Wysłany: 2006-08-03 12:41
zgadzam się, zazdrościć mozna, bo to normalne. ale chora zazdrość niszczy związek, zabiera to, co się już razem stworzyło...
...I forgot to remember to forget... /johnny cash
Wysłany: 2006-08-03 12:46
[b:5d3e7fd790]regis[/b:5d3e7fd790] [i:5d3e7fd790]moj pysiaczku slodki[/i:5d3e7fd790] wiesz, zawsze musi byc ten [i:5d3e7fd790]pierwszy raz[/i:5d3e7fd790], wiec jak mnie upijesz to moge byc Twoj :mrgreen:
a wracajac do tematu to odrobina zazdrosci nikomu chyba nie zaszkodzila jeszcze, oczywiscie sytuacje typu: sprawdzanie komus np telefonu i texty: [i:5d3e7fd790]co to za jeden[/i:5d3e7fd790], [i:5d3e7fd790]gdzie bylas[/i:5d3e7fd790] i [i:5d3e7fd790]dlaczego ta koszulka jest sucha i nawet nie pachnie[/i:5d3e7fd790] to imo przegiecie :wink:
------------------
P.O.D.-Set It Off
united we stand divided we fall
Zycie Wysłany: 2006-08-03 13:12
Widze, że w ciagu swojego sędziwego życia nabrałaś troceh doświadczenia w tych sprawach
[quote:14b0b64059="minawi"]Ku wyjaśnieniu - Amorphousie - "przygodne spotkanie" to po prostu taka sytuacja, kiedy między dwoma osobami coś zaiskrzy, trwa to krótko, ale zostaje w pamięci... Nie mów, że czegoś takiego nie przeżyłeś w ciągu swego sędziwego życia :wink: :wink: :wink:[/quote:14b0b64059]
Life is complex: it has both real and imaginary components
Wysłany: 2006-08-03 16:34
[quote:df07171623="Weridia"]A co zrobić kiedy jest się chorobliwie zazdrosnym? :?: Jak to leczyć? [/quote:df07171623]
Najlepiej wtedy dac sobie spokoj ze zwiazkami powaznymi, po co krzywdzic siebie i partnera.
[quote:df07171623="Weridia"]Nie chodzi o brak zaufania do drugiej osoby, ale o to co mogą zrobić osoby trzecie.[/quote:df07171623]
A ja mysle ze zadrosc wlasnie jest wynikiem braku zaufania i traktowania partnera przedmiotowo jak swoja wlasnosc ktora nie ma wlasnego rozumu.
[quote:df07171623="Weridia"]Gdybym sie dowiedziała, że jakaś dziewczyna zarywa do mojego mężczyzny to byłoby z nią krucho.[/quote:df07171623]
A takiego podejscia to juz wogole nie rozumiem, uwazasz ze jesli Twoj facet by Cie zdradzil to niebylaby jego wina, tylko laski z ktora zdardzil?
Dla mnie obwinianie osob trzecich za zdrade jest conajmniej chore, jesli partner czy partnerka chce zdradzic to zdradzi z ta czy z inna osoba trzecia, wiec tylko partner ponosi za zdrade odpowiedzialnosc.
Nalezaloby tez sobie zadac pytanie, czym jest zdrada, bo to pojecie wzgledne.
Wysłany: 2006-08-03 16:46
[quote:384aa753e5="Weridia"]Po pierwsze nie chodzi o zdrade, tylko o prowokacyjne zachowanie osoby trzeciej. [/quote:384aa753e5]
Wiec nie rozumiem o co jestes zazdosna? o mozliwosc zdrady w wyniku tej prowokacji (wychodziloby na to o czym pisalem), czy moze samo prowokowanie, ale w tedy o co byc zazrosnym? ze Ty tak nie potrafisz?
