Wysłany: 2009-03-23 21:35
"(...)a ci, którzy lubią dyskoteki chętniej używają narkotyków. " - e tam, z doświadczenia wiem ,że ludzie którzy nie chodzą na dyskoteki równie chętnie zażywają narkotyki trochę się nie zgadzam z tym, co napisali... Z tego i tak wynika, że jakiej byś nie słuchał muzyki i tak masz skłonności samobójcze :D bzdety.
Wysłany: 2009-03-24 01:15
Co do zamiany metalu na gotyk to bym sie nei zgodzil. Metalowy przekaz takze czesto sprowadza sie do "life sucks" czeg onajlepszym przykladem jest doom metal. Jak slucham Aarona to sam trace chec do zycia:P
Obojetna mi byla mych ofiar udreka
Wysłany: 2009-03-24 08:49
A mnie doom metal wcale nie dołuje akurat. Może zależy to od kapeli, ale bardziej kojarzy mi się z mrocznym i majestatycznym klimatem. Dołujące bywają natomiast niektóre kapele gothic rockowe lub darkwave. Nawet genialne DOD ma kawałki mocno dołujące. Uważam że lepiej wystrzegać się takiej muzyki, która wywołuje u nas negatywne wibracje energii :)
Rzadko tu bywam, ale panny modelki zapraszam na: www.dryp.maxmodels.pl
Wysłany: 2009-03-24 11:19
Metal to czysta energia, a nawet agresja. Nie wiem jak może to kogoś w depresję wpędzić :)
Suffer the pain of discipline or suffer the pain of regret!
Wysłany: 2009-03-24 12:45
Metal czysty nie wywołuje depresji raczej. Chociaż to zależy od tempa i nastroju osoby. Samobójcy nawet z Rhapsody nie poczuje energii. Bardziej powiedziałbym, że Black (no cóż...) Doom i Gothic mogą powodować obniżenie nastroju ale nie depresje. Chociaż czasem wystarczy kropla...
Wbrew pozorom muzyka ma bardzo duży wpływ na stan emocjonalny człowieka.
My hatred burns through the cavernous deeps
Wysłany: 2009-03-24 12:56
tak tak doom metal w takiej czystej postaci potrafi zdołować ( zespół Warning płyta - Watching From A Distance ) - dłużej niz 2 odsłuchy nie wytrzymuje
...and music? Well, it's just entertainment folks.
Wysłany: 2009-03-24 16:01 Zmieniony: 2009-04-27 14:14
[quote:7472e939c3="NemesisDivlna"]" mimo to na tym tle fani hip hopu wypadają najlepiej "
ta, bo ich muzyka ni jest muzyką ;][/quote:7472e939c3]
Dlaczego sadzisz ze hip-hop nie jest muzyka ?
Rap (tak jak i inne gatunki) ma swoj wlasny styl i wlasne brzmienie ...
Dla kogos moze to byc denne nawijanie o niczym z jakims pierdolcem w tle ... dla mnie muzyka i to bardzo dobra ... opowiadanie historii w niezlej wersji wierszowanej z tradyczyjnym bitem(mowie oczywiscie o prawdziwym rapie, a nie panach w bialych koszulach ... [sprostowanie]-Verba) ...
use condoms
Wysłany: 2009-05-14 03:43
Istnieja gatunki muzyki które swiadomie jak i nie swiadomie z załozenia mają wprowadzac słuchacza w stan depresyjny lub katatoniczny na przykład DBM czy DOOM,troche ludzi tego słucha i wierze ze to sie moze podobac bo sam czasami lubie przypiłować w taką nute,a czy sam metal wywołuje depresje?Nie sadze by dajmy na to POWER czy SPEED METAL potrafil wywołac u słuchacza skrajnie depresyjne przezycia, no chyba ze w śród fanów disco polo hehe :) Ogólnie rzecz biorac to muzyka pobudza emocje i my sami wybieramy czego chcemy posłuchac co chcemy przezyc i jak sie w danej chwili czóć,a ze kreci nas na przykład DEPRESSIVE BLACK METAL to nie jest wina muzyki tylko naszej psychiki hehe :wink:
Wysłany: 2009-05-14 08:19
Depresja ... czyli mam rozumieć ,że to sa płyty/zespoły/gatunki, których słuchajac źle sie czuję ?
