Wysłany: 2008-01-31 21:51
Ja mam ostatnio bardzo przyziemne sny, spowodowane chyba "skrzywieniem sesyjnym" :lol: Np. ostatnio śniło mi się, że nie zdałam egzaminu z rozwojowej. Bardzo realistyczne to było, nie powiem. Nie polecam nikomu
Co Cię nie zabije to Cię wzmocni. Zbliżam się ku nieśmiertelności.
Wysłany: 2008-01-31 22:06
Podobno sny sprawdzają się na odwrót hehehe, więc nie masz się co martwić :wink:
Wysłany: 2008-01-31 22:59
Czyli że zaliczy bez zdawania? :D
Nie muszę się sprawdzać w żadną stronę.
AMO ERGO SUM / "najlepszy sposób na uniknięcie krytyki- nic nie robić i nic nie znaczyć" / "Every passing minute is another chance to turn it all around"
Wysłany: 2008-02-01 01:17
mi snia sie tylko koszamry i tylko wtedy kiedy jestem chory , tak to mam cisze w eterze :)
Nigdy nie kłóć sie z idiotą, ponieważ najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu a później wygra doświadczeniem
Wysłany: 2008-02-01 09:16
[quote:aa25daca0c="efunia"]Podobno sny sprawdzają się na odwrót hehehe, więc nie masz się co martwić :wink:[/quote:aa25daca0c]
A wiesz, że faktycznie zaliczyłam? Mimo tego nadal sceptycznie podchodzę do interpretacji snów :)
Co Cię nie zabije to Cię wzmocni. Zbliżam się ku nieśmiertelności.
Wysłany: 2008-02-01 15:37
[quote:26bc008688="Morgana"]Czyli że zaliczy bez zdawania? :D
Nie muszę się sprawdzać w żadną stronę. [/quote:26bc008688]
Napisałam PODOBNO, co oznacza że sceptycznie do tego podchodzę, bo nigdy mi się to nie przydarzyło :wink:
Kirie: Gratulacje :D
Wysłany: 2008-02-01 19:44
[quote:00f093d912="efunia"][quote:00f093d912="Morgana"]Czyli że zaliczy bez zdawania? :D
Nie muszę się sprawdzać w żadną stronę. [/quote:00f093d912]
Napisałam PODOBNO, co oznacza że sceptycznie do tego podchodzę, bo nigdy mi się to nie przydarzyło :wink:
Kirie: Gratulacje :D[/quote:00f093d912]
Wiem wiem, moje słowa nie były zbyt na poważnie.
Ja też gratuluję :!:
AMO ERGO SUM / "najlepszy sposób na uniknięcie krytyki- nic nie robić i nic nie znaczyć" / "Every passing minute is another chance to turn it all around"
Wysłany: 2008-02-01 20:45
Dziękuję Wam ślicznie za gratulacje :) Wiem jedno - jeśli tak to ma wyglądać to ja chcę więcej takich snów! :lol:
Co Cię nie zabije to Cię wzmocni. Zbliżam się ku nieśmiertelności.
Wysłany: 2008-02-02 10:52
Pewnie...hehehe...każdy by chciał :D
Wysłany: 2008-02-02 13:20
Śniła mi się jakaś nauczycielka z LO próbująca wyegzekwować ode mnie jakieś zdanie po niemiecku o mikołaju. A ja motałam się coraz bardziej, ale przetłumaczyć nie mogłam. Drugi sen był rzeczywisty i obrazowy, ale kompletnie nierealny.
