W Twym spojrzeniu zastępuje
Kosiarka do trawy
Upały
Zamiast trzymania ręki
Z zimna w Twojej kieszeni
Gorąco dnia
Wszystko wysycha
Już nie ma łez
Ręka ucieka to do pióra
To do ust
Myśl krąży po granicach świadomości
Sen jest Twoim domem
Stamtąd Cię nie wygonię Ja
Tylko Czas
Chodziłeś tymi korytarzami raz
Siedziałeś na tym krześle
Byłeś ze mną
Piliśmy herbatę
Kartony i torby
Kubek się zbił