gatunki: reggae, free-jazz, power metal w 99%, progressive power metal, crust, metalcore, nu-metal, harsh electro, future-pop, r'n'b, ska, alternative punk,
zespoły: nevermore, tool, altered aeon (szanuje, ale męczą mnie) oraz dimmu borgir, therion, rhapsody, manowar, gorefest, obituary, sepultura, megadeth, overkill, anthrax, winds, age of silence, communic, symphony X, vanden plas, vader, lombard, kombii, maanam, hate, destruction
pojedyncze albumy wybitnie mnie wkurwiające:
1.Dimmu Borgir "puritinical cośtam" (bezapelacyjne gówno nad gówna)
2.Cradle of Filth "Midian"
3.Sepultura "Beneath the remains"
4.Megadeth "Cryptic writings"
5.Symphony X "the divine wings of tragedy"
6.Moonspell "darkness & hope" (to potknięcie zaowocowało wybiciem sobie zębów)
7.Metallica "czarny album" i "st.anger"
8.Gorefest "Erase"
9.Behemoth "Zos kia cultus"
10.Therion "lemuria/sirius b"
11.Rhapsody "Dawn of vitory"
12.Nightwish "Century child"
13.Obituary "frozen in time"
15.Arch enemy 'doomsday machine"
16.Death "TSOP" (męczy)
17.Dream theater "Six degress ..." (rozwleczona)
18.Opeth "ghost reveries" (sztuczny plastik)
.
Wysłany: 2009-05-14 10:28
Depresja przy metalu, słucham go juz 3 lata i choć przy was niektórych to nic to jednak nigdy nie miałem uczucia ze jakaś piosenka mnie dołuje a wręcz przeciwnie podnosi na duchu, daje sie psychicznie wyżyć po licznych wkurwieniach w szkole. \m/
Wysłany: 2009-05-14 12:11
...może nie depresji, ale złego samopoczucia dostaje, jak słucham black metalu i power metalu; staram się unikać w miarę możliwości
Według mojego faceta częste słuchanie gotyku i doom w czasach licealnych, odbiło się na mnie bardzo niekorzystnie w postaci braku wiary w siebie, panikarstwa, postrzegania siebie samej i wszystkiego wokół w czarnych barwach.
Moją osobę zawsze określa mianem skłonności do "klosterkeleryzowania się" (jak on to wymawia?), czyli częstego dołowania się. Do tej pory stara się wyperswadować mi słuchanie Closterkeller :P (bezskutecznie)
I'm a sect of mine so my mind is my church.
Wysłany: 2009-05-14 12:29
[quote:8eaf239ca7="Summoned"][quote:8eaf239ca7="Harlequin"]
16.Death "TSOP" (męczy)
[/quote:8eaf239ca7]
ale to madra plyta, jasne ze juz nie Human ale jest zajebiscie przemyslana i znakomicie pasuje do tematyki tekstow, wiec nie wiem jak moze meczyc?;][/quote:8eaf239ca7]
stwierdziłem ,że wydłużona na siłę. Niby techniczna, jazzująca, ale oprócz "Bite the pain" i 'A moment of clarity" to kawałki te oparte sa na niewielu motywach na krzyż. Taki "Scavanger...", "spirit crusher" czy "of flesh and the power..." mogłyby być o połowe krótsze.
Wracając do tematu:
generalnie dołuje mnie jak słucham czegoś na marnym poziomie, bo zaczynam zastanawiać sie czy metal i pochodne gatunki nię są z deka infantylne ...
.
