Wysłany: 2010-01-03 20:07
Znowu miałam koszmar. Że moją mamę mieli zamordować i przetrzymywali ją razem z rozkładającymi się zwłoki pośród mnóstwa robaków. Ale uratowałam ją.
"I lived the life of a drifter waiting for the day/ When I'd take your hand and sing you songs/ And may be you would say/ Come lay with me and love me/ And I would surely stay." "A ty z tej próżni czemu drwisz, kiedy ta próżnia nie drwi z ciebi
Wysłany: 2010-01-04 15:13
Przez drugą noc z rzędu właściwie nie zmrużyłam oka, bo mam problemy z zasypianiem. Uczyć się też nie bardzo jestem w stanie, po odczuwam zmęczenie nieprzespanych nocy.
"I lived the life of a drifter waiting for the day/ When I'd take your hand and sing you songs/ And may be you would say/ Come lay with me and love me/ And I would surely stay." "A ty z tej próżni czemu drwisz, kiedy ta próżnia nie drwi z ciebi
Wysłany: 2010-01-04 19:12
Ja nie cierpię na bezsenność, ba raczej na permanentną senność, więc w moim przypadku owa dwudniowa bezsenność - a i dziś nie zapowiada się lepiej jest naprawdę zastanawiająca.
"I lived the life of a drifter waiting for the day/ When I'd take your hand and sing you songs/ And may be you would say/ Come lay with me and love me/ And I would surely stay." "A ty z tej próżni czemu drwisz, kiedy ta próżnia nie drwi z ciebi
Wysłany: 2010-01-16 13:36
Jesli chodzi o tzw sny proprocze..owszem jesli sie o jakiejs sytuacji/osobie duzo mysli to potem czesto pojawia sie to w snach i nasz umysl dopisuje rozne rozwiazania..
Co natomiast sadzic kiedy nie myslimy o czym/kims wogole sytuacja wydaje nam sie nie mozliwa a jakis czas potem sie dzieje
Mialam kilka takich snow i raczej byly one malo przyjemne
"..Przed nikim czoła nie chylę Odrzucam te chwile I wszystkie słowa, którymi Złamali, opętali Odrzucam boga, dogmaty, świętości, herezje Odrzucam pustą poezję "
Wysłany: 2010-01-16 21:07
Spinosaurus aegyptiacus. Gigantyczny afrykański drapieżca z okresu późnej kredy, przy którym słynny T-Rex to ledwie nieco wyrośnięty legwan.
Dwie nocy temu śniło mi się iż kryłem się na piętrze domu przed tym stworem, który stał tuż za oknem węsząc i zaglądając do wnętrza. Gdym mnie spostrzegł, przebił się przez okienne szyby i wsunął łeb do pokoju, odcinając mi drogę do drzwi. Zresztą i tak nie miałbym gdzie uciekać, bo na dole klatki schodowej czaiły się raptory. Senna czkawka po lekturze JP? :P
Wysłany: 2010-01-17 00:18 Zmieniony: 2010-01-17 00:43
1.Być może sny prorocze to wtórne projektowanie na związki kauzalne występujące we śnie wydarzeń dziejących się na jawie, które też przecież odznaczają się jednokierunkową procesualnością?
2.Być może dany sen wcale nie był proroczy, a tylko usposobił w emocje, w których następnie jakaś sytuacja się niejako "przegląda"? Tak mocno, że aktualne zdarzenia dziejące się "naprawdę" wywołują wrażenie deja vu, a pierwotną sytuację ktoś odnajduje w mętnej materii snu?
3. A może to wszystko to rzecz indywidualnej wrażliwości, która jakichś wydarzeń nie jest w stanie inaczej zrozumieć i ich sobie przyswoić jak przez emocjonalne ustosunkowywanie się do nich jak do snu, co powoduje poczucie tożsamości tych wydarzeń z jakimś już zrazu wyśnionym snem?
