Metal wywołuje depresję? Wysłany: 2008-08-08 13:14
Jesteś fanem metalu? A może popu? Uważaj, muzyka, jakiej słuchasz może powiedzieć sporo o Twojej osobowości"
http://www.infomuzyka.pl/Muzyka/1,92331,5563849,Metal_wywoluje_depresje_.html
Life is complex: it has both real and imaginary components
Wysłany: 2008-08-08 13:23
U mnie metal wywołuje depresję gdy jest na żenująco niskim poziomie :lol:
.
Wysłany: 2008-08-08 13:36
[quote:c36f2eee12="Harlequin"]U mnie metal wywołuje depresję gdy jest na żenująco niskim poziomie :lol:[/quote:c36f2eee12]
E tam, czasem potrafi wyprowadzic z depresji, rozbawiając do łez :)
A co do tematu, to ciekawie by było, gdyby podano dokładniejsze wyniki tych badań i ich przebieg, bo sam ten artykuł wygląda bardziej na przysłowiowe pier... kotka za pomocą młotka :roll:
"Nagość, phoszę państwa, jest demagogiczna, jest wphost socjalistyczna, bo i cóż by było, gdyby gmin odkhył, że nasza dupa taka sama?!"
Wysłany: 2008-08-08 14:15
Tzw sezon ogorkowy w pelni. Trzeba cos pisac coby na chleb zarobic, a ze nic sie nie dzieje to sie pisze jakies bzdury z dupy wyciagniete, no ale wierszoweczka leci i wszyscy sa zadowoleni.
Mnie o depresje, bardziej niz metal, przyprawia zenujacy poziom dziennikarstwa w Polsce (glownie w mediach polskojezycznych typu GazWyb)
-------------
Mad Caddies-Day By Day
united we stand divided we fall
Wysłany: 2008-08-08 14:53
" mimo to na tym tle fani hip hopu wypadają najlepiej "
ta, bo ich muzyka ni jest muzyką ;]
Wysłany: 2008-08-08 16:01
[quote:5f30d1f974="Paskievicz"]a tam czcze pi****lenie, uzasadnij :idea: 8)[/quote:5f30d1f974]
A więc moje pi****lenie uzasadnię tym, że to coś pozbawione jest głębi jakiejkolwiek, nie wydaje się być na tyle zaawansowane, coby na tyle się wczuć, żeby w deprechę popaść. I dlatego coś na tyle ubogiego ciężko muzyką nazwać. Starczy?
Wysłany: 2008-08-08 16:45
[quote:28585d793e="Alec-II-Pure"]Mnie o depresje, bardziej niz metal, przyprawia zenujacy poziom dziennikarstwa w Polsce (glownie w mediach polskojezycznych typu GazWyb)
[/quote:28585d793e]
Też prawda. Od jakiegos rogu RSS wybiorczej przypomina okładke faktu. Problem, że nie mogę się zdecydować na alternatywę dla wiadomości w kraju. Możliwe, że przyszłością są takie serwisy:
http://www.wiadomosci24.pl/
dziennikarstwo spolecznosciowo-obywatelskie...
Ale by nie robic offtopa. Może to jest na odwrót. Depresja powoduje słuchanie metalu i gotyku?
Life is complex: it has both real and imaginary components
Wysłany: 2008-08-08 17:45
[quote:3bbf907686="amorphous"]Ale by nie robic offtopa. Może to jest na odwrót. Depresja powoduje słuchanie metalu i gotyku? [/quote:3bbf907686]
A może słuchanie metalu jest spowodowane takim a nie innym poczuciem estetyki? Przeciez ktos, kto na co dzień slucha disco polo raczej nie wlacza vadera, gdy mu jest ciezko na duszy. Nie widze zwiazku jednego z drugim.
"Nagość, phoszę państwa, jest demagogiczna, jest wphost socjalistyczna, bo i cóż by było, gdyby gmin odkhył, że nasza dupa taka sama?!"
Wysłany: 2008-08-08 18:09
[quote:8e7db2cd55="mara"][quote:8e7db2cd55="amorphous"]Ale by nie robic offtopa. Może to jest na odwrót. Depresja powoduje słuchanie metalu i gotyku? [/quote:8e7db2cd55]
A może słuchanie metalu jest spowodowane takim a nie innym poczuciem estetyki? Przeciez ktos, kto na co dzień slucha disco polo raczej nie wlacza vadera, gdy mu jest ciezko na duszy. Nie widze zwiazku jednego z drugim.[/quote:8e7db2cd55]
news tvn : fan iron maiden ranny w wypadku pociągu, i jak tu metal nie powoduje depresji 8)
zauważam związek jednego z drugim... ale niech się wypowie szeryf :wink:
nie miewam dobrych nastrojów !
Wysłany: 2008-08-08 19:20
Nie mam nic przeciwko "Metalowi" nie lubię po prostu tej muzy,która na dłuższą metę faktycznie wywołuje u mnie może nie depresję co jakby złość,jest dla mnie po prostu zbyt hałaśliwa frustrująca :lol:
[img:36beec6445]http://www.clanofxymox.com/images/xydial.gif[/img:36beec6445]
Kochaj bliskich twemu sercu,tak szybko odchodzą...
Wysłany: 2008-08-09 12:23
jeśli chodzi o mnie to metal działa na mnie odwrotnie:) jak mam doła, włączam Slipknota i po sprawie xD
Smutek jest drzewem, a jego owocami łzy...