Re: . Wysłany: 2009-05-14 16:22
[quote:1c88c3d6da="cellar_door"]dlatego wole death metal i grind core niż black metal czy doom , gatunki nastawione w moim przekonaniu na pozytywne emocje, ekspresję, dynamikę, czad, zapierdol, szybkość kojarzy mi się ogólnie z czymś po prostu miłym i przyjemnym dlatego słucham takiej muzyki :-)[/quote:1c88c3d6da]
Ok stary,lecz nie wszyscy szukaja w muzyce tylko miłych i przyjemnych przezyć,akurat metal ma szeroką game odczuć negatywnych jak i pozytywnych z których czerpie garściami i to jest to co lubie w tej muzie
Re: . Wysłany: 2009-05-14 17:16
[quote:ca9171ad17="Summoned"][quote:ca9171ad17="DEMONEMOON"][quote:ca9171ad17="cellar_door"]dlatego wole death metal i grind core niż black metal czy doom , gatunki nastawione w moim przekonaniu na pozytywne emocje, ekspresję, dynamikę, czad, zapierdol, szybkość kojarzy mi się ogólnie z czymś po prostu miłym i przyjemnym dlatego słucham takiej muzyki :-)[/quote:ca9171ad17]
Ok stary,lecz nie wszyscy szukaja w muzyce tylko miłych i przyjemnych przezyć,akurat metal ma szeroką game odczuć negatywnych jak i pozytywnych z których czerpie garściami i to jest to co lubie w tej muzie[/quote:ca9171ad17]
ale o to chodzi ze tamte gatunki przekrztalcaja negatywne emocje w energie a black metale czy inne podobne poglebiaja tylko problem. wg mnie nie o to chodzi, metal to czad, ale to moje osobiste zdanie na ten temat, i tak pewnie kazdy bedzie mial inne[/quote:ca9171ad17]
Zgadzam sie uwielbiam DM za wszystkie te cechy które wymienił CELLAR ale rowniez kocham BM czy DOOM miedzy innymi jak to trafnie ujałeś za pogłebianie problemu a i za katatoniczny trans jak i nostalgiczną depresje.Metal to takze negatywne uczucia z którymi świetnie sie zmierzyć
Wysłany: 2009-05-14 18:09
CELLAR nie chodzi o problemy osobiste tylko o problem negatywnych emocjii,który jest dla niektórych ludzi ciekawym i extremalnym przezyciem
Wysłany: 2009-05-14 18:40
chęć pogłębiania w sobie smutku i negatywnych emocji nazywa się chyba masochizmem, albo idiotyzmem ... jakoś tak ...
ja zrozumiałbym argumentację, że ktos słucha doom metalu, ponieważ sprawia mu to przyejnosć i nastraja pozytywnie/pomaga mu wyładować sie :)
.
Wysłany: 2009-05-14 19:10
[quote:9894e91caa="Harlequin"]chęć pogłębiania w sobie smutku i negatywnych emocji nazywa się chyba masochizmem, albo idiotyzmem ... jakoś tak ...[/quote:9894e91caa]A no chyba jakoś sie tak nazywa, istnieje takie pojęcie jak masomchizm jak i grupa ludzi którym sprawia przyjemnośc taki żywot,a z idiotyzmem taki styl zycia kojarzy sie ludziom o zupełnie innych pogladach na zycie niz ta grupa i to jes normalne
[quote:9894e91caa="Harlequin"]ja zrozumiałbym argumentację, że ktos słucha doom metalu, ponieważ sprawia mu to przyejnosć i nastraja pozytywnie/pomaga mu wyładować sie :)[/quote:9894e91caa] Zgoda,a ja zrozumiem tez argumentacje,ze ktos słucha doom metalu,poniewaz sprawia mu to przyjemnosc i NIE nastraja pozytywnie/pomaga mu sie wyładowac :wink:
Wysłany: 2009-06-14 21:57
[quote:571ded3671="amorphous"]Ale by nie robic offtopa. Może to jest na odwrót. Depresja powoduje słuchanie metalu i gotyku? [/quote:571ded3671]
Słuchanie metalu - nie. Na ogół morda mi sie cieszy, choćby sie waliło i paliło. A jak sie jeszcze znajdzie browar w dobrym towarzystwie - żyć nie umierać. Zaś co do gotyku - nigdy się nie przekonam, bo omijam go jak najszerszym łukiem. (o;
'Jeśli czujesz się jak śmieć, to wszystko wygląda jak śmieć.'
Wysłany: 2009-06-15 07:27
Raczej nie ma szans, nie ścierpię gotyckich brzmień przez dłużej niż dwie minuty. ;o)
'Jeśli czujesz się jak śmieć, to wszystko wygląda jak śmieć.'
Wysłany: 2009-06-15 11:40
Jakoś przez te parę lat słuchania metalu nie zauważyłam u siebie żadnych skłonności autodestrukcyjnych czy depresyjnych...ale to moja subiektywna opinia i zawsze mogę się mylić :lol:
Muminki Cię widzą, Muminki Cię śledzą, Muminki Cię dorwą, zabiją i zjedzą