Jak żyletka mocno zaciśnięta w dłoni
Jak lufa pistoletu przyciśnięta do skroni
Jak ostatni łyk wina pełnego trucizny
Jak ślady po igłach, jak po ostrzu blizny
Jak krzyk w środku nocy po śnie pełnym strachu
Jak plama na chodniku po skaczącym z dachu
Jak narkoman na głodzie proszący o skręta
Jak lina na gardle sino odciśnięta
Takie są dni twoje: marne, bezlitosne
Całe twoje życie - przyznaj, że żałosne.
Jak lufa pistoletu przyciśnięta do skroni
Jak ostatni łyk wina pełnego trucizny
Jak ślady po igłach, jak po ostrzu blizny
Jak krzyk w środku nocy po śnie pełnym strachu
Jak plama na chodniku po skaczącym z dachu
Jak narkoman na głodzie proszący o skręta
Jak lina na gardle sino odciśnięta
Takie są dni twoje: marne, bezlitosne
Całe twoje życie - przyznaj, że żałosne.
Wiedzma_Wybredna : zamysł na tak ;) w zasadzie przymykam na tresc oko bo tekst akurat nasuwa...