Ciekawe jak "profetyczne sny" mają się do tego, że niejako kluczem do wyprowadzenia jakiegoś sensu ze snu, jest jego analiza pod kątem elementów się w nim pojawiących, co do których ustaliło się, że są raczej symbolami aniżeli czymkolwiek innym.
Interesuje mnie zresztą rzecz następująca: czy jeżeli ktoś "wyśnił sobie" przebieg jakiegoś dnia, to kiedy orientuje się, że ten dzień zawarty był już w jego śnie? Czy jest to możliwe np. w połowie tego dnia, co umożliwia interweniowanie w dalsze "przewidziane" wydarzenia, a przynajmniej śledzenie tych wydarzeń i weryfikacja profetyczności tego snu? Ale wtedy, jeżeli komuś nie przyśniło się, że się orientuje iż sen był proroczy to czy to znaczy, że ten sen wcale proroczy nie był?
W skrócie: kiedy, u licha, ktoś wie, że miał sen profetyczny? I jaki właściwie jest zakres tej "profetyczności"? Może ktoś po prostu bardzo CHCE, aby jakiś sen był proroczy, mimo, że wszystko co z tego snu pochodzi to emocje i poczucie osobliwej "swojskości" żywione względem określonych sytuacji?
Wydaje mi się, że to może być sprzężone z postawionym tu pytaniem trzecim i kwestią interpretacji, której bardzo zależy na zachowaniu mistycznej otoczki wokół możliwości "profetycznego snu". :P
Wiem, że to powyżej jest mocno uproszczające, ale niech to ktoś opowie jaśniej niźli tylko przez stwierdzenie "tak było, istnieją więc sny prorocze". :P
.......................................
Ja sam miewam raczej głupawe sny, często zdarza mi się w nich ginąć i to na różne sposoby - czy starając się nadać tym snom jakiś wspólny mianownik mogę powiedzieć, że jestem profetą, ponieważ śni mi się, że umrę? Bo przecież kiedyś umrę. :P
............................
Co do twórczości, która "przepowiada" sposób w jaki dany człowiek będzie się zachowywać, albo co mu się przytrafi to chyba muszę się przespać, żeby się do wątku ustosunkować. :P Ale wiadomo, różnie bywa - np. taki Stanisław Staszewski miał napisać piosenkę "A gdy będę umierał" (w wykonaniu Kultu: http://www.youtube.com/watch?v=bVszQh_tnHc) na trzy dni przed swoim zgonem...
Co cię nie zabije, to cię wkurwi
Wysłany: 2010-01-17 00:48
[quote:a96a88e533="Durante"]1.Być może sny prorocze to wtórne projektowanie na związki kauzalne występujące we śnie wydarzeń dziejących się na jawie, które też przecież odznaczają się jednokierunkową procesualnością?
2.Być może dany sen wcale nie był proroczy, a tylko usposobił w emocje, w których następnie jakaś sytuacja się niejako "przegląda"? Tak mocno, że aktualne zdarzenia dziejące się "naprawdę" wywołują wrażenie deja vu, a pierwotną sytuację ktoś odnajduje w mętnej materii snu?
3. A może to wszystko to rzecz indywidualnej wrażliwości, która jakichś wydarzeń nie jest w stanie inaczej zrozumieć i ich sobie przyswoić jak przez emocjonalne ustosunkowywanie się do nich jak do snu, co powoduje poczucie tożsamości tych wydarzeń z jakimś już zrazu wyśnionym snem?
Ciekawe jak "profetyczne sny" mają się do tego, że niejako kluczem do wyprowadzenia jakiegoś sensu ze snu, jest jego analiza pod kątem elementów się w nim pojawiących, co do których ustaliło się, że są raczej symbolami aniżeli czymkolwiek innym.
