Papieros zgasł w popielniczce
Mój jedyny przyjaciel...
Wpatrzony w pustkę ścian
Głuchym krzykiem wypowiadam swoje marzenia
Ale nikt nie słyszy...
Drżącymi dłońmi próbuje po omacku znaleźć wiarę
Znajduję tylko łzę w zimny kryształ zaklętą
Ironiczny śmiech przeszywa pustkę
Kto śmie...kto jest tak obrzydliwie bezczelny
Jest tylko nicość
I lustro z clownem
Któremu makijaż rozpłynął się od łez
Z ironcznie wydętymi ustami
Kolejny papieros zgasł...jak iskra nadziei...
Podmuch_wiatru : Bardzo mi się podoba, sposób pisania wspaniały, świetny przekaz. T...
Sachmet_Luna : tez tak uwazam... a co do papeirosow, to jestem na glodzie nikotynowym bo rzu...
eIcILipse : tez tak uwazam... a co do papeirosow, to jestem na glodzie nikotynowym bo rzu...