Hej hej
Nie płacz gdy pociąg odjechał
Zabrał me ciało chude
I zostałem rzucony jak worek
Bo widocznie tak musi być
Hej hej –
Nie smuć się, że nie mogę pomachać
Z okna zamurowanego czarnymi cegłami
A w rogu koc i siano i jej brak
Tak musi być.
Hej hej –
Nie męcz się sznurówką od buta
Poproś zawiążę i powiesz tylko
Dziękuję – to wystarczy mi.
Do szczęścia.
Bo ja widokiem karmie się.
Zawsze – choć mówią
Że to zbyt nieromantyczne.