Wysłany: 2008-07-19 17:23
[quote:41024e6895="Paskievicz"]nie spożywam takowych więc z czystym sumieniem mogę wciąż wegetarianinem się zwać 8)[/quote:41024e6895]
ja tyż :D :D
Niczego nie można do końca przemyśleć, wszystko można do końca przetrwać.
Wysłany: 2008-07-19 21:18
[quote:aa4b95e6e7="Wampgirl"]A co powiecie na ryby ? Czy spożywając je nadal deklarujecie siebie jako wegetarian?[/quote:aa4b95e6e7]
cytujac klasyka: [i:aa4b95e6e7]co to za wegetarianin co wpierdala schabowe[/i:aa4b95e6e7]
jesli przyjac ze ryba to owoc lub warzywo (ciekawe kiedy ktos maudry inaczej w unii jewropejskiej wpadnie na taki genitalny pomysl) to ok, wtedy taki ktos moze sie uwazac za wege
-------------
Abradab-Rapowe Ziarno (Szyderap)
united we stand divided we fall
Wysłany: 2008-07-20 14:03
wczoraj na hard rock feście jadłam wegetariańskie pierożki... i muszę wam przyznać, że nie wiem, jak wy się takimi rzeczami najeść możecie 0_o to jest dla mnie nie do przejścia ;D
...I forgot to remember to forget... /johnny cash
Wysłany: 2008-07-20 14:12
Hmm wegetarianizm... jeśli ktoś w ogóle chce mówić o byciu wegetarianinem bądź weganinem musi naprawdę porządnie się przygotować z wiedzy teoretycznej na temat żywienia... organizm nie jest w stanie wytrzymać bez niektórych subst. odżywczych więc trzeba wiedzieć w jakim rodzaju pożywienia ile ich znajdziemy i ile czego potrzebujemy. Uważam że codzienne jedzenie mięsa to może przesada ale przynajmniej raz w tygodniu mięso białe i raz w miesiącu czerwone,taki złoty środek dla tych którzy chcą żyć i dać żyć zwierzakom a dla całej reszty polecam potrawy wegetariańskie od czasu do czasu bo są smaczne* i zdrowe:) (mi jakoś smakuje lepiej coś co wiem że jest zdrowe,ładnie wygląda i ładnie pachnie niż np hamburger w maćku który jest efektem długiego mielenia praktycznie wszystkiego co popadnie,przechowywania tego miesiąc by "dojrzało" w lodówce, wrzucenie do wysłużonego,nieziemsko wysmażonego całym dniem smażenia oleju(oczywiście zwierzęcego)i podaniu w bułce,która nocą świeci...)
Nauka uczyniła z nas Bogów, zanim jeszcze zasłużyliśmy na to by być Ludźmi...
Wysłany: 2008-07-22 14:32
Ostatnio złapałam się na tym, że dziwnie spoglądałam na mojego faceta, który konsumował hot-doga. Miałam na końcu języka jakąś uszczypliwą uwagę, ale na szczęście powstrzymałam się.
Jem ryby. Skłonna byłabym tolerować białe mięso, ale jedzenie go bynajmniej nie sprawia mi przyjemności. Jakiegokolwiek innego mięsa i tłuszczu zwierzęcego nie chce czuć ani widzieć na oczy, bo mnie mdli.
"I lived the life of a drifter waiting for the day/ When I'd take your hand and sing you songs/ And may be you would say/ Come lay with me and love me/ And I would surely stay." "A ty z tej próżni czemu drwisz, kiedy ta próżnia nie drwi z ciebi
Wysłany: 2008-08-07 17:54
mięsa nie jadłam prawie 10 lat....i nagle pstryk! Zaszłam w ciąże, przez 9 miesięcy wcinałam warzywa strączkowe, orzechy, itp, potem ponad rok karmienia piersią też ani kęsa mięska, i nagle w trakcie karmienia małego naszła mnie taka chcica, że nie mogłam się opanować i mi było mi wspaniale, kiedy zjadłam trochę szynki a potem wcięłam schabowego....od tamtej pory jadam mięso kiedy mam ochotę. Co ciekawe moje dziecko jadłoby non stop samo mięcho, muszę wmuszać w niego warzywa;] Jedzenie i niejedzenie mięsa zależy od organizmu i w jakim jest stanie w danym czasie.
Wysłany: 2008-08-08 09:33
wegetarianizmowi mówimy nie :twisted:
.