Wysłany: 2006-08-03 17:24
[quote:e2fe1526fe="Weridia"]Chodzi mi o to, że niektóre dziewczyny są nieobliczalne i mogą zrobić różne dziwne rzeczy. Pomimo tego, że wiedzą że ktoś jest zajęty to i tak próbują swoich sił i to w bardzo niewyszukany sposób. :?[/quote:e2fe1526fe]
Ale dlaczego palasz taka nienawiscia do nich? :)
Nie bierz do siebie tego co teraz napisze, ale uwazam ze jesli ktos chce sie rzucic do gardla osobie, ktora mu (jej) zarywa partnera oznacza to ze traktuje partnera przedmiotowo, jak zabawke o ktora trzeba z wszytskimi na okolo walczyc.
Partner ma swoj rozum, przy uzyciu ktorego sam da sobie rade, a jezeli nie da, to mozna sobie dac spokoj z takim partnerem.
Wysłany: 2006-08-03 17:40
[quote:cdb1bd4523="Weridia"]Strasznie jesteś cięty na damską zazdrość. [/quote:cdb1bd4523]
Nigdzie nie napisalem, ze tylko na damska, te same prawa obowiazuja obie strony.
[quote:cdb1bd4523="Weridia"]Wiem, że każdy ma swój rozum, ale co byś zrobił gdyby jakiś koleś przystawiał się do twojej dziewczyny na twoich oczach? Czekałbyś jak sama sobie z tym poradzi?[/quote:cdb1bd4523]
Pewnie, ze bym czekal, napewno bym sie na niego nie rzucil jak pierwszy lepszy burak. Zreszta to nie jest teoretyczne gdybanie, mam takie sytuacje za soba i jakos zawsze dawala rade. Hehe ciekawe ilu teraz po przeczytaniu tego tekstu bedzie probowalo swoich sil .
Wysłany: 2006-08-03 17:51
Jesli oboje macie podobne podejscie i wzajemne oczekiwania od siebie to nic tylko sie cieszyc. :)
Wysłany: 2006-08-03 20:20
Ja nie wiem jak bym zareagował. Na pewno by mnie to trochę zdenerwowało; a może raczej poirytowało ale od razu nie wywoływałbym żadnych awantur. Tak na razie każdy może sobie tylko gdybać co by zrobił, lecz gdy dochodzi już do takiej sytuacji to przeważnie wszystko wychodzi inaczej. Jeżeli chodzi o przedmiotowe traktowanie partnera to w pełni zgadzam się z Xadrasem…takie podejście do „roblemu” nigdy do niczego dobrego nie prowadzi.
Wysłany: 2006-08-03 20:22
[quote:b6a4560d02="alphar"]pozostaje takie uczucie no nie wiem.. oszukania?[/quote:b6a4560d02]
Masz "liberalny stosunek do wszystkiego", i czujesz sie uszukana? Zdecyduj sie moze wreszcie, bo zmieniasz zdanie jak rekawiczki.
Wysłany: 2006-08-03 20:39
Pojęcie "liberalny stosunek do wszystkiego" chyba zrozumiałeś zbyt dosłownie...ja np. nie widzę żadnej niekonsekwencji w wypowiedziach Alphar...
Druga sprawa:
Nie rozumiesz za bardzo o co chodzi mojej kobicie,
może jakbyście się spotkali w realu to ta rozmowa wyglądał by inaczej...
(może gdzy zjawimy się w Poznaniu to będzie okazja przy browarze :twisted: )
Myślę, że mógłbyś też złagodzić trochę ton swoich wypowiedzi.
kropka
Pytanie: co to jest - "665,95" Odpowiedź: szatan z Biedronki:-P
Wysłany: 2006-08-03 21:03
[quote:02d720c2c2="Eye_of_the_storm"]Pojęcie "liberalny stosunek do wszystkiego" chyba zrozumiałeś zbyt dosłownie...ja np. nie widzę żadnej niekonsekwencji w wypowiedziach Alphar...[/quote:02d720c2c2]
A ja widze, widocznie inaczej interpretujesz te wypowiedzi :).
[quote:02d720c2c2="Eye_of_the_storm"]Nie rozumiesz za bardzo o co chodzi mojej kobicie,
może jakbyście się spotkali w realu to ta rozmowa wyglądał by inaczej...
