD
[img:a8a45ae5ac]http://www.clanofxymox.com/images/xydial.gif[/img:a8a45ae5ac]
Kochaj bliskich twemu sercu,tak szybko odchodzą...
Wysłany: 2009-05-30 16:47
Jeżeli jesteś tym co jesz ( a co gorsza także i tym co pijesz), to ja się zastanawiam czym byliby niektórzy studenci w okolicach końca miesiąca
"I lived the life of a drifter waiting for the day/ When I'd take your hand and sing you songs/ And may be you would say/ Come lay with me and love me/ And I would surely stay." "A ty z tej próżni czemu drwisz, kiedy ta próżnia nie drwi z ciebi
Wysłany: 2009-05-31 17:14
Envy bliżej niż się tobie wydaje 8) :wink:
[img:e189250b40]http://www.clanofxymox.com/images/xydial.gif[/img:e189250b40]
Kochaj bliskich twemu sercu,tak szybko odchodzą...
Wysłany: 2010-02-24 16:20
sam również nie jem mięsa i pokarmów związanych z produktami pochodzenia zwierzęcego (typu żelatyna dodawana obecnie nawet do jogurtów) jednak nie wydaje mi sę by dzięki temu mozna było mieć czystsze sumienie. Codziennie każdy z nas zanieczyszcza w taki czy inny sposób środowisko a to pociąg za sobą więcej ofiar niż odmowa zjedzenia udka z kurczaka. Wydaje mi się, że w dzisiejszych czasach nie da się być w 100% wegetarianinem - chyba że cały rok śmiga się w chińskich plastikowych laczkach, mieszka w nieogrzewanym domu, wszędzie dociera na piechotę:)
ale może to tylko mój tzw. rygowegetarianizm
kąt padania równa się kątowi odbicia
Wysłany: 2010-02-24 19:24
[quote:2725666aa7="Envy"]Przyznać się kto je sery pleśniowe Valbon :D. Albo drogie parówki XD.[/quote:2725666aa7]
Ja jem Turek - ale muszą być po terminie, bo wtedy jest ich smak dopiero. I są taniusie wtedy :D
A parówki... Mój pies nawet nie chce jeść parówek.
Wegetarianizm jest dobry, jeżeli się wie co się robi.
Hehehe "Uwielbiam wpie*dalać plankton" :D
Aliquando praeterea rideo, jocoro, ludo, homo sum.
Wysłany: 2010-02-24 20:18
e tam nie ma to jak soczysta golonka :) do tego ze trzy browarki
[img:ffd96633a5]http://www.clanofxymox.com/images/xydial.gif[/img:ffd96633a5]
Kochaj bliskich twemu sercu,tak szybko odchodzą...
Wysłany: 2010-02-24 20:39
Takie brzydkie rzeczy piszecie o parówkach a ja je cały czas wnuczce podjadam. Tam jest tylko 5 % mięsa, reszta to wypełniacze .
Bo ja z przeklętych jestem tego świata, Ja bywam dumny i hardy
Wysłany: 2010-02-25 00:33
Black_gothic - "parówki mogą zawierać śladowe ilości mięsa" :P
Wracając do wątku: bawią mnie niepomiernie Ci wegetarianie, którzy wygłaszają płomienne mowy o naszych "braciach mniejszych", zwierzętach, które cierpią, i o których podejmują walkę w imię Dobra i Sprawiedliwości i mniejszej koniunktury w złym, współczesnym społeczeństwie. Innymi słowy, tacy wegetarianie robią wszystko, aby wydawać się wojownikami o Dobro i Życie, etc. Wystarczy jednak sukcesywnie pytać ich o pobudki ich postanowień i zachowań, a wtedy rychło okazuje się, że wegetarianom albo po prostu mięso nie smakuje, albo obrzydza ich czynność żucia np. chrząstek, czy wyciąganie kostek. Mylą swoją prywatną estetykę z "etycznym zadaniem". Natomiast sporo wegetarian, którzy nimi się stali z pobudek ideologicznych po prostu prędzej czy później rezygnuje (przynajmniej częściowo) z niejedzenia mięsa.
Czy niejedzenia mięsa może być zdrowe? Jeżeli ktoś nie umiał sobie zorganizować diety jedząc mięso - to jego problem, więc zapewne kiedy z mięsa rezygnuje, to związany z tym rygor dotyczy całej jego diety. Równie dobrze mógłby się czuć jedząc mięso, gdyby miał dobrze (trafnie) zorganizowaną dietę.
Ale uważam, że słusznym jest podnosić kwestię cierpienia zwierząt w procesie ich zabijania i zdobywania tym samym dla nas mięsa. Wegetarianizm pokazuje alternatywę dla mięsa, ale problemu cierpienia zwierząt nie rozwiązuje.
Słyszałem kiedyś o projektach, gdzie z komórek hoduje się mięso, które niczym nie różni się od tego, które bierzemy zwierzętom, ale jest ono "nieżywe" w tym sensie, w jakim "nieżywe" jest mięsiwo na naszych stołach. Ktoś coś o tym słyszał?
Co cię nie zabije, to cię wkurwi
Wysłany: 2010-02-25 09:04
[quote:1b0c015048="black_gothic"]Takie brzydkie rzeczy piszecie o parówkach a ja je cały czas wnuczce podjadam. Tam jest tylko 5 % mięsa, reszta to wypełniacze .[/quote:1b0c015048]
Nooooo, prawda - 65% to papier toaletowy, 5 % mięso, 10% glutaminian sodu, 20% oparkowanie
.
Wysłany: 2010-02-25 12:09 Zmieniony: 2010-02-25 12:10
A mnie tylko ciekawi, ile spośród wegetariańskich duszyczek (zwłaszcza tych "mroczniejszych") ma na stanie glany albo inne skórzane buty, skórzane torebki, skórzane paski, skórzane płaszcze albo skórzane obróżki, pieszczochy, portfele, portmonetki, etui etc. Piszę oczywiście o prawdziwej skórze, a nie o jednosezonowym substytucie z poliestru i PCV, nazywanym przez ludzi obdarzonych dużym poczuciem humoru "skórą [b:d37f5caa98]ekologiczną[/b:d37f5caa98]".
"Mit Worten läßt sich trefflich streiten."
Wysłany: 2010-03-08 22:48
bosh.. wlasnie sie przemoglam i zjadlam parowke wegetarianska.. moja siostra miala ich kilka, to jedna sie poczestowalam.. do teraz nie moge wydobyc z siebie smaku plasteliny z keczupem ;/;/;/..
Gdy długo spoglądamy w otchłań, otchłań spogląda również w nas. - Fryderyk Nietzsche