Wysłany: 2010-01-02 23:47
Jestem z pod znaku takiego dużego kotka :) i raczej nie przepadam za Metalem ^_^ dla tego nie słucham tej muzy ^_^ ale każdy słucha to co lubi :)
[img:518b246d66]http://www.clanofxymox.com/images/xydial.gif[/img:518b246d66]
Kochaj bliskich twemu sercu,tak szybko odchodzą...
Wysłany: 2010-01-03 15:09
Każdy słucha tego co mu się podoba i co go relaksuje , ale jeżeli muzyka posuwa go do stanu depresyjnego to już nie jest "czoko" a ni "krejzi". Muzyka powinna sprawiać przyjemność a nie budować w nim depresje.
Czy muzyka metalowa powoduje depresje?
Napewno nie bardziej niż inne gatunki muzyczne.
U mnie ten rodzaj muzyki nigdy nie wywoływał depresji. Ale u innych osób pewnie tak.
"Wojna o pokój , jest jak pieprzenie dla cnoty"
Wysłany: 2010-01-03 17:19
Nie wyobrażam sobie jak można popaść w depreche np. słuchając Slayera czy Sepe, jakimś posranym cza być.
Wódki nie pij, trawy nie pal, słuchaj tylko HEAVY METAL
Wysłany: 2010-01-03 22:55
Jo go nie mom wiec Słucanie takiej muzy nie zaprowadzi mnie do deprechy. Jest Gut.
Wódki nie pij, trawy nie pal, słuchaj tylko HEAVY METAL
Wysłany: 2010-01-04 18:12
jak ktoś ma tendencje depresyjne to doła nawet "Jesienne deprecha" Tymona może wywołać
kąt padania równa się kątowi odbicia
Wysłany: 2010-01-10 14:59
To czy muzyka metalowa powoduje u kogoś depresje to zależy już tylko i wyłącznie od tej osoby. Moim zdaniem trzeba mieć naprawdę słaby umysł żeby "zdołować się" przy muzyce np. Slayera. Inaczej ma się sprawa w stosunku do zespołów black metalowych szczególnie tych z nurtu DBM (Depressive Black Metal. Zespoły takie jak choćby bardzo popularny ostatnio Shining mogą powodować depresje u osób podatnych na nią. Cóż jeśli ktoś ma słabą psychikę to wyskoczy z okna po przesłuchaniu "Paranoid" BS jak pewna amerykańska pielęgniarka.
Odi profanum vulgus et arceo. [CENTER][IMG]http://www.wizards.com/magic/images/whatcolor_isblack.jpg[/IMG][URL=http://www.wizards.com/magic/playmagic/whatcolorareyou.asp][B]Take the Magic: The Gathering 'What Color Are You?' Quiz.[/B][/URL][/CENTER]
Wysłany: 2010-01-10 15:23
Babka musiała ostro posrana być żeby skoczyć z okna przy Black Sabbath .HEHEHHEHEHEHEHE
Wódki nie pij, trawy nie pal, słuchaj tylko HEAVY METAL
Wysłany: 2010-01-10 16:26
Hmmmmm, metal nie wywołuje depresji, to jest naukowo stwierdzone, muzyka nastrój jedynie poprawia ;]
Metal co najwyżej skłania do refleksji i doprowadza ludzi do desperackich kroków, przynajmniej nie tkwia w bezczynności ;]
Nie ma rzeczy niemozliwych
Wysłany: 2010-01-12 18:48
[quote:e176067cd1="Rubezahl"]Hmmmmm, metal nie wywołuje depresji, to jest naukowo stwierdzone, muzyka nastrój jedynie poprawia ;][/quote:e176067cd1]
Pewnie udowodnili to amerykańscy naukowcy, któży potrafią udowodnić wszystko :P
Prawda jest taka, że wszystko zależy od człowieka, może i u większości ludzi metal nie wywoła depresji, ale znajdą się tacy u których metal wywoła depresję.
W dupie mam motto ;p
Wysłany: 2010-05-02 20:08
Lepszym tematem by było pytanie "czy muzyka wywołuje depresję?", w metalu występuje tyle różno-nastrojowych gatunków, że nie można generalizować.
Imho sama muzyka nic nie zrobi, człowiek musi chcieć pogrążać się w tym stanie, przyzwolić nijako na to, podobnie chyba jak w przypadku hipnozy.
Wysłany: 2010-05-02 20:28
Depresja ? E... u mnie to jest wręcz przeciwnie. Pozytywna energia i jakaś taka... większa chęć do życia .
''Sztylet rani ciało, słowo - umysł.'' - Menander
Wysłany: 2010-05-02 20:41
To trochę tak wygląda, jakby ktoś na koncercie wpadł w depresje ;] Depresje moim zdaniem może wywołać sytuacja rodzinna itd. ale nie muzyka..
''Sztylet rani ciało, słowo - umysł.'' - Menander
Wysłany: 2010-05-02 20:52
W takim razie , niech ta osoba zacznie słuchać Arke Noego ;]
''Sztylet rani ciało, słowo - umysł.'' - Menander
Wysłany: 2010-05-02 20:59
[color=YELLOW:fb5c91ccfa]Nie słucham Metalu :) więc ewentualna deprecha mi nie grozi ^_^ hehehe ktoś kto nie lubi lub nie słucha metalu z góry nie jest narażony na ewentualnego doła :) a ci co lubią i słuchają metal...? no cóż im raczej także nic nie grozi :) no chyba nie...? hehehe ^_^ w końcu każdy słucha to co lubi :)[/color:fb5c91ccfa]
[img:fb5c91ccfa]http://www.clanofxymox.com/images/xydial.gif[/img:fb5c91ccfa]
Kochaj bliskich twemu sercu,tak szybko odchodzą...
Wysłany: 2010-05-02 21:02
W ogóle to..śmieszny temat ;D
''Sztylet rani ciało, słowo - umysł.'' - Menander
Wysłany: 2010-05-02 21:10
[color=YELLOW:3ef67e55b5]tylko jedno może doprowadzić mnie do depresji,brak skonsumowania ciasteczek > LU Go! :) hehehe[/color:3ef67e55b5]
[img:3ef67e55b5]http://www.clanofxymox.com/images/xydial.gif[/img:3ef67e55b5]
Kochaj bliskich twemu sercu,tak szybko odchodzą...
Wysłany: 2010-05-02 21:35
Jakie przemyslenia masz przy behemocie ;] ?
''Sztylet rani ciało, słowo - umysł.'' - Menander
Wysłany: 2010-05-02 21:39
[color=YELLOW:b39f288f2a]pewnie w stylu > To be, or not to Be :) hehehehe[/color:b39f288f2a]
[img:b39f288f2a]http://www.clanofxymox.com/images/xydial.gif[/img:b39f288f2a]
Kochaj bliskich twemu sercu,tak szybko odchodzą...
Wysłany: 2010-05-02 21:43
Czyli nikt nie mysli o samobójstwie ;]
''Sztylet rani ciało, słowo - umysł.'' - Menander
Wysłany: 2010-05-02 21:54
No to kiepsko , nie zazdroszczę. Jestem odporna na wszelakie ''zło'' i ''ból'' hah
''Sztylet rani ciało, słowo - umysł.'' - Menander