Interesuje mnie zresztą rzecz następująca: czy jeżeli ktoś "wyśnił sobie" przebieg jakiegoś dnia, to kiedy orientuje się, że ten dzień zawarty był już w jego śnie? Czy jest to możliwe np. w połowie tego dnia, co umożliwia interweniowanie w dalsze "przewidziane" wydarzenia, a przynajmniej śledzenie tych wydarzeń i weryfikacja profetyczności tego snu? Ale wtedy, jeżeli komuś nie przyśniło się, że się orientuje iż sen był proroczy to czy to znaczy, że ten sen wcale proroczy nie był?
W skrócie: kiedy, u licha, ktoś wie, że miał sen profetyczny? I jaki właściwie jest zakres tej "profetyczności"? Może ktoś po prostu bardzo CHCE, aby jakiś sen był proroczy, mimo, że wszystko co z tego snu pochodzi to emocje i poczucie osobliwej "swojskości" żywione względem określonych sytuacji?
Wydaje mi się, że to może być sprzężone z postawionym tu pytaniem trzecim i kwestią interpretacji, której bardzo zależy na zachowaniu mistycznej otoczki wokół możliwości "profetycznego snu". :P
Wiem, że to powyżej jest mocno uproszczające, ale niech to ktoś opowie jaśniej niźli tylko przez stwierdzenie "tak było, istnieją więc sny prorocze". :P
.......................................
Ja sam miewam raczej głupawe sny, często zdarza mi się w nich ginąć i to na różne sposoby - czy starając się nadać tym snom jakiś wspólny mianownik mogę powiedzieć, że jestem profetą, ponieważ śni mi się, że umrę? Bo przecież kiedyś umrę. :P
............................
Co do twórczości, która "przepowiada" sposób w jaki dany człowiek będzie się zachowywać, albo co mu się przytrafi to chyba muszę się przespać, żeby się do wątku ustosunkować. :P Ale wiadomo, różnie bywa - np. taki Stanisław Staszewski miał napisać piosenkę "A gdy będę umierał" (w wykonaniu Kultu: http://www.youtube.com/watch?v=bVszQh_tnHc) na trzy dni przed swoim zgonem...[/quote:a96a88e533]
Durante w takim razie sadząc po racjoanlnym podejsciu do tematu powiedz mi jak to mozlwie ze(mialam kilka takich sytuacji-przytocze najgorsza) ze wysnila mi sie smierc rodzicow znajomej dwa dni przed tym jak zgienli w wypadku?Nie znalam ich ,naweet ze znajoma o nich nie rozmawialam..
"..Przed nikim czoła nie chylę Odrzucam te chwile I wszystkie słowa, którymi Złamali, opętali Odrzucam boga, dogmaty, świętości, herezje Odrzucam pustą poezję "
Wysłany: 2010-01-17 00:52
Mi się śnią rzeczy skrajnie rozmaite i dość patologiczne, a że właśnie idę zaznać tej cudownej rzeczy, jaką sen bez wątpienia jest, rozpiszę się na ten temat rano :)
Nie ma rzeczy niemozliwych
Wysłany: 2010-01-17 00:55
[quote:25f2331526="Rubezahl"]Mi się śnią rzeczy skrajnie rozmaite i dość patologiczne, a że właśnie idę zaznać tej cudownej rzeczy, jaką sen bez wątpienia jest, rozpiszę się na ten temat rano :)[/quote:25f2331526]
Heheh skad ja to znam...dzisiaj jestem po kilku piwkach wiec jestem ciekawa swoich snow..choc od jakiegos czasu nauczylam sie nimi niejako sterowac tudziez budzic (jesli idzie nnie po mojej mysli)w niefajnych momentach
"..Przed nikim czoła nie chylę Odrzucam te chwile I wszystkie słowa, którymi Złamali, opętali Odrzucam boga, dogmaty, świętości, herezje Odrzucam pustą poezję "
Wysłany: 2010-01-17 01:15
a mnie sie śni coś rzadko ale jak już to cos czego nie da się nie zapamiętac przykładowo po śmierci dziadka śnił mi sie okrągły tydz dzien w dzień że w staje z trumny i mówi ze jeszcze z nami tu trochę pobędzie bo to jeszcze nie czas by odchodzić, a niedawno przyśniło mi się ze przywieźli mi babcie ze szpitala ale w osobnych częsciach osobno nerki, serce, oczy itd. i ja ją musiałam poskładać X)) ot takie patologie, normalnego nic mi sie nie zdarza przezywać w fazie REM X)))
Umrę ci kiedyś. Oczy mi zamkniesz. I wtedy swoje Smutne, zdziwione, Bardzo otworzysz.