Wysłany: 2008-08-14 16:09
[quote:634f0c9f47="shamankha"]...co kto lubi... szczerze mówiąc to poziom wypowiedzi co niektórych osób jest dla mnie żenujący...bo zamiast kontrargumentować to najprościej zaatakować tego, kto daną wypowiedź napisał...taaaak...to jest faktycznie wysoki poziom...LUDZIE, czy tak ciężko zrozumieć, że każdy człowiek jest inny i każdy ma odmienne zdanie i gusta? Alec, a twoje wypowiedzi to już w ogóle pozostawię bez komentarza...[/quote:634f0c9f47]
Nie bulwersuj sie tak, bo Ci zylka peknie
---------
The Business-Southgate (Euro 96)
united we stand divided we fall
Wysłany: 2008-08-15 22:12
Słuchanie danej muzyki wypływa z wnętrza, z jakichś potrzeb, preferencji ( nie mówię tutaj o płytkiej modzie ). Ma to związek z charakterem, osobowością - a przez to i stylem danej osoby. Depresja to z kolei nie temat do żartów, niezrozumiane zjawisko, nadużywane pojęcie. Jestem zdania, że ktoś kogo nie dotknęła i tak tego nie zrozumie jej istoty. Z niewiedzy i stereotypowego myślenia rodzą się podobne brednie.
"I lived the life of a drifter waiting for the day/ When I'd take your hand and sing you songs/ And may be you would say/ Come lay with me and love me/ And I would surely stay." "A ty z tej próżni czemu drwisz, kiedy ta próżnia nie drwi z ciebi
Wysłany: 2008-08-15 23:39
Wampgirl według mnie, jest to chyba najbardziej trafna uwaga, która tu przeczytałam. Preferowana muzyka odzwierciedla charakterek
Artykuł który zamieszczono, jest całkowicie pozbawiony jakichkolwiek szczegółów! Jak to zbadali, w jaki sposób... całkowity bezsens. Czyste stwierdzenie pozbawione bardziej przekonujących danych.
Wysłany: 2008-08-22 14:09
Dziękuję za uznanie.
Dla mnie szaleństwem jest wnikanie w naturę czegoś, o czym nie ma się pojęcia. Jak ktoś nie związany z tematem ( i najpewniej wrogo do zjawiska nastawiony ) ma czelność oceniać i wysnuwać tak wiążące hipotezy? Stąd bierze się właśnie stereotypowe myślenie. Do tego dochodzi mylenie/nieznajomość modnych w kółko powtarzanych pojęć, haseł, nazw których zasadniczego znaczenia się nie zna. Poza tym między stwierdzeniami np. "może działać obniżająco na nastrój" a "wywołuje depresję" jest zasadnicza różnica, czego najczęściej pisząc takie artykuły nie bierze się pod uwagę. Dlaczego? Bo łatwiej skrytykować i zaszufladkować.
"I lived the life of a drifter waiting for the day/ When I'd take your hand and sing you songs/ And may be you would say/ Come lay with me and love me/ And I would surely stay." "A ty z tej próżni czemu drwisz, kiedy ta próżnia nie drwi z ciebi
Wysłany: 2008-08-23 17:46
Mocna energetyczna muzyka może zagłuszyć smutek/inne negatywne uczucia. Jeżeli są chwilowe i nie wywołał je jakiś poważny czynnik - jest nawet w stanie go przegnać. W najgorszym wypadku - odciągnąć choć na chwilę uwagę od "zmory".
"I lived the life of a drifter waiting for the day/ When I'd take your hand and sing you songs/ And may be you would say/ Come lay with me and love me/ And I would surely stay." "A ty z tej próżni czemu drwisz, kiedy ta próżnia nie drwi z ciebi
Wysłany: 2008-08-23 19:14
Sądzę, że jeśli muzyka tego typu trafi na odpowiedni wrażliwą i pesymistycznie do świata nastawioną osobę, lub osobę w stanie subdepresyjnym, to wtedy może nawet prowadzić do depresji, ale nie sądzę, by to były częste przypadki..
Osobiście słucham mrocznej muzy, czasem baardzo mrocznej - np. muzyka Nox Arcana jest totalnie mroczna i niepokojąca, ale nigdy nie popadłam z tego powodu w depresję..Wręcz przeciwnie - jestem bardzo wesołą osóbką :)
"Beata est vita conveniens naturae suae"... (Najszczęśliwsze, najlepsze jest życie w zgodzie z własną naturą)
Wysłany: 2008-08-23 19:22
Niektórych i kamyki brzeskie mogą wprowadzić w stany samobójcze.
"Nagość, phoszę państwa, jest demagogiczna, jest wphost socjalistyczna, bo i cóż by było, gdyby gmin odkhył, że nasza dupa taka sama?!"
Wysłany: 2008-08-25 09:45
A ja myślę, że muzyka nie jest aż tak silnym bodźcem, żeby wywołać depresję nawet u podatnych na nią jednostek. Proszę nie mylić pojęć. Depresja a dół to dwie różne rzeczy.
"I lived the life of a drifter waiting for the day/ When I'd take your hand and sing you songs/ And may be you would say/ Come lay with me and love me/ And I would surely stay." "A ty z tej próżni czemu drwisz, kiedy ta próżnia nie drwi z ciebi
Wysłany: 2008-08-30 05:46
U mnie muzyka wywołałaby depresję, gdybym musiała słuchać Disco-Polo, a nie mogła tego co lubię....
:wink:
Obiektywnie - muzyka służy raczej do sterowania stanami emocjonalnymi (tak mi się wydaje). Czyli jeśli jestem faktycznie w depresji to mogę albo ten stan wygłuszać, albo wzmacniać.
W ogóle znowu tutaj kwestia "poziomu" naszych dziennikarzy.... zresztą nie tylko dziennikarzy 8O
Nie mogę i nikt inny nie może nauczyć Cię życia. Ale wiem jedno, życie każdego jest jak walka dwóch wilków. Jeden wilk jest dobry i szlachetny, a drugi zły... Zwycięży ten, którego będziesz karmić.