(może gdzy zjawimy się w Poznaniu to będzie okazja przy browarze :twisted: )
[/quote:02d720c2c2]
Byc moze nie rozumiem, ale zastanawiam sie z czego to wynika. A browarka chetnie wypije z Wami :).
[quote:02d720c2c2="Eye_of_the_storm"]Myślę, że mógłbyś też złagodzić trochę ton swoich wypowiedzi.kropka[/quote:02d720c2c2]
Daleki jestem od zlosliwosci wobec kogokolwiek, poprostu mam swoje zdanie, a ze inne.... w koncu dyskusja polega na wymianie, czesto roznych zdan.
Wysłany: 2006-08-04 11:16 Zmieniony: 2007-04-10 10:45
:)
"Miłość, sen i śmierć nadchodzą pomału; Schwyć mnie za włosy i mocno pocałuj" A.C. Swinburne
Wysłany: 2006-08-04 11:45
[quote:2a9d0a93d5="Kiris"]Czy jesli ktos jest dla ciebie najwazniejszy, cenniejszy nad wszystko i kochasz to czy dalbys tej osobie odejsc po przez swoja biernosc i patrzenie, jak ktos odbiera ci najcenniejsza osobe, jaka masz, ktora wiele dla ciebie znaczy? Co ma do rzeczy liberalizm. WIDOCZNIE NIGDY NAPRAWDE NIE KOCHALES I NIE KOCHASZ. Nie wszystko jest biale lub czarne.[/quote:2a9d0a93d5]
Przyznam sie bez bicia ja sie na to nie pisze - miłość sucks
Life is complex: it has both real and imaginary components
Wysłany: 2006-08-04 12:15
[b:47623dde8c]Weridia [/b:47623dde8c]przychylam sie do Twoich spostrzezen i niestety tak to moze byc odebrane przez partnera:lol:
[b:47623dde8c]Amorpous napisal[/b:47623dde8c]
[quote:47623dde8c]Przyznam sie bez bicia ja sie na to nie pisze - miłość sucks ))[/quote:47623dde8c]
[b:47623dde8c]Amorphous[/b:47623dde8c] Hehe skąd tyle apatii w Tobie?
"Miłość, sen i śmierć nadchodzą pomału; Schwyć mnie za włosy i mocno pocałuj" A.C. Swinburne
Wysłany: 2006-08-04 16:13
trzeba walczyć i bronić tego, kto jest dla nas ważny. przecież nie od dziś wiadomo, że niektóre dziewczyny potrafią posunąć się do wszystkiego, potrafią tak oczernić, a przy okazji siebie wybić na przód, że facet sam może nie zauważyć, co się w ogóle dzieje wokół niego. trzeba bronić, kobiety mają intuicję i szybciej widzą, że coś jest nie tak, więc muszą czuwać, by żadna inna nie podchodziła za blisko :wink:
...I forgot to remember to forget... /johnny cash
Wysłany: 2006-08-04 16:56
Racja Frija, ale czy warto zadawać się z osobnikiem, który sam nie umie się zoriętować, co dzieje się wokół niego? Wydaje mi się, że to kolejna sytuacja, w której cały ciężar związku zaczyna spadać na kobietę...
We’re only made of water The full moon gets us high We can change our shape into anything as often as we like
Wysłany: 2006-08-04 20:05
ale mężczyźni też są zazdrośni i też pilnują swoich kobiet, no już nie przesadzajmy, że mają to wszystko gdzieś.
...I forgot to remember to forget... /johnny cash
Wysłany: 2006-08-05 15:06
ależ oczywiście, przecież my jesteśmy fantastyczne, więc widzimy więcej niż wy :wink:
...I forgot to remember to forget... /johnny cash
Wysłany: 2006-08-06 11:00
to nie dlatego ze my jestesmy fantastyczne...po prostu my kobiety patrzymy na szczegoly i wszyystko analizujemy.
Idziesz po to by upaść na ziemię, upadasz aby nigdy już nie powstać...