Wracać wciąż do domu Le Guin
Zmierzch Bogów

Samotność. Strona: 27

Wysłany: 2009-07-24 21:08

Masz racje, Wampgirl. Samotność jest fajna, jeżeli się nie pozna smaku prawdziwej przyjaźni i spędzania ze sobą mnóstwa czasu.
Do tego tak bardzo szybko idzie sie przyzwyczaić, że ktoś jest obok, że można się kogoś zapytać o coś, że idziesz z dwiema szklankami herbaty w dłoniach i ktoś przyjdzie otworzyć drzwi...
A gdy tego zabraknie i nie ma do kogo buzi otworzyć, z kim na spacer iść - wtedy jest samotność.
I wtedy, gdy ktoś bliski umrze, a nie masz komu się wypłakać, wyżalić...


Aliquando praeterea rideo, jocoro, ludo, homo sum.


Wysłany: 2009-07-25 08:26

mnie też omijają problemy miłosne ale nie seksualne ,wam kobietom łatwiej jest być aseksualnie nastawionym



Wysłany: 2009-07-25 18:25

Viljar (Bicz)
Viljar
Posty: 141
Gdańsk Oliwa

[quote:52cfe6dfcb="Natalia-Julia-Nowak"]Co do związków partnerskich, nie zależy mi na nich, bo jestem aseksualistką. Mam mniej zmartwień niż większość społeczeństwa, bowiem omijają mnie wszelkie problemy miłosno-seksualne. 8)[/quote:52cfe6dfcb]

Bycie aseksualnym wcale nie musi oznaczać rezygnacji ze związków partnerskich. Wręcz przeciwnie - ludzie aseksualni często mają jednakowo silną potrzebę bycia z kimś, co ludzie seksualni. Różnica polega na tym, że zależy im tylko na więzi emocjonalnej, natomiast seks nie ma dla nich żadnego znaczenia, ew. znaczenie negatywne.
Innymi słowy - problemy seksualne mogą omijać, ale problemy miłosne są częstokroć nawet większe, bo trudno znaleźć partnera/kę o podobnym podejściu.



Wysłany: 2009-07-26 09:21

Wampgirl (Bicz)
Wampgirl
Posty: 2003
Kraina Dreszczowców :Kraków

Myślę, że ta seksualność to kwestia czasu. Z twojego profilu wynika, że jesteś w liceum. Może popęd płciowy a o sobie znać w późniejszym okresie. Być może nie pociąga cię to, bo nie zaznałaś dotąd przyjemności seksualnej i nie wiesz do końca czym to praktycznie jest.
Co do związków z osobą aseksualną - do stworzenia go potrzebne są 2 osoby aseksualne, bo jeszcze nie spotkałam faceta, którego interesowałby związek bez seksu. Wszyscy ankietowani zgodnie stwierdzili, że może nie "teraz, zaraz", ale że na dłuższą metę to by nie miało sensu, gdyż oni też mają swoje potrzeby. Poza tym z badań amerykańskich uczonych ( i z obserwacji życia codziennego) wynika, że porozumienie najłatwiej osiągnąć w łóżku (oczywiście należy pamiętać, że to nie jest trwała metoda rozwiązywania konfliktów).


"I lived the life of a drifter waiting for the day/ When I'd take your hand and sing you songs/ And may be you would say/ Come lay with me and love me/ And I would surely stay." "A ty z tej próżni czemu drwisz, kiedy ta próżnia nie drwi z ciebi


Wysłany: 2009-12-05 09:18

black_gothic (Bicz)
black_gothic
Posty: 672
Lublin w pobliżu

Jańciu , ale Ci zazdroszczę.
Dla takiej jednej chwili warto żyć a póżniej wspominać ją całe życie.


Bo ja z przeklętych jestem tego świata, Ja bywam dumny i hardy


Wysłany: 2009-12-05 09:19

oj święte słowa black_gothic....ech... :wink:

[img:0701e19847]http://www.clanofxymox.com/images/xydial.gif[/img:0701e19847]


Kochaj bliskich twemu sercu,tak szybko odchodzą...


Wysłany: 2009-12-06 15:38

Nie każdemu to pisane... Wygląda na to, że można tylko napisać: Gratki Jancio :D


Sic itur ad astra !