Wysłany: 2010-01-17 01:21
[quote:df501c27f2="espectro"]a mnie sie śni coś rzadko ale jak już to cos czego nie da się nie zapamiętac przykładowo po śmierci dziadka śnił mi sie okrągły tydz dzien w dzień że w staje z trumny i mówi ze jeszcze z nami tu trochę pobędzie bo to jeszcze nie czas by odchodzić, a niedawno przyśniło mi się ze przywieźli mi babcie ze szpitala ale w osobnych częsciach osobno nerki, serce, oczy itd. i ja ją musiałam poskładać X)) ot takie patologie, normalnego nic mi sie nie zdarza przezywać w fazie REM X)))[/quote:df501c27f2]
heh a mi sie snilo pare razy jak chowalam swoje zwirzaki ze zakopalam je zywcem
"..Przed nikim czoła nie chylę Odrzucam te chwile I wszystkie słowa, którymi Złamali, opętali Odrzucam boga, dogmaty, świętości, herezje Odrzucam pustą poezję "
Wysłany: 2010-01-17 01:43
[quote:33ebc6ddfa="bastet666"]Durante w takim razie sadząc po racjoanlnym podejsciu do tematu powiedz mi jak to mozlwie ze(mialam kilka takich sytuacji-przytocze najgorsza) ze wysnila mi sie smierc rodzicow znajomej dwa dni przed tym jak zgienli w wypadku?Nie znalam ich ,naweet ze znajoma o nich nie rozmawialam.. [/quote:33ebc6ddfa]
Wspominasz przykrą sprawę. Ja jednakże aby móc opracować swój osąd musiałbym Cię zapytać o parę rzeczy. Napisz, czy mogę, ok?
Co cię nie zabije, to cię wkurwi
Wysłany: 2010-01-17 01:49
Oczywiscie ze mozesz:)
"..Przed nikim czoła nie chylę Odrzucam te chwile I wszystkie słowa, którymi Złamali, opętali Odrzucam boga, dogmaty, świętości, herezje Odrzucam pustą poezję "
Wysłany: 2010-01-17 14:17
Dzisiaj mi się śniło dość chaotycznie...
Aczkolwiek dobre kino akcji.
Ukradłem Jaguara XK-8, złapali mnie, uciekłem z więzienia...
Ucieczka jako taka śni mi się często.
Nie ma rzeczy niemozliwych
Wysłany: 2010-01-17 19:15
[quote:0c2ca3641b="bastet666"][quote:0c2ca3641b="Durante"][quote:0c2ca3641b="bastet666"]Durante w takim razie sadząc po racjoanlnym podejsciu do tematu powiedz mi jak to mozlwie ze(mialam kilka takich sytuacji-przytocze najgorsza) ze wysnila mi sie smierc rodzicow znajomej dwa dni przed tym jak zgienli w wypadku?Nie znalam ich ,naweet ze znajoma o nich nie rozmawialam..[/quote:0c2ca3641b]
Wspominasz przykrą sprawę. Ja jednakże aby móc opracować swój osąd musiałbym Cię zapytać o parę rzeczy. Napisz, czy mogę, ok? [/quote:0c2ca3641b]
Oczywiscie ze mozesz:)[/quote:0c2ca3641b]
A zatem napisałaś, że śniła Ci się śmierć rodziców koleżanki, mimo, że nigdy wcześniej ich nie widziałaś, nie znałaś ich tedy - nie dysponowałaś ich obrazem. Czy kiedy dowiedziałaś się o ich śmierci, zaznajomiłaś się z ich wyglądam i od razu wiedziałaś, że to właśnie oni zginęli w Twoim śnie? Bo jeżeli śniło Ci się, że ktokolwiek umarł, a wkrótce dowiedziałaś się, że zginęli rodzice Twojej koleżanki, to czy nie mógł to być po prostu przypadek? Ty zaś dopiero ex post nazwałaś te postacie, które zginęły w Twoim śnie, rodzicami swojej koleżanki?