"I lived the life of a drifter waiting for the day/ When I'd take your hand and sing you songs/ And may be you would say/ Come lay with me and love me/ And I would surely stay." "A ty z tej próżni czemu drwisz, kiedy ta próżnia nie drwi z ciebi
Wysłany: 2008-02-02 14:42
[quote:032a34ff07="Wampgirl"]Śniła mi się jakaś nauczycielka z LO próbująca wyegzekwować ode mnie jakieś zdanie po niemiecku o mikołaju. A ja motałam się coraz bardziej, ale przetłumaczyć nie mogłam. Drugi sen był rzeczywisty i obrazowy, ale kompletnie nierealny.[/quote:032a34ff07]
Szkoła? Na pewno nie było przyjemnie. Już od dawna nie miewam snów o szkole... na szczęście :)
"Człowiek rozsądny przystosowuje się do świata, nierozsądny stara się przystosować świat do siebie. Stąd wszelki postęp pochodzi od nierozsądnych. " G.B. Shaw
Wysłany: 2008-02-02 20:25
Niekiedy śni mi się moja uczelnia, ale to dość przyjemne sny (pomijając ostatni, z wrednym dr-em w roli głównej)... przykładowo o tym, jak z jakąś grupą odkryłem niezbadane tunele pod budowlą, albo jak próbowałem skryć się przed czymś pośród cieni rzadko uczęszczanych górnych pięter.
Kiedyś notorycznie śniło mi się moje stare liceum, a w snach tych kroczyłem jego opustoszałym hallem, czując w sercu tęsknotę. :roll:
Wysłany: 2008-02-03 01:13
[quote:fa1e135bc8="Wild_Child"]
Kiedyś notorycznie śniło mi się moje stare liceum, a w snach tych kroczyłem jego opustoszałym hallem, czując w sercu tęsknotę. :roll:[/quote:fa1e135bc8]
Tez mi sie kiedys śniło cos podobnego ... ale to była podstawowka xD Ale jakos tej tensknoty nie czułam :)
Wysłany: 2008-02-03 20:49
Sny są odzwierciedleniem naszych marzeń, pragnień dążeń, lęków, wspomnień z dzieciństwa. W nich objawiają się czasem cechy, których istnienia nigdy byśmy u siebie nie podejrzewali ( to zależy od tego jaką pozycję zajmujemy we śnie: czy ścigamy, czy jesteśmy gonieni, czy w pojedynkach wygrywamy, czy przegrywamy, czy jesteśmy pewni siebie, czy raczej się chowamy, boimy, przemykamy gdzieś cichcem). To czy zapamiętamy sen zależy przede wszystkim od tego, czy zdołamy się obudzić tuż po fazie REM (14-19 minut u ludzi w wieku 20-50 lat; z wiekiem długość marzeń sennych ulega skróceniu), w której to pojawiają się marzenia senne. Dzielą się one na dwa podstawowe rodzaje : takie w których śnimy o sobie bądź osobach nam znanych - rodzinie, znajomych ( miewają je głównie osoby młode, flegmatyczne, potrafiące obiektywnie ocenić swoje życie) i takie, w których śnią nam się ludzie obcy, nieznane postaci ( ten rodzaj snu dotyczą przede wszystkim osób bardzo wrażliwych).
"I lived the life of a drifter waiting for the day/ When I'd take your hand and sing you songs/ And may be you would say/ Come lay with me and love me/ And I would surely stay." "A ty z tej próżni czemu drwisz, kiedy ta próżnia nie drwi z ciebi
Wysłany: 2008-02-07 22:32
Dość często miewam sny, w których muszę uciekać z własnego domu. Z reguły czmycham przez okno, na podwórze i ulicę a na ulicy staram się wznieść w powietrze i pognać przed siebie. Czasami mi się udaje, lecz za każdym razem ci, przed którymi uciekam, mnie dopadają. Nie jestem dostatecznie szybki.