Wysłany: 2009-12-07 15:26

Hehe no u niektórych te plusy są bardzo mizerne. To chyba od charakteru człowieka zależy, bo przykładowo ta "wolność"... co mi po wolności skoro w niej sam jestem? Albo też nie rozumiem tego jak niektórzy mówią, że wolność jest fajna bo nie ma problemów ani ograniczeń, że nikt Cie nie kontroluje ... nie rozumiem tego. Bycie z kimś jest zajebiste właśnie, tylko trzeba znaleźć kogoś kto potrafi z mózgu korzystać i sie można z tym kimś dogadać Dla mnie związek to piękna sprawa... ale nieosiągalna niestety


jedyne co mi przychodzi do głowy to chyba "żyj i daj żyć innym" ;p takie najsensowniejsze jak dla mnie i co najbardziej do mnie trafia ;p


Wysłany: 2009-12-07 16:23

No właśnie tych ludzi mi najbardziej szkoda, którzy nie mają czasu nawet na to co jest najbardziej naturalne człowiekowi, na "zaloty" ładnie mówiąc Przykładowo ja miałem taką sytuację niedawno ... że dziewczyna niby miała chęci się spotkać ale czasu za to nie miała w ogóle. Chociaż troche też mi się zdaje, że to jakaś ściema, żeby nawet godziny nie mogła znaleźć w przeciągu dwóch tygodni? :/ no bez przesady ... no ale kto wie, w sumie różnie ludzie sobie swoje życie układają i różne systemy wartości mają.


jedyne co mi przychodzi do głowy to chyba "żyj i daj żyć innym" ;p takie najsensowniejsze jak dla mnie i co najbardziej do mnie trafia ;p


Wysłany: 2009-12-07 16:40

[quote:dff704ec8d="Grizzdow"]Chociaż troche też mi się zdaje, że to jakaś ściema, żeby nawet godziny nie mogła znaleźć w przeciągu dwóch tygodni? :/ no bez przesady ... no ale kto wie, w sumie różnie ludzie sobie swoje życie układają i różne systemy wartości mają.[/quote:dff704ec8d]

Taką sytuacje miałem już 2 razy, niby brak czasu, laska mnie olała, znalazła se innego i na tego "innego" już czas się znalazł. :> Najzwyczajniejsza ściema, wkurwia mnie to, że ludzie w prost nie potrafią nic powiedzieć, nawet jeśli miałoby to być chamskie i tak lepsze od robienia sobie nadzieji. :roll:



Wysłany: 2009-12-07 17:12

heh no mnie też to wkurza, tak jak Rochu napisał... ludzie nie potrafią mówić o co chodzi tylko jakieś ściemy walą. Masakra normalnie masakra ...


jedyne co mi przychodzi do głowy to chyba "żyj i daj żyć innym" ;p takie najsensowniejsze jak dla mnie i co najbardziej do mnie trafia ;p


Wysłany: 2009-12-07 18:09

Vanique (Anciliae)
Vanique
Posty: 57
Wodzisław Śl.

Ja szczerze mówiąc lubię być sama xD czasem przyjdą chwilę zwątpienia przy jakiejś książce, filmie czy piosence ale na dłuższa metę bardziej mi odpowiada taki stan niż bycie z kimś dla samego bycia, bo inni mają to ja te muszę. A jak na razie nie spotkała nikogo na kim mogła bym polegać, kilka miłych chwil i nic więcej xD


"tylko dwie rzeczy są nieskończone: wszechświat i ludzka głupota" Albert Einstein


Wysłany: 2009-12-08 10:24

[quote:5a07f8cad8="sphinxia"]Zakochanie... ech... naiwne... :cry:[/quote:5a07f8cad8]

Tiaaa... też tak twierdziłam z uporem, dopóki nie miałam okazji po raz pierwszy w życiu zakochać się z wzajemnością i szczęśliwie. I nagle te wszystkie "naiwności" albo przestają być naiwne, albo zaczynają być piękne.

Pierwszy raz w życiu miałam okazję zakochać się i być kochaną i zapewne sama dzisiaj z uśmieszkiem politowania patrzyłabym na tych, którzy patrzą na mnie z uśmieszkiem politowania szepcąc - "naiwność", gdybym nie wiedziała, jakie myśli przychodzą i jakie to uczucie z boku, z zewnątrz, z samotności patrzeć na zakochanych dwoje ludzi.



Wysłany: 2009-12-08 10:40

[quote:355f89ab42="soundasleep"][quote:355f89ab42="Grizzdow"] co mi po wolności skoro w niej sam jestem? [/quote:355f89ab42]

prawda, piękne słowa

[quote:355f89ab42="Grizzdow"]nie rozumiem tego jak niektórzy mówią, że wolność jest fajna bo nie ma problemów ani ograniczeń, że nikt Cie nie kontroluje ... nie rozumiem tego. Bycie z kimś jest zajebiste właśnie, tylko trzeba znaleźć kogoś kto potrafi z mózgu korzystać i sie można z tym kimś dogadać [/quote:355f89ab42]

A może to właśnie niektórzy nie potrafią odpowiednio korzystać z mózgu i ściemniają, że wolą być sami, ten stan im najbardziej odpowiada. Brak ograniczeń zawsze jakiś jest, nawet gdy jest się samemu.
Wersja "wolę być sam" to wersja dla lenia.
Natomiast rozumiem sytuację, kiedy ktoś naprawdę nie ma czasu, np. pracuje na 2 zmiany, jest na 2 kierunkach..[/quote:355f89ab42]


1. A ja myśle że po prostu boją sie, żeby nie dostać po raz kolejny po dupie, w przypadku, gdy zwiazek się nie uda.
2. Co do ludzi pracujących na 2 etaty/robiących 2 kierunki ... mi ich nie szkoda. To jest ich decyzja dobrowolna, a rzadko spowodowane jest to ciężką sytuacją materialną.



A poza tym - jak sie chce z kims być, to się zawsze czas znajdzie :D :arrow: Rochu, bo kobiecina chciała Cie meić w obwodzie w razie jakby z tamtym nie wypaliło ...


.


Wysłany: 2009-12-08 11:46

Nooo, to też prawda - zalezy jaki cel związku sobie ktoś stawia.

Kolejna rzecz - jeśli ktoś mówi, ze dobrze jest mu samemu i związek mu niepotrzebny znaczy, że jest sporym egoistą lub boi sie ponosić odpowiedzialność za co najmniej dwie osoby.


.


Wysłany: 2009-12-08 12:36

[quote:23edcdcdb8="soundasleep"]Nie każdy jest na tym etapie, że chce się sobą dzielić. Są istoty, którym samotność nie doskwiera pomimo braku 2-giej połówki.[/quote:23edcdcdb8]

No to ja bym podpiął jednak po egoizm, lub obawę przed skrzywdzeniem :)


.


Wysłany: 2009-12-08 15:27

[quote:d237041d62="grzechoo"][quote:d237041d62="Grizzdow"] Bycie z kimś jest zajebiste właśnie, tylko trzeba znaleźć kogoś kto potrafi z mózgu korzystać i sie można z tym kimś dogadać Dla mnie związek to piękna sprawa... ale nieosiągalna niestety [/quote:d237041d62]


Nie rozumiem dlaczego związek ma być czymś lub jest czymś nieosiągalnym, wszystko siedzi w psychice, jeśli ktoś sobie wmawia ze dla niego związek jest nieosiągalny to tak będzie, chyba że tego chce wtedy inna gadka.[/quote:d237041d62]

Heh grzechoo, może faktycznie sie nie precyzyjnie wypowiedziałem. Miałem na myśli, że nie osiągalne pod tym względem, że próbuję i mi nie wychodzi nie mam blokady psychicznej ani niczego takiego ... wierzę w to że mi się w końcu kiedyś uda no ale ... wychodzi jak wychodzi :/ albo jaja se kobity robią albo nie mają czasu (co z tej naszej rozmowy na forum wychodzi że to ściema ) albo zbyt późno oznajmiają że są jednak zajęte po tym jak se już nadzieje zrobie masakra jakaś
A ten motyw, że niektórzy wolą być sami bo są egoistami to ciekawy pomysł ... i w sumie coś w tym jest, chociaż mi się częściej wydaje że to przez to że wieloktortnie zostali zranieni i już wolą nie ryzykować byle samej nie cierpieć, ale w tym też jest coś egoistycznego bo same nie chcą cierpieć a druga osoba któa chciała się z tym kimś związać cierpi przez to że ta pierwsza osoba nie chce ryzykować żeby potem nie cierpieć troche zamieszałem ale mam nadzieję że wiecie o co chodzi :D


jedyne co mi przychodzi do głowy to chyba "żyj i daj żyć innym" ;p takie najsensowniejsze jak dla mnie i co najbardziej do mnie trafia ;p


Wysłany: 2009-12-08 17:19

Vanique (Anciliae)
Vanique
Posty: 57
Wodzisław Śl.

[quote:47c8e1ef7f="soundasleep"]egoizm powodem samotności :arrow: hhyyy i tak bywa.

Znam ludzi, którzy są od dawien dawna samotni, w tym sensie, że nie mają partnerów. Jednocześnie posiadających (lub nie) grono znajomych, jak podejrzewam nie tylko takich, z którymi na piwo wychodzą. Nie każdy jest na tym etapie, że chce się sobą dzielić.
Są istoty, którym samotność nie doskwiera pomimo braku 2-giej połówki.
Nie każdy jest gotowy na związanie się i to też należy wziąść po uwagę. I nie mam tu mam na myśli tylko wieku czy cech charakteru.
To taka samotność z wyboru.[/quote:47c8e1ef7f]

Dobrze mówisz! Dlaczego niby są egoistami? Dla tego że mają w życiu ciut inne priorytety, lub po prostu nie są gotowi na żadne poważny związek. Załóżmy że taka osoba postanowiła by nie być egoistyczna i się sobą podzielić z całym światem, chodziła by z kolesiem/laską. Dla samego faktu chodzenia miedzy nimi by była przyjaźń bądź jednostronne uczucie lub tylko jakieś przywiązanie. Czy to w tym momencie nie jest bardziej egoistyczne bo ta druga osoba mogła by znaleźć kogoś kogo naprawdę kochała i kto by ja naprawdę kochał i mieć poważny związek to jest już zajęty/a, zaślepiona. Uważam że do bycia samemu jest potrzeba odwaga tym bardziej jeśli taka osoba wie czym jest związek a jej samotność jest z wyboru. Jeśli ma dwa etaty może na coś zbiera lub musi pomóc rodzinie, dwa kierunki może zależy jej na przyszłości w której będzie miała wybór? Do tego jest potrzebna jest determinacja i pewność czego się pragnie. Nie można mówić o kimś że dla tego iż nie ma drugiej połowy jest egoistyczny lub zraniony ( to pewnie jest w części przypadków prawdą ale nie tylko). Ale się rozgadałam, już kończę :D


"tylko dwie rzeczy są nieskończone: wszechświat i ludzka głupota" Albert Einstein


Wysłany: 2009-12-08 18:30

Hehe na dwa etaty idzie bo zbiera na coś na co można aż tak bardzo zbierać żeby aż na dwa etaty iść na Lamborgini?
hmm ... tak trzeźwo patrząc to w sumie kij wie takich ludzi jakimi przesłankami się kierują podejmując taką decyzję, fest przeróżni ludzie chodzą w końcu po tym świecie ... tak czy siak dla mnie to jest niezrozumiałe jak może być w samotności lepiej wcześniej już to pisałem ale napisze jeszcze raz :D co mi po wolności skoro jestem w niej sam to chyba bedzie moje motto hehe


jedyne co mi przychodzi do głowy to chyba "żyj i daj żyć innym" ;p takie najsensowniejsze jak dla mnie i co najbardziej do mnie trafia ;p


Wysłany: 2009-12-08 19:13

Vanique (Anciliae)
Vanique
Posty: 57
Wodzisław Śl.

Zbiera na przykład na samochód lub własne mieszkanie. Dla Ciebie nie niewyobrażane jest być samym dla innych podporządkowanie się komuś i dostosowanie się do niego co w poważnym związku jest raczej naturalne.


"tylko dwie rzeczy są nieskończone: wszechświat i ludzka głupota" Albert Einstein


Login

Password


Załóż konto / Odzyskaj hasło