Bo jeżeli jednak moje spekulacje jakoś odnoszą się do Twojej sytuacji, można by było powiedzieć, że wyśniłaś śmierć wszystkim ludziom, którzy w czasie okalającym Twój sen faktycznie umarli. Chyba że jesteś pewna, że widziałaś rodziców swojej koleżanki, a nie po prostu ludzi jako takich, którzy giną?
Co cię nie zabije, to cię wkurwi
Wysłany: 2010-01-17 21:26
Śniło mi się że mnie mój chłopak zdradził ze swoją byłą. Chyba zazdrość uderza mi do głowy :/
Muminki Cię widzą, Muminki Cię śledzą, Muminki Cię dorwą, zabiją i zjedzą
Wysłany: 2010-01-18 01:05
[quote:6f4a86e5ce="Durante"][quote:6f4a86e5ce="bastet666"][quote:6f4a86e5ce="Durante"][quote:6f4a86e5ce="bastet666"]Durante w takim razie sadząc po racjoanlnym podejsciu do tematu powiedz mi jak to mozlwie ze(mialam kilka takich sytuacji-przytocze najgorsza) ze wysnila mi sie smierc rodzicow znajomej dwa dni przed tym jak zgienli w wypadku?Nie znalam ich ,naweet ze znajoma o nich nie rozmawialam..[/quote:6f4a86e5ce]
Wspominasz przykrą sprawę. Ja jednakże aby móc opracować swój osąd musiałbym Cię zapytać o parę rzeczy. Napisz, czy mogę, ok? [/quote:6f4a86e5ce]
Oczywiscie ze mozesz:)[/quote:6f4a86e5ce]
A zatem napisałaś, że śniła Ci się śmierć rodziców koleżanki, mimo, że nigdy wcześniej ich nie widziałaś, nie znałaś ich tedy - nie dysponowałaś ich obrazem. Czy kiedy dowiedziałaś się o ich śmierci, zaznajomiłaś się z ich wyglądam i od razu wiedziałaś, że to właśnie oni zginęli w Twoim śnie? Bo jeżeli śniło Ci się, że ktokolwiek umarł, a wkrótce dowiedziałaś się, że zginęli rodzice Twojej koleżanki, to czy nie mógł to być po prostu przypadek? Ty zaś dopiero ex post nazwałaś te postacie, które zginęły w Twoim śnie, rodzicami swojej koleżanki?
Bo jeżeli jednak moje spekulacje jakoś odnoszą się do Twojej sytuacji, można by było powiedzieć, że wyśniłaś śmierć wszystkim ludziom, którzy w czasie okalającym Twój sen faktycznie umarli. Chyba że jesteś pewna, że widziałaś rodziców swojej koleżanki, a nie po prostu ludzi jako takich, którzy giną?
