Spokój jest mi obcy
Nie jestem grzecznym Aniołem
Nigdy nie oferuje nic pozytywnego
Stańmy twarzą w twarz
Spójrz mi w oczy, przyjrzyj się duszy
Przekonaj się
A teraz pokaż, jaki jesteś odważny
Wejdź w moją matnię, jeśli nie boisz się
Postaw na to swoje życie
Wejdź w płomienie, jeśli tak Ci zależy
To kwestia dumy
No sprawdź się i wejdź!
Ty wciąż pożądasz mnie
Wodzisz za mną swoim wzrokiem
Ja widzę w Tobie jedynie zawahanie
Stańmy twarzą w twarz
Przyznaj się, czy naprawdę podołasz mi
Przekonaj się
A teraz pokaż, jaki jesteś odważny
Wejdź w moją matnię, jeśli nie boisz się
Z niej już nie ma wyjścia
Wejdź w moją matnię, jeśli nie boisz się
Z niej już nie ma wyjścia
Nie wydostaniesz się
A teraz pokaż, jaki jesteś odważny
Wejdź w moją matnię, jeśli nie boisz się
Postaw na to swoje
Wejdź w płomienie, jeśli tak Ci zależy
To kwestia dumy
No sprawdź się i wejdź!
Nie jestem grzecznym Aniołem
Nigdy nie oferuje nic pozytywnego
Stańmy twarzą w twarz
Spójrz mi w oczy, przyjrzyj się duszy
Przekonaj się
A teraz pokaż, jaki jesteś odważny
Wejdź w moją matnię, jeśli nie boisz się
Postaw na to swoje życie
Wejdź w płomienie, jeśli tak Ci zależy
To kwestia dumy
No sprawdź się i wejdź!
Ty wciąż pożądasz mnie
Wodzisz za mną swoim wzrokiem
Ja widzę w Tobie jedynie zawahanie
Stańmy twarzą w twarz
Przyznaj się, czy naprawdę podołasz mi
Przekonaj się
A teraz pokaż, jaki jesteś odważny
Wejdź w moją matnię, jeśli nie boisz się
Z niej już nie ma wyjścia
Wejdź w moją matnię, jeśli nie boisz się
Z niej już nie ma wyjścia
Nie wydostaniesz się
A teraz pokaż, jaki jesteś odważny
Wejdź w moją matnię, jeśli nie boisz się
Postaw na to swoje
Wejdź w płomienie, jeśli tak Ci zależy
To kwestia dumy
No sprawdź się i wejdź!