Dziś śniła mi się wielka posiadłość położona w wiosce, ma wzgórzach. I jakaś historia z nią związana, opowieść sięgająca kilka pokoleń wstecz. Byłem jednym z jej mieszkańców i z kilkoma postaciami próbowałem rozwiązać łamigłówkę skrytą w zatęchłych kątach domostwa. Szkoda, ze dzień zatarł już szczegóły tego snu, mogącego bez problemu stanowić materiał wyjściowy do jakiegoś opowiadania/filmu. Pamiętam, że ten dom był w jakiś sposób powiązany z gospodarstwem moich dziadków i że widziałem starą mapę, na której zaznaczono ogromny obszar ziem podlegających pod zamieszkujący posesję ród. Pamiętam też ukrywanie się w cieniach, na strychu, przed kimś, bądź czymś. Ucieczkę na rozległy dziedziniec. Niebo pokryte ciemnymi obłokami, rozświetlanymi przez zachodzące Słońce. I widok na zamglone wzgórza, niezbadaną dal, porośniętą trawami i lasami. Ciepły dotyk wyśnionej nieznajomej, tajemnicze dziecko błądzące w czeluściach posesji, dziwne cienie szepcące pośród ruin stałej stodoły. :roll:
Wysłany: 2008-02-18 08:41
Dzisiaj w nocy...o zgrozo...śniło mi się niemowlę. Całe szczęście nie było moje :), ale i tak bardzo mnie to zaniepokoiło :?
Wysłany: 2008-02-18 20:40
Ostatnio sny mam dość dziwne. Mieszanka różnych scen, część poznaję, ale nie wszystko. Urywki, niepoukładane i niejasne, czasem zabawne... :? cóż... sny...
"Człowiek rozsądny przystosowuje się do świata, nierozsądny stara się przystosować świat do siebie. Stąd wszelki postęp pochodzi od nierozsądnych. " G.B. Shaw
Wysłany: 2008-02-18 21:11
[quote:4698e415ca="nimdraug"]Znam ból, miewałam takie sny w dzieciństwie, kiedy śnisz, że latasz, lub masz chęć do lotu zwykle oznacza to próbę ucieczki od problemów. A z nimi trzeba się jednak zmierzyć :roll:
dasz radę :wink: :wink:[/quote:4698e415ca]
Nimkuś, wrrróciłaś :D <wpada przez okno i ściska mocno jak wariat>.
Interpretacja snu bardzo prawdopodobna, lecz dziś zmierzyłem się z problemem... zobaczymy jak pójdzie. Cokolwiek będzie, będzie dobrze, spoglądam w pogodną stronę życia, a problem przestaje być problemem. :twisted:
A co do snów o niemowlakach... przypomniał mi się sen, który opowiadała moja znajoma. Śniło jej się, że obudziła się w nocy i obok niej leżało niemowlę. Ona, przerażona, przygląda się bliżej... a wtedy niemowlak okazuje twarz i grubym głosem mówi:
- No co jest mamuśka...
Biedaczka obudziła się przerażona nie na żarty. :lol: :twisted:
Wysłany: 2008-02-19 17:54
Spokojnie, nie zaduszę^^ <uszcza>
[img:f7fdc1de0d]http://www1.istockphoto.com/file_thumbview_approve/2755312/2/istockphoto_2755312_white_rose.jpg[/img:f7fdc1de0d]
Proszę, białą różę w prezencie od wariata^^ <rzyklęka i podaje delikatnie>.
A co do snów...
Śniło mi się dziś, ze jechałem pociągiem... a gdy dojechałem do stacji docelowej, nie dane mi było wysiąść. I tak pomknąłem w nieznane. W pociągu było kilka znajomych mi postaci... nieznajomych zresztą też... Esh, znów zaczyna się życie na dojazdach^^ :lol:
Wysłany: 2008-02-19 18:28
[quote:6ce08ae048="nimdraug"]
Mnie się przyśniło coś na tyle nie miłego, że się raczej nie podzielę...nie cierpię takich snów... :evil:[/quote:6ce08ae048]
Takie to najlepiej od razu z pamięci wywalać. Kilka dni temu sam miałem dość nieprzyjemny sen...
<tulka i pociesza> :twisted:
Spoglądajmy w pogodną stronę życia :twisted:
O, na przykład taką:
[img:6ce08ae048]http://bp21.org.by/p/book/bris42b.jpg[/img:6ce08ae048]