[/quote:6f4a86e5ce]
To nie byl przypadek,wiedzialam jakim autem jechali i jak wygldali ;/
"..Przed nikim czoła nie chylę Odrzucam te chwile I wszystkie słowa, którymi Złamali, opętali Odrzucam boga, dogmaty, świętości, herezje Odrzucam pustą poezję "
Wysłany: 2010-01-18 01:05
[quote:87478eacea="Durante"][quote:87478eacea="bastet666"][quote:87478eacea="Durante"][quote:87478eacea="bastet666"]Durante w takim razie sadząc po racjoanlnym podejsciu do tematu powiedz mi jak to mozlwie ze(mialam kilka takich sytuacji-przytocze najgorsza) ze wysnila mi sie smierc rodzicow znajomej dwa dni przed tym jak zgienli w wypadku?Nie znalam ich ,naweet ze znajoma o nich nie rozmawialam..[/quote:87478eacea]
Wspominasz przykrą sprawę. Ja jednakże aby móc opracować swój osąd musiałbym Cię zapytać o parę rzeczy. Napisz, czy mogę, ok? [/quote:87478eacea]
Oczywiscie ze mozesz:)[/quote:87478eacea]
A zatem napisałaś, że śniła Ci się śmierć rodziców koleżanki, mimo, że nigdy wcześniej ich nie widziałaś, nie znałaś ich tedy - nie dysponowałaś ich obrazem. Czy kiedy dowiedziałaś się o ich śmierci, zaznajomiłaś się z ich wyglądam i od razu wiedziałaś, że to właśnie oni zginęli w Twoim śnie? Bo jeżeli śniło Ci się, że ktokolwiek umarł, a wkrótce dowiedziałaś się, że zginęli rodzice Twojej koleżanki, to czy nie mógł to być po prostu przypadek? Ty zaś dopiero ex post nazwałaś te postacie, które zginęły w Twoim śnie, rodzicami swojej koleżanki?
Bo jeżeli jednak moje spekulacje jakoś odnoszą się do Twojej sytuacji, można by było powiedzieć, że wyśniłaś śmierć wszystkim ludziom, którzy w czasie okalającym Twój sen faktycznie umarli. Chyba że jesteś pewna, że widziałaś rodziców swojej koleżanki, a nie po prostu ludzi jako takich, którzy giną?
[/quote:87478eacea]
To nie byl przypadek,wiedzialam jakim autem jechali i jak wygldali ;/
"..Przed nikim czoła nie chylę Odrzucam te chwile I wszystkie słowa, którymi Złamali, opętali Odrzucam boga, dogmaty, świętości, herezje Odrzucam pustą poezję "
Wysłany: 2010-01-18 11:07
ja śnie na jawie.. nawet w naj gorsze dni, w zatłoczonym autobusie.. potrafie za patrzyc się w jakiś punkt za oknem i wymyślic ciekawą historię... lecz czasami jest tak ze autobus staje i historia z marzeń niknie.. a raczej nikną szanes na jej ziszczenie... a nawet częściej niż czasami.. chwila zawiedzienia... pate kroków następna mytśl... kolejny niemy zachwyt i... historia z poza obrazu który "widzę" pod zamkniętymi powiekami która powraca i powraca... stara jabłonka kwitnąca nad brzegiem jeziora.. a podnią siedzi on i obok niego ona....
Wysłany: 2010-01-18 11:22
[quote:6627076d59="Black_Lady"]ja śnie na jawie.. nawet w naj gorsze dni, w zatłoczonym autobusie.. potrafie za patrzyc się w jakiś punkt za oknem i wymyślic ciekawą historię... lecz czasami jest tak ze autobus staje i historia z marzeń niknie.. a raczej nikną szanes na jej ziszczenie... a nawet częściej niż czasami.. chwila zawiedzienia... pate kroków następna mytśl... kolejny niemy zachwyt i... historia z poza obrazu który "widzę" pod zamkniętymi powiekami która powraca i powraca... stara jabłonka kwitnąca nad brzegiem jeziora.. a podnią siedzi on i obok niego ona....[/quote:6627076d59]
[color=green:6627076d59]sny na jawie ... czasami chciałbym przestać je śnić, niestety stały się już codziennością i stałym punktem programu mojego dnia ....
Mimo tego że sa tak piękne i dają tyle przestrzeni w naszym ciasnym i spętanym ludzkim bycie - są też nałogiem uzalezniającym jak mało która używka i z czasem dającym coraz mniej szans na powrót i otwarcie oczu ....
Ale za nic nie chciałbym by zniknęły ... [/color:6627076d59]
go Hard or go Home