Nie wiem jak Wam, ale mi zawsze ciężko było nadążyć za Voivod i jeszcze trudniej wgryźć się w ich sztukę. Tym bardziej, że jak już człowiek oswoił się z jedną płytą, to na następnej czekała go zupełna zmiana. Wydany w 1991 roku „Angel Rat” jest albumem znacznie mniej technicznym niż „Nothingface” i takim lżejszym, przystępniejszym. Mimo to jak zawsze zagadkowym i wielowarstwowym.
Przede wszystkim piosenki są prostsze, czasem nawet nieco popowe, głównie ze względu na śpiew. Taki „Twin Dummy” sprawia wrażenie telewizyjnego przeboju z lat osiemdziesiątych i daleko mu do thrash metalowej zadziorności. Więcej energii znajdziemy w najbardziej przebojowych „Panorama”, „The Prow” czy "The Outcast", lecz cechą charakterystyczną całej płyty jest raczej dużo progresji, rockowej psychodeli i odpływów w niezbadanych kierunkach, jak w numerze tytułowym czy „Nuace Fractal”. Wszystko zdaje się jednak być takie ulotne i eteryczne jak rozpływający się w chmurach „Clouds In My House”. Dlatego, żeby wyłapać głębie tych utworów nie wystarczy pobieżne przesłuchanie. Voivod otwiera się powoli i daje się odkrywać wiele razy zanim ujawni wszystkie swoje atuty.
Mimo tego, że w muzyce można wiele usłyszeć to same kawałki jakoś nie do końca do mnie przemawiają. Są jakieś takie oddalone, jakby zaśpiewane na pół gwizdka. Cała płyta sprawia wrażenie ospałej. Wrażenie zapewne osiągnięte celowo, ale słuchając często wydaje mi się, że czegoś tutaj brakuje. Nie przez cały czas, ale w dużych fragmentach. No, ale to już pewnie kwestia gustu. Może „Angel Rat” nie jest szczytowym osiągnięciem Voivod, ale i tak na pewno są osoby, które go kochają.
Tracklista:
01. Shortwave Intro
02. Panorama
03. Clouds In My House
04. The Prow
05. Best Regards
06. Twin Dummy
07. Angel Rat
08. Golem
09. The Outcast
10. Nuage Fractal
11. Freedoom
12. None Of The Above
Wydawca: MCA Records (1991)
Ocena szkolna: 5-