jestem bogiem
wyklętym
spadłam z Olimpu
Twych ust
świstem głośnym w dół
zrywając do lotu
ptaki strachliwe w koronach drzew
przeklęły mnie
Twoje dłonie
upojone winem
oczy
teraz samotne już i puste
jak tylko pusty potrafi być
puls
złamanego serca,
serca rozdartego-
na prawdę
i fałsz
jestem biednym
wyklętym bogiem
spadłam z hukiem z Olimpu
Twych ust.
wyklętym
spadłam z Olimpu
Twych ust
świstem głośnym w dół
zrywając do lotu
ptaki strachliwe w koronach drzew
przeklęły mnie
Twoje dłonie
upojone winem
oczy
teraz samotne już i puste
jak tylko pusty potrafi być
puls
złamanego serca,
serca rozdartego-
na prawdę
i fałsz
jestem biednym
wyklętym bogiem
spadłam z hukiem z Olimpu
Twych ust.