Na moment przed koncertem Children of Bodom w krakowskim klubie "Studio" udało mi się na chwilę dopaść klawiszowca grupy, Jannego Wirmana i zamienić z nim kilka słów. Początkowo wywiad był planowany z Aleksim Laiho, jednak z powodów jego poważnych problemów z gardłem, zabroniono mu go nadmiernie obciążać. Zastępujący go Janne chętnie jednak zamienił ze mną kilka słów. Janne Wirman: Bardzo, jest dobrze. Cieszę się, że mogę być tu ponownie. W zeszłym roku w Warszawie było świetnie.
DarkPlanet: Udało wam się zwiedzić cokolwiek? Najpierw w Warszawie, teraz tu, w Krakowie?
JW: W Warszawie. Wczoraj miałem lekką grypę, więc nigdzie nie wychodziłem, ale w Warszawie zwiedziliśmy i było bardzo fajnie.
DarkPlanet: Stare miasto?
JW: Tak i dużo innych miejsc, ale już nie pamiętam dokładnie.
DarkPlanet: Znasz jakieś słowa w języku polskim?
JW: Wyleciało mi z głowy chwilowo... oczywiście poza „kur**”.
DarkPlanet: Ale wiesz co to znaczy?
JW: Tak (śmiech). Ale nie mogę sobie za bardzo przypomnieć niczego więcej.
DarkPlanet: Np.: ”dziękuję” po polsku?
JW: „dziekui”?
DarkPlanet: Pięknie. Jestem pod wrażeniem. Ok, jesteście w Polsce drugi raz w ciągu krótkiego czasu. Czemu? Nie narzekam oczywiście. Zastanawiam się tylko, zważywszy na to, że krąży plotka, że kilka lat temu mieliście się pojawić na jednym z polskich festiwali, ale zawiodły sprawy organizacyjne i stwierdziliście, że więcej do Polski nie przyjedziecie.
JW: Nie, to nie prawda. Ale nie jesteśmy drugi raz. Graliśmy w Krakowie, Warszawie.. i nie pamiętam.
DarkPlanet: Drugi raz w niedługim czasie. A poprzedni koncert był wiele, wiele lat temu...
JW: Tak i to jest nasz trzeci lub czwarty raz w Polsce. A plotka to plotka. Musiał rozpuścić ją ktoś z organizatorów szukający problemów. Tak mi się przynajmniej wydaje.
DarkPlanet: Co nie zmienia faktu, że długo nie pokazywaliście się w naszym kraju. Czemu więc?
JW: Nie mam pojęcia. Działa to w ten sposób, że koncerty i trasy umawiane są przez managerów i myślę, że po prostu nie było dobrych propozycji z Polski przez te lata.
DarkPlanet: Jednak podczas następnej trasy mam nadzieję, że pojawicie się u nas ponownie.
JW: Jasne, bardzo byśmy chcieli.
DarkPlanet: Przy okazji mówienia o trasach: najpierw The Ugly World Tour, teraz 15th Anniversary Tour. Podróżujecie już od dłuższego czasu. Nie brakuje wam domu?
JW: Pomiędzy jedną a drugą trasą mieliśmy około dwóch miesięcy przerwy, więc nie jest tak źle.
DarkPlanet: A nie myślałeś kiedyś jak by to było nie być muzykiem?
JW: Teraz to już na to za późno (śmiech). Nawet zastanawiałem się nad tym jakiś czas temu, ale przy 15 rocznicy koncertów, rozważania o tym przepadły wiele lat temu.
DarkPlanet: Nie idą za tym jakieś wyrzeczenia?
JW: Nie, wszystko da się połączyć. Niektórzy z chłopaków mają normalnie dzieciaki i rodziny.
DarkPlanet: Co po trasie? Promocja RRF nie jest już konieczna, zważywszy na koncerty, ale planujecie możne jakieś klipy do któregoś z utworów?
JW: Nie, już nie. Po powrocie z trasy planujemy małą przerwę, a potem zabierzemy się do pracy nad nową płytą.
DarkPlanet: Coś konkretnego? Zważywszy na to, że RRF, które jedni uważają za strzał w dziesiątkę, wasz powrót do niemal legendarnego jeśli chodzi o wasz zespół „Hatebreeder'a”, inni kręcą nosem, że zmieniliście styl.
JW: Nie mamy jeszcze pojęcia jaki będzie nowy album, dopiero zaczniemy pisać i zobaczymy jak wyjdzie.
DarkPlanet: Dzięki za poświęcenie chwili czasu i do zobaczenia wkrótce.
lord_setherial : Kurcze ledwo wzrokiem za tym nadążam,a co dopiero palcami. :D
Aghast : Taa.. trzeba przyznać, że Janne tak na prawdę nadaje brzmienie temu ze...
Yngwie : Fajnie, że udało Ci się złapać Janne, nawet fajniej niż Alexiego. P...