Wysłany: 2008-08-13 17:51 Zmieniony: 2008-08-16 08:56
[quote:d5349daeb3="Harlequin"]wegetarianizmowi mówimy nie :twisted:[/quote:d5349daeb3]
Jak wyżej :twisted: Ale szanuję wegetarian Mam wsród nich wielu znajomych. Podziwiam ich ja bym chyba nie potrafił wytrzymać beż mięcha
"W samym akcie oddania się złu nie ma jeszcze wykluczenia możliwości kochania" Anne Rice "Wampir Lestat"
Wysłany: 2008-08-15 22:17
Ja tam kulturalnie, tylko rybki
"I lived the life of a drifter waiting for the day/ When I'd take your hand and sing you songs/ And may be you would say/ Come lay with me and love me/ And I would surely stay." "A ty z tej próżni czemu drwisz, kiedy ta próżnia nie drwi z ciebi
Wysłany: 2008-08-16 00:42
[quote:b8de9e7bad]wegetarianów [/quote:b8de9e7bad]
Wegetarian 8)
---------------
As I Lay Dying-Bury Us All
united we stand divided we fall
Wysłany: 2008-08-16 02:01
A ja sobie nie wyobrażam życia bez kebaba, szczególnie bez tego koło biedronki ^^
Czyli jak łatwo się domyśleć wegetarianką nie jestem.
Jednak otaczają mnie ludzie, którzy uważają, że wegetarianizm to niejedzenie mięsa. Zero jakiejkolwiek specjalnej diety.
Wariaci kończą w szpitalach 'oO
Wysłany: 2008-08-17 10:44
Alec-II-Pure Napisał: |
[quote:e3ec64515b]wegetarianów [/quote:e3ec64515b]
Wegetarian 8) Ja spotkałam się niedawno z określeniem "wegetarianinka", ale dziewczyna była już po kilku kieliszkach wiśniówki, więc można jej wybaczyć :lol: "I lived the life of a drifter waiting for the day/ When I'd take your hand and sing you songs/ And may be you would say/ Come lay with me and love me/ And I would surely stay." "A ty z tej próżni czemu drwisz, kiedy ta próżnia nie drwi z ciebi Wysłany: 2008-12-05 18:49 wg optymalnej diety Kwaśniewskiego najwięcej w diecie człowieka zdrowego, zdolnego do zrozumienia Biblii [ci, którzy nie rozumieją Biblii, źle się żywią i są chorzy, a przez to - ułomni psychicznie, tak się dowiedziałam z tej fascynującej książki :twisted: :lol: ], powinno być tłuszczów zwierzęcych, o ile się nie mylę.
jeśli raz wejrzysz w Ciemność, nigdy nie uwolnisz się od Jej brzemienia. /blood luna. ... Wysłany: 2008-12-05 19:34 nie jestem wegetarianką, jestem fleksitarianką, co oznacza że mięso jem rzadko (nie częściej niż raz na tydzień, nieraz jeszcze rzadziej i tylko białe mięso i ryby, czerwonego nie znoszę, zjem tylko wtedy, jak nic innego w chacie nie ma).
Wysłany: 2008-12-06 11:21 Zasadniczo jem tylko ryby, więc chyba nie podchodzę stricto pod wegetarianizm, może jedynie pod semi-wegetarianizm. Nadal zastanawiam się nad tą kwestią. "I lived the life of a drifter waiting for the day/ When I'd take your hand and sing you songs/ And may be you would say/ Come lay with me and love me/ And I would surely stay." "A ty z tej próżni czemu drwisz, kiedy ta próżnia nie drwi z ciebi Wysłany: 2008-12-15 12:59 [quote:10672a3664="Razorblade-Kiss"]wg optymalnej diety Kwaśniewskiego najwięcej w diecie człowieka zdrowego, zdolnego do zrozumienia Biblii [ci, którzy nie rozumieją Biblii, źle się żywią i są chorzy, a przez to - ułomni psychicznie, tak się dowiedziałam z tej fascynującej książki :twisted: :lol: ], powinno być tłuszczów zwierzęcych, o ile się nie mylę.[/quote:10672a3664]
life * is a state * of mind ... Wysłany: 2008-12-15 13:18 też nie kumam takiego podejścia. Jak omuś mięcho smakuje to niech je je. Nie robi mi to.
Wysłany: 2008-12-15 13:48 otóż to. poza tym co niby ma na celu zmuszanie kogoś do rezygnacji z mięsa? jeśli do danego osobnika argumenty wegetarian nie przemawiają, to żadne biadolenie nic tu nie da.
life * is a state * of mind Wysłany: 2008-12-15 13:54 [quote:3835128882="LadyWitch"]poza tym gdyby mięsko rzeczywiście biegało sobie za życia po łączce, zjadła bym je z chęcią. a doskonale wiem, że tak nie było, więc nie, dziękuję ;o)[/quote:3835128882]
Wysłany: 2008-12-15 14:58 a to druga kwestia utwierdzająca mnie w wegetarianizmie ;o)
life * is a state * of mind |