Wysłany: 2008-03-10 14:39
Z mojego wczorajszego snu pamiętam tylko tyle, iż zajadałem z kimś mięsiwo i zastanawiałem się dlaczego smakuje inaczej. W pewnym momencie ta druga osoba zapytała mnie czy chciałbym dokładkę na co wyraziłem zgodę. W tym samym momencie on wstał odwinął prześcieradło a tam był wybebeszony człowiek i nastapiła pobudka nie zdazyłem się przypatrzeć twarzy:/
Drink And Join Me In Eternal Life Desire You Turn Me On Your Blood My Ecstasy
Wysłany: 2008-03-11 12:32
[quote:d1de2374e4="Giftmascherin"]Nie wiem czy kiedykolwiek mialam pozytywny sen...za kazdym razem przechodze jakies nerwy i stresy, budze sie pełna obaw.Mysle, ze calkiem fajne filmy mogłyby powstac ...[/quote:d1de2374e4]
Hmm, nerwy i stresy we śnie wiążą się pewnie z tymi, które faktycznie odczuwasz lub właśnie tłumisz w sobie... Ale powiadasz, że mogłyby z nich powstać fajne filmy? Brzmi ciekawie, chętnie na coś takiego poszłabym do kina. :D
A ja miałam sen, jak na gotkę przystało. :twisted: Przyjaciółka zaraziła mnie spisywaniem snów, więc i z tym tak zrobiłam i pokazałam jednej koleżance. Jej komentarz:
"skąd się wzieła idea,natchnienie? Ciekawy pomysł. I podoba mi się nastrój. I domaga się dalszego
ciągu :)" Uznała, że to normalne opowiadanie. ^^ A ja tylko spisałam to, co zdołałam dobie przypomnieś. ;-P
AMO ERGO SUM / "najlepszy sposób na uniknięcie krytyki- nic nie robić i nic nie znaczyć" / "Every passing minute is another chance to turn it all around"
liścik Wysłany: 2008-03-11 13:30
Kim ty jesteś?Może dołączysz do moich znajomych?Odpisz![/b]
Samotność jest czymś pięknym
Re: liścik Wysłany: 2008-03-11 17:22
Przykre, nie dziwię się, że chcesz zapomnieć. Ja mogę sobie spisywać, bo raczej nie miewam koszmarów, chociaż raz śniło mi się coś strasznego i na dodatek dowiedziałam się, że coś podobnego faktycznie miało miejsce i dotyczyło mojego kumpla... To było okropne i chyba nie dałabym rady tego opisywać.
[quote:996d902707="evanescence"]Kim ty jesteś?Może dołączysz do moich znajomych?Odpisz![/b][/quote:996d902707]
Brzmi tajemniczo, chociaż chyba nie na temat. <.< Ale czyżbym widziała Deppa w Avatarku? *___*
AMO ERGO SUM / "najlepszy sposób na uniknięcie krytyki- nic nie robić i nic nie znaczyć" / "Every passing minute is another chance to turn it all around"
Wysłany: 2008-03-28 14:25
Sen najnowszy bardzo dziwny tzw. 3w1 :roll:
Sen pierwszy i drugi wygladały wręcz identycznie. Mieszkałem z rodziną w domku i pewnego dnia po prostu podpaliłem tak, ze zostały z niego zgliszcza. Sen drugi identyczny z tym wyjatkiem, ze dom wygladał nieco inaczej ale znów go spaliłem :cry:
Sen trzeci:
Przechadzałem się w mieście i w pewnym momencie dorodny biały w czarne ciapki kot/ka zaczęła się do mnie przymilać. I tak krążąc wokół moich nóg odprowadziła mnie do chatki. Będąc juz w środku uslyszałem jej pisk i przez okno zauważyłem, że dwóch młokosów rzuca ja kamieniami. Wybiegłem z klatki i sprzedałem jednemu siarczystego kopniaka i od tej pory kot/ka zamieszkała w mojej norce. :roll:
Więcej nie pamiętam
Drink And Join Me In Eternal Life Desire You Turn Me On Your Blood My Ecstasy
Wysłany: 2008-03-28 16:33
Ostatni sen jaki pamiętam był z udziałem czarnego wilka...ktoś mi powiedział, że naoglądałam się Harrego Pottera :wink:
Wysłany: 2008-04-04 15:36
a mnie sie ostatnio snilo ze jestem przeklety przez samego szatana i ze upomni sie o mnie za 12 lat.
dobre co?
a najlepsze jest to ze wogole nie wiem co on moze znjhaczyc.
Smierc jest czasem najlepszym rozwiazaniem, a czasami przeklenstwem. Czasem lepiej uciec i miec wszystko z glowy, miec swiety spokuj.
Wysłany: 2008-04-04 21:03
Mam bardzo rozwiniętą sferę snów, więc kiedyś zdecydowałam się poświęcić wiele czasu na naukę świadomego snu, myślę, że odnosiłam osobiste sukcesy w tym, potrafiłam zarówno "zaprogramować" sen, jak i wpłynąć na przebieg, zmieniać pewne rzeczy, kiedyś słyszałam że w śnie NIE da się czytać, pracowałam i udało mi się przeczytać stronę książki, po czym świadomie wrócić o kilka zdań do tyłu, nie raz zaprogramowałam w śnie samą, czystą muzykę.
Od jakiegoś czasu zaniedbałam pracę, zle sny mam niezwykle ciekawe, obrazowe, jak nocna transmisja filmu i niezwykle symboliczne, klimatyczne i nawet teraz nie do końca bierne.
Wysłany: 2008-04-05 21:50
Arabski przesąd głosi, że nikomu nie powinno się wyjawiać swoich snów, gdyż przynosi to nieszczęście a niepowołana osoba, znając nasze sny, może starać się nam zaszkodzić. Z drugiej strony gdy przyśni nam się coś niepokojącego można prosić o wyjaśnienie snu tylko bardzo zaufaną osobę lub uczonego/duchownego.
Coś w tym chyba jest...
In meiner Badewanne bin ich Kapitän.
Wysłany: 2008-04-10 08:32
[quote:9a1c305cc3="would"]Mam bardzo rozwiniętą sferę snów, więc kiedyś zdecydowałam się poświęcić wiele czasu na naukę świadomego snu, myślę, że odnosiłam osobiste sukcesy w tym, potrafiłam zarówno "zaprogramować" sen, jak i wpłynąć na przebieg, zmieniać pewne rzeczy, kiedyś słyszałam że w śnie NIE da się czytać, pracowałam i udało mi się przeczytać stronę książki, po czym świadomie wrócić o kilka zdań do tyłu, nie raz zaprogramowałam w śnie samą, czystą muzykę.
Od jakiegoś czasu zaniedbałam pracę, zle sny mam niezwykle ciekawe, obrazowe, jak nocna transmisja filmu i niezwykle symboliczne, klimatyczne i nawet teraz nie do końca bierne.[/quote:9a1c305cc3]
zaniedbalas taki talent...
Smierc jest czasem najlepszym rozwiazaniem, a czasami przeklenstwem. Czasem lepiej uciec i miec wszystko z glowy, miec swiety spokuj.
Wysłany: 2008-04-25 21:06
a mnie się kilka dni temu śniło że w moim domu piję wódkę z siniorem cavalerą na cześć mojego kuzyna, który ojcem zostanie. i skąd się max wziął? owszem, kuzyn fanem jego jest, zaiste :D
Carpe jugulum
Wysłany: 2008-09-06 20:25
[quote:2e89e4a9c9="Allanon23"]Ten sen zapamiętam chyba do końca życia swego. Dlaczego? Otóż, nie chodzi o to co mi się śniło, ale jak go odczuwałem.
Sen tenże śnił mi się już jakiś czas temu, ale pamiętam go bardzo dobrze. Byłem agentem w II wojnie światowej. Odkryłem obozy koncentracyjne. Niestety, musiałem być dupa nie agent, bo mnie złapali Dojtszlandy. Przesłuchiwali mnie, o dziwo, żadnych tortur nie było. Żadnych eksperymentów. Ale na śmierć skazali.
Przywiązali mnie do łódki, i puścili w nurt rzeki. Nie opodal od łódki jakieś parę metrów ode mnie, była wysepka. Maluteńka. Było na nich dwóch żołnierzy Dojtrzlandu. Mieli Pancerfaust. I zaczęli we mnie strzelać. Strzał.... pierwszy uderzył obok... drugi strzał... granat wylądował obok mnie. Nie wypalił od razu. Ale i tak musiał wypalić i tak się stało.
i tu najciekawsze...
Odczułem jak moje ciało czuje coraz mniej. NIe czułem bólu, ale poczułem jak odlatuje. Jak opadam w jakąś studnie bez dna. Coraz to głębiej, coraz to bardziej tracąc czucie. Czułem jakbym umierał... Gdy przestałem czuć, obudziłem się, cały spocony...
Przez całą noc nie zmrużyłem oka. Patrzyłem się w sufit. Myśląc o tym śnie. Bardzo realistycznym, jeżeli chodzi o moją śmierć.
Koleżanka moja powiedziała, że może tak wygląda śmierć. Że nic się nie czuje. Ale czuje się, że dusza przestaje powoli istnieć.[/quote:2e89e4a9c9]
Ciekawy sen. Zawsze mi mówiono, że w śnie nie można niczego odczuwać, ponieważ jest tylko snem. Nie zgadzam się z tym stwierdzeniem, bo jak widać wcale nie jest to takie proste.
Człowiek kryje w sobie wiele zagadek. Bardzo ciekawe zjawisko. Skąd się biorą sny i dlaczego są takie a nie inne? Niby to są myśli, obawy itp. tak mówią jedni, inni trochę przypisują to paranormalnym zdolnościom. Może prawda jest pośrodku?
"Człowiek rozsądny przystosowuje się do świata, nierozsądny stara się przystosować świat do siebie. Stąd wszelki postęp pochodzi od nierozsądnych. " G.B. Shaw
Wysłany: 2008-10-15 19:29
A ja ostatnio urodzilam szesc szczeniat 8O
"Nagość, phoszę państwa, jest demagogiczna, jest wphost socjalistyczna, bo i cóż by było, gdyby gmin odkhył, że nasza dupa taka sama?!"
Wysłany: 2008-11-14 17:42
Kulę się na brudnej słomie w ciasnej klatce o zardzewiałych prętach. Klatka jest tak mała, że nie mogę się ruszyć. Słysze wrzaski, widzę krew. Martwe zwierzęta, martwi ludzie, dzieci na łańcuchach, niczym psy. Nie mogę się wydostać. Moja klatka stoi na stosie innych, w których też są ludzie. Otaczają nas budynki z czerwonej, brudnej, kruszącej się cegły.
Pamiętam to, mimo upływu czasu. To było tak realne, że niemal czułam zapach starej krwi, rdzę pod paznokciami. Od tamtej pory mam wstręt do zaniedbanych budynków z czerwonej cegły.
Magic begins with blood.
Wysłany: 2008-11-17 20:27
[quote:7a4c862e4e="OskareQ"][quote:7a4c862e4e="dzizusu"]Pamietam dziwny sen z okresu mlodosci...[/quote:7a4c862e4e]
A te mokre tez pamietasz ? :P[/quote:7a4c862e4e]
A ty pewnie teraz miewasz :D
W dupie mam motto ;p
Wysłany: 2008-11-17 23:50
buuu.....hahahahahahahahahahahahahahahaha :D :D :D :D :D dobre :D :D :D :D :D :D :D ^_^
[img:2fbcc41465]http://myspace-250.vo.llnwd.net/01090/05/28/1090858250_m.gif[/img:2fbcc41465]
Kochaj bliskich twemu sercu,tak szybko odchodzą...
Wysłany: 2008-11-17 23:56
ja tam miewam tzw. mokre sny. Nie ma to jak orgazm przez sen 8O
"Nagość, phoszę państwa, jest demagogiczna, jest wphost socjalistyczna, bo i cóż by było, gdyby gmin odkhył, że nasza dupa taka sama?!"
Wysłany: 2008-11-18 03:04
A mnie dopadło ostatnio wspomnienie pewnego miejsca. Tak niejasne i tajemnicze, że nie mam pojęcia czy to wspomnienie jawy czy snu..
Lata młodości, wakacje z rodzicami, więc co najmniej sześć la temu. Miejsce to kemping. Niby nic nadzwyczajnego, lecz kolor nieba, umiejscowienie wszystkiego na pewnego rodzaju wzgórzu i fakt, że w każdą stronę szło się w dół niczym po powierzchni wielkiej kuli skłania mnie ku przeświadczeniu, że to jednak mara senna. Do tego to uczucie pustki..
Z drugiej strony uczucie to towarzyszyło mi często podczas zagranicznych podróży w młodości, a miejsce pamiętam tak dokładnie..
Zdarzyło się wam kiedyś coś podobnego? Niepewność czy wasze wspomnienia są prawdziwe?
Ps. Z góry przepraszam za niedoinformowanie jeśli temat był już poruszony. Jednak topic jest niezwykle długi, a owe wspomnienie to impuls, który chciałem opisać. Oczywiście postaram się nadrobić braki w lekturze.
Wysłany: 2008-11-18 12:10
jeśli chodzi o sen to mnie zastanawia zjawisko eksterioryzacji.. takie jakby utworzenie we śnie astralnego sobowtóra, która może się przemieszczać jak chce.. znajomy kiedyś mi mówił, żebym przestała go odwiedzać "w nocy" , we śnie.. okazywało sie, że mieliśmy prawie takie same sny..
P.S. qrwa ósemka mi rośnie! trochę późno! jak boli!
Aliquando praeterea rideo, jocoro, ludo, homo sum.
Wysłany: 2008-12-11 16:05
pamiętam całkiem interesujący sen, jaki śnił mi się jakiś czas temu. przez całą jego akcję leżałam w bezruchu. rozmawiałam z różnymi osobami, przed oczami przewijały mi się różne życiowo-podobne sytuacje /praca, szkoła, rozmowy z byłymi/. zmieniały mi się sofy i łóżka pod tyłkiem, odzywałam się, ale właściwie byłam niezmienna jak posąg. w pewnym momencie obrazy pojawiały się znacznie szybciej niż mogłam reagować, przestałam mieć kontakt z osobami, które w nich się ukazywały. przewijały się jak tasowana talia kart, aż miałam uczucie kręcenia w głowie. w pewnym momencie ustały - została tylko ciemność i ja w leżącej pozycji w zupełnej pustce. usłyszałam w swojej głowie nieokreślony, męski głos: "to wszystko jest jak sen, pozornie się zmienia, nie ma sensu. nic z tego nie ma sensu. musisz to zmienić."
gdy się obudziłam, długo mnie zastanawiał ten sen, uznałam ostatecznie, że ten dziwny głos na końcu należał do mnie samej. nawet usłyszałam taką opinię, że mam wyjątkowo silny związek podświadomości ze świadomością.
jeśli raz wejrzysz w Ciemność, nigdy nie uwolnisz się od Jej brzemienia